powrót; do indeksunastwpna strona

nr 9 (CCXXI)
listopad 2022

Zaduszkowo
Piotr „Kaktus” Bartoszewski, Józef Kołodziejczyk
Tegoroczny listopadowy odcinek poetycki Esensji dedykować chcieliśmy – zaduszkowo – 2 artystom, którzy w tym roku odeszli na Niebieskie Połoniny – Piotrowi „Kaktusowi” Bartoszewskiemu, bieszczadnikiemu rzeźbiarzowi, poecie i eseiście oraz Józefowi Kołodziejczykowi, miłosnikowi Bieszczadów i Roztocza, twórcy i liderowi zespołu Wątli Kołodzieje.
liść wspomnienia rozkołysał
wokół pozłacana cisza
w sukni z ciszy będziesz szła
Piotr „Kaktus” Bartoszewski – PTAK (fragmenty)
Czasem staniesz przed progiem patrząc na chmury
wlokące ku górom brzemię Wielkiej Tęsknoty
Czasem zrozumiesz
że twój świat potrafi być grobem
Zagrałem zielono
Ujrzałem błekit w strumieniu
Zagrałem z błękitnozielonym
W nieskazitelnie-przejrzyste
Ja
oddany sługa Jej Wysmukłości Trawy
badałem źdźbło
Nie znalazłem słów równoważącch taką zieleń
pogłeboną światłem Jaśnie Głębokości Łąki
Nie znalazłem nic
dla Ich Wielmożnych już stworzonych
jeszcze Nieskonczenie Twórczych
Ja
badałem Wielce Niezbadane
Zaistnieć jeszcze raz
na gliniastej drodze w leszczynach
Jeszcze nie raz
Opłukać skórę w górskim potoku I może
spotkać tam kogoś równie-przejrzystego
I nie pytając o nic
Ujrzeć w nim lustrzaną równie-przejrzystość
tej samej drogi w leszczynach To znaczy
zaistnieć na pewno
Otwieram oczy
– deszczowe pasaże snu
Poniżej świat
uwikłany w ołowiane strugi
Bezszelestna Księga Przebudzenia
… zetłałe w popiół skrzydła motyla
i to wołanie kamieni
o którym wspominał ON

Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Piotr „Kaktus” Bartoszewski – NA KRAWĘDZI
Wdycham Księżyc Nocą
przez szybę
Rzeźbię niebyt w cztery formy
jedna pochylona
druga w drodze
trzeciej nie ma
czwartą pamiętam Jeszcze pamiętam
o żywych Kiedy w Niebie
rozpuszcza się światło Jeszcze trwam
Drzewa chcą być posadzone
Ludzie chcą żyć A my – ptaki
budujemy domy w kwiatach
My chwalimy Pana kolorami
woda ziemia powietrze
I znów
czas osiąga swój cel
Przez szybę

Józef Kołodziejczyk – LUBISZ WCZESNĄ JESIEŃ
lubisz wczesną jesień
nad polami dymy niby mgła
mgła spowiła wrzesień
w sukni z mgły jesiennej będziesz szła
liść wspomnienia rozkołysał
wokół pozłacana cisza
w sukni z ciszy będziesz szła
lubisz wczesną jesień
przed-odlotu niecierpliwy gwar
w posierpniowy wrzesień
w sukni z ptasich lotów będziesz szła
wiatr Twe myśli poprzeplata
pajęczyną zdarzeń lata
w sukni z marzeń będziesz szła
lubisz wczesną jesień
u mnie właśnie taka jesień trwa
cóż ta jesień niesie
w jakieś sukni ze mną będziesz szła
w jakiej będziesz wędrowała
jaką do snu zdejmowała
co nam wczesna jesień da?

Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Józef Kołodziejczyk – DO WIDZENIA
Do widzenia, do widzenia,
Drogę swą dalej już znasz.
Do wiedzenia, do widzenia,
Dobrze w zielone już grasz.
Do widzenia, do widzenia,
umiesz już w sercu się śmiać.
Do widzenia, do widzenia,
umiesz wziąć wszystko, nic dać.
REF: Weź w dłonie krople rosy,
puść z wiatrem swoje włosy.
Słońce w swoim sztambuchu
zapisze cię tak.
Do widzenia, do widzenia,
żegna Cię łąka i las.
Do widzenia, do widzenia,
żegna Cię wieczór i brzask.
Do widzenia, do widzenia,
jutro rozwieje nas wiatr.
Do widzenia, do widzenia,
rozlicz się z zysków i strat.
powrót; do indeksunastwpna strona

4
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.