powrót; do indeksunastwpna strona

nr 9 (CCXXI)
listopad 2022

Uśmiech zastyga na twarzy
Paavo Matsin ‹Gogolowe disco›
Estoński pisarz w „Gogolowym disco” funduje nam literacką jazdę bez trzymanki. Wątki polityczne, kulturowe i religijne splatają się tu w nadzwyczaj oryginalny sposób, co w połączeniu ze specyficznym humorem daje efekt „wow”!
ZawartoB;k ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
To proza eksperymentalna i nie do końca łatwa w odbiorze, ale zapewniam, że nie pożałujecie Państwo sięgnięcia po tę powieść. Warto – tym bardziej, że autor (rocznik 1970) otrzymał za nią Nagrodę Literacką Unii Europejskiej w 2016 roku. Studiował filologię estońską, ale także semiotykę oraz teologię i Jak się wydaje, te akcenty są w jego prozie mocno wyczuwalne. Autor mieszka w Viljandi, prawie dwudziestotysięcznym mieście na południu Estonii – i to tam toczy się akcja „Gogolowego disco”: w estońskim miasteczku „jak z teatru lalek”.
To powieść futurystyczna, która została określona jako „zabawna dystopia lub alegoryczna groteska”. Wszystko się zgadza, przewrotność tej prozy nie ma sobie równych! Jeśli jeszcze dodamy, że jest to political fiction – to nic, tylko dobrze się bawić podczas lektury. Oryginał ukazał się w 2015 roku. Ale u nas książka została wydana po 24 lutego 2022, gdy świat przyjął do wiadomości, że mamy wojnę w Ukrainie. To nie bez znaczenia dla odbioru powieści, bo podczas lektury uśmiech zastyga nam na twarzy… Paavo Matsin opisał swój kraj „kiedyś w przyszłości”, po wygranej wojnie Rosji z NATO. Estonia znów jest częścią rosyjskiego imperium, rządzonego przez cara. Wszystko, co estońskie, musi zejść do podziemia. Prawda, że zamiast śmiesznie, robi się co najmniej nieswojo?
Autorka przekładu Anna Michalczuk-Podlecki przypomina przy okazji, że Tiit Aleksejev, przewodniczący estońskiego Związku Pisarzy, od samego początku określał „Gogolowe disco” jako powieść-ostrzeżenie… Centralnym wydarzeniem jest tutaj niespodziewane zmartwychwstanie Mikołaja Gogola. To akurat czytelny klucz, bo twórca ten sam był satyrykiem-humorystą i mistrzem groteski.
Warto uważnie zapoznać się ze słowem wstępnym od tłumaczki, co pozwoli nam uchwycić choć kilka tropów ukrytych w powieści, nie zawsze oczywistych na pierwszy rzut oka, jeśli nie znamy ich kontekstu. W odbiorze utworu pomaga też zamieszczony na końcu słownik wyrazów obcych i obcojęzycznych, a także indeks postaci autentycznych i nazw miejscowych występujących w tekście. Przyznam, że jestem pełna podziwu dla tłumaczki, która wydobyła z prozy Paavo Matsina nutę groteski przepojonej surrealizmem, nie tracąc przy tym jedynej w swoim rodzaju potoczystości i plastyczności języka oraz spójności.
Są tutaj licznie odniesienia do kultury estońskiej, rosyjskiej, żydowskiej i chrześcijańskiej. Rozbrzmiewają przeboje nieśmiertelnej grupy The Beatles. „Duszoszczypatelnyj” liryzm przenika się z autoironią i wywracaniem na nice reguł klasycznej beletrystyki. Na każdej stronie dzieje się mnóstwo, proza ma świetną dynamikę, a barwne, szybko zmieniające się sceny wręcz przekraczają granice fantazji. Język przepojony jest rusycyzmami i cytatami z języka rosyjskiego. Jest mistyka i bogata symbolika. Postacie sportretowane są z werwą, dynamicznie i charakterystyczną kreską. Wszystko składa się na efekt równie mocno zaskakujący, jak i znakomity.
Ścierają się między sobą dwie siły: totalitaryzm „matiuszki Rosiji” oraz duch miłości i wolności, który przetrwał jeszcze w Viljandi i przynosi przesłanie: „Ol-ju-niid-is-law!”. Co zwycięży? Kto będzie górą? Po lekturze „Gogolowego disco” wszystko będzie jasne.



Tytuł: Gogolowe disco
Tytuł oryginalny: Gogoli disko
Data wydania: 18 sierpnia 2022
Wydawca: Marpress
Seria: Bałtyk
ISBN: 978-83-7528-239-9
Format: 180s. 145×205mm
Cena: 41,–
Gatunek: fantastyka
Zobacz w:
Ekstrakt: 90%
powrót; do indeksunastwpna strona

6
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.