powrót; do indeksunastwpna strona

nr 2 (BRE2)
Sebastian Chosiński #1 2022

Oferma w krainie lolitek
Ken Akamatsu ‹Love Hina #1›
Mangi przeznaczone dla nastoletnich dziewcząt to w Japonii oddzielna gałąź komiksowego przemysłu. Cykl o „Love Hina”, opowiadającego o młodych panienkach, gimnazjalistkach i licealistkach, zamieszkujących żeński pensjonat „Hinata”, to komiks przyzwoity, który dobrze rokuje na przyszłość.
ZawartoB;k ekstraktu: 40%
‹Love Hina #1›
‹Love Hina #1›
Mangi przeznaczone dla nastoletnich dziewcząt to w Japonii oddzielna gałąź komiksowego przemysłu. Cykl o „Love Hina”, opowiadającego o młodych panienkach, gimnazjalistkach i licealistkach, zamieszkujących żeński pensjonat „Hinata”, to komiks przyzwoity, który dobrze rokuje na przyszłość.
Głównym bohaterem „Love Hina” jest chłopiec, a raczej dorastający mężczyzna, dziewiętnastoletni Keitaro Urashima. Problem w tym, że określenie „bohater” całkowicie do niego nie pasuje. Keitaro jest typową życiową ofermą. Nic mu się nie udaje: spotkania z dziewczynami najczęściej kończą się katastrofą, kiepsko wiedzie mu się również w szkole. Skończył wprawdzie liceum, ale o studiach na renomowanym uniwersytecie w Tokio (popularnie zwanym Todajem) może co najwyżej pomarzyć. Dwukrotnie próbował zdać egzaminy wstępne i dwukrotnie otrzymywał liczbę punktów poniżej średniej. Dąży jednak do zdobycia indeksu Todaja z uporem godnym lepszej sprawy. Gdy jednak poznamy przyczynę jego uporu, zaczynamy Keitaro nie tylko rozumieć, ale i podziwiać. Otóż w dzieciństwie spotkał dziewczynę swego życia. Przy rozstaniu obiecali sobie, że będą kontynuować swój „związek”, gdy już staną się „duzi” i będą studentami Todaja. Teraz rozumiecie? I podziwiacie?!…
Życie nie ma jednak zamiaru ułatwiać Keitaro spełnienia danej w dzieciństwie obietnicy. Po dwóch oblanych egzaminach chłopak postanawia opuścić dom i szukać schronienia na przedmieściach Tokio w hotelu prowadzonym przez ekscentryczną babkę. Na miejscu czekają go kolejne niespodzianki: babki nie ma, bo wyjechała w podróż dokoła świata, zaś hotel w międzyczasie przemieniony został w pensjonat dla dorastających dziewcząt, które nie bardzo chcą się zgodzić, aby zamieszkał z nimi młody mężczyzna, na dodatek podejrzewany przez nie o wszystkie możliwe zboczenia. Gdy jednak pewnego dnia Keitaro zostaje właścicielem pensjonatu i od tej pory już legalnie mieszka z dziewczętami, owocuje to wieloma mniej lub bardziej zabawnymi perypetiami. Rodzą się uczucia i antypatie…
Pierwszy tom nie imponuje szczególnie, ale pozwala sądzić, że kolejne zeszyty będą, jeśli nie ciekawsze, to przynajmniej nie gorsze. „Love Hina” opiera się przede wszystkim na humorze sytuacyjnym i nieporozumieniach powstających wskutek „walki płci”. A że miejscami przybiera ona karykaturalne formy, można się więc pośmiać. Jedna tylko rzecz budzi mój zdecydowany sprzeciw: otóż jedna z bohaterek mangi mówi gwarą, którą tłumaczka postanowiła „przerobić” na dość dziwnie brzmiący język śląsko-góralsko-wsiowy. Krótki przykład: „Pódź no ze mnom, synek. Mom mało prośba do szefunia…” Nie dość, że czyta się to paskudnie, na dodatek sprawia wrażenie całkowicie sztucznego wtrętu… Może zatem warto poszukać innej formy zaznaczenia językowej odmienności Kitsune?



Tytuł: Love Hina #1
Tytuł oryginalny: Love Hina #1
Scenariusz: Ken Akamatsu
Data wydania: 2003
Rysunki: Ken Akamatsu
Wydawca: Waneko
ISBN-10: 83-88272-52-7
Cena: 15,90
Gatunek: humor / satyra, obyczajowy
Zobacz w:
Ekstrakt: 40%
powrót; do indeksunastwpna strona

702
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.