Na okładce "Cienia drugiej szansy" - taki tytuł noszą dwa kolejne tomy kryminalnej serii "100 naboi" - znalazł się cytat ze wstępu napisanego przez jednego z nestorów amerykańskiego komiksu, Howarda Chaykina, w którym bez ogródek stwierdza on, iż jest to jeden z "najbardziej ekscytujących komiksów naszych czasów".  |  | ‹Cień drugiej szansy #1›
|
Przyznam, iż odnosząc ową uwagę do "Pierwszego strzału, ostatniego ostrzeżenia" (czyli zbiorku, który na polskim rynku serię tę otworzył), uznałbym ją za spore nadużycie, jednakże po lekturze dwóch kolejnych tomów zmuszony jestem do przyznania, iż... coś w tym jest. Może nie od razu wyraziłbym zgodę na tak patetyczne słowa, ale z pewnością jest to seria prezentująca poziom zdecydowanie powyżej komiksowej średniej. Na dwa kolejne zbiorki "100 naboi" składa się pięć osobnych historii (które jednak nawzajem się zazębiają): "Krótka odsiadka, długie konsekwencje", "Dzień, godzina, minute... man", "Nasłuchujące ucho" (#1) oraz "Rozstanie na Sunnyside" i "Parlez kung vous" (#2). Klamrą, która spina całość serii (więc i także oba "Cienie..."), jest postać tajemniczego agenta Gravesa - przedstawiciela nikomu nie znanego trustu czy też instytucji rządowej (jeśli w rachubę wchodziłoby drugie z rozwiązań, mielibyśmy do czynienia z agencją tak mocno zakonspirowaną, że o jej istnieniu nie mają pojęcia nawet najważniejsze osoby w Stanach). Graves, choć to postać kluczowa dla całej historii, jej spiritus movens, nie jest on jednak głównym jej bohaterem. Obdarzony jest za to mocą sprawczą, on to bowiem w rzeczywistości dzieli i rządzi; jest Ręką Boga, a może... tego rozwiązania zagadki również wykluczyć nie można - Szatana! Pojawia się niespodziewanie i za każdym razem składa propozycję, która z psychologicznego punktu widzenia staje się propozycją nie do odrzucenia. Pozwala bowiem dokonać aktu zemsty - zemsty, która pozostanie bezkarna. A że Graves wciąga w swą "grę" ludzi, którzy mają na kim się mścić, nikt mu nie odmawia... Zapewne jednak mało kto z osób "zaszczyconych" wizytą agenta zdaje sobie sprawę z tego, że zaciąga w ten sposób dług, który kiedyś przyjdzie spłacić.  |  | ‹Cień drugiej szansy #2›
|
Z pięciu historii opowiedzianych w "Cieniu drugiej szansy" na kolana powala zwłaszcza "Rozstanie w Sunnyside". Opowieść na pozór najmniej dynamiczna i najbardziej przegadana, obdarzona została pointą, która dosłownie wciska w fotel. Jest ona również doskonałą ilustracją na potwierdzenie tezy, iż w horrorach i thrillerach nade wszystko przeraża nas nie to, co widzimy, ale to, co sobie wyobrażamy. Inna sprawa, że najbardziej przerażające jest zło ukryte pod maską normalności i banalności, a tak jest właśnie w tym przypadku! W tomie pierwszym "Cienia" pojawia się także zupełnie nowy wątek, nawiązujący do przeszłości USA, który zapewne w kolejnych albumach stanie się jedną z najważniejszych nitek mających doprowadzić nas do kłębka. To tzw. "minutemeni", czyli młodzi mężczyźni tworzący "elitarne, małe i mobilne oddziały szybkiego reagowania" - do każdej akcji "gotowi w ciągu minuty" (stąd też pochodzi ich określenie). O wielkości tego komiksu decyduje wyjątkowo dobry scenariusz. Brianowi Azzarello udało się bowiem - co wcale nie jest takie znów częste - stworzyć wielowątkową historię, która z każdą kolejną opowieścią intryguje i wciąga coraz bardziej. Przypomina puzzle, z których powoli, aczkolwiek z ogromną determinacją i zainteresowaniem, staramy się ułożyć właściwy obraz. Otóż to, czy na pewno właściwy? Tego w zasadzie nie będziemy pewni aż do samego końca. A i wtedy, kto wie, czy poznamy prawdę? O ile strona literacka nie wzbudza zastrzeżeń, o tyle nie wszystkim może przypaść do gustu charakterystyczna kreska Eduarda Risso. Choć rysunki mają swój specyficzny klimat (brązy i szarości potęgują nastrój tajemniczości), czytelników przyzwyczajonych do realistycznego sposobu rysowania razić mogą pewne uproszczenia w przedstawianiu postaci; często też - zwłaszcza przy zbliżeniach - autor rezygnuje z tła, jakby nie chciał "przeszkadzać" nam w delektowaniu się tekstem (uwaga: nie brakuje tu wyrazów ogólnie uznanych za wulgarne!). Podsumowując, "100 naboi" to bardzo nietypowy kryminał, który na pewno zadowoli miłośników takich serii, jak "Kaznodzieja" czy "Universe"; będzie on również prawdziwą ucztą dla wielbicieli filmowej twórczości Quentina Tarantino i tych wszystkich, którzy z góry nie odrzucają spiskowej teorii dziejów. Jedyne, co może powstrzymać przed kupnem tych albumów, to wygórowana cena. Czyżby wydawca wyszedł z założenia, że rzecz jest tak dobra, iż fani bez wahania wysupłają z portfeli ostatnią złotówkę, żeby się tylko weń zaopatrzyć?
Tytuł: Cień drugiej szansy #1 Data wydania: 1 kwietnia 2003 ISBN-10: 83-89036-20-7 Format: 170×260 mm Cena: 29,90 Gatunek: kryminał, obyczajowy Ekstrakt: 80%
Tytuł: Cień drugiej szansy #2 Data wydania: 1 grudnia 2002 ISBN-10: 83-89036-26-6 Format: 170×260 mm Cena: 26,90 Gatunek: kryminał, obyczajowy Ekstrakt: 80% |