powrót; do indeksunastwpna strona

nr 2 (BRE2)
Sebastian Chosiński #1 2022

Kłopoty to nie moja specjalność
Thomas Frisano, Raymond Maric ‹Podwójna gra›
Wydawnictwo "Motopol" z uporem godnym lepszej sprawy stara się w dalszym ciągu penetrować francuski rynek komiksowy. Przyglądając się jednak dokładniej kolejnym propozycjom tej firmy, można odnieść wrażenie, że albo komiks francuski przeżywa ostatnimi laty bardzo poważny kryzys artystyczny, albo "Motopolowi" przypada w udziale udostępnianie polskim czytelnikom jedynie rzeczy drugo- i trzeciorzędnych.
ZawartoB;k ekstraktu: 40%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Poza pierwszym tomem "Dekalogu" nie zdarzyło się bowiem w ostatnich miesiącach wydawnictwu z Tarnowskich Gór opublikować albumu, który wykraczałby ponad i tak dość nisko wyznaczoną średnią. Drugi tom "Public Relations" przekonania tego nie zmienia.
To komiks bardzo, ale to bardzo klasyczny! I owe odniesienia do tradycji w moich ustach należy traktować tym razem raczej jako zarzut aniżeli pochwałę. Sposób kadrowania, aż do bólu statyczne kadry, w końcu realistyczna kreska (która dobre wrażenie robi jedynie wtedy, gdy autor rysuje piersiaste kobiety, a tych akurat na kartach komiksu nie brakuje) - wszystko to przywodziło mi na myśl niektóre z zeszytów o "Kapitanie Żbiku". Tyle że tamte komiksy pochodziły głównie z lat siedemdziesiątych, tymczasem "Public Relations" powstał zaledwie przed... trzema laty.
Historia jest z gatunku sensacyjnych, chociaż tak naprawdę sensacji w niej tyle, co finezji i wirtuozerii w niemieckiej muzyce techno. Parę głównych bohaterów tworzą: rzeczniczka prasowa - czy też, jak wolą autorzy komiksu, specjalistka od public relations - Christelle (niestety, nie dowiadujemy się nawet, w jakiej firmie owa blondpiękność pracuje) oraz zaprzyjaźniony z nią zabójczo przystojny, długowłosy dziennikarz, a wkrótce także osobisty bodyguard i namiętny kochanek, Henri Alziari. Dwójka ta już w pierwszym tomie zdołała przechytrzyć pewnego gangstera, ale - jak się okazało - nie był to koniec ich przerażających przygód. Gdy się bowiem naciska na odcisk wyjątkowo groźnym przestępcom, należy liczyć się z ewentualnością zemsty z ich strony. W "Podwójnej grze" zemsta ta przypomina jednak nieco nieudolną zabawę w ciuciubabkę, ponieważ to właśnie zawodowi bandyci okazują się być największymi nieudacznikami.
W komiksie co chwilę ktoś próbuje kogoś zabić i zawodzi (oj, przepraszam, zdarza się jeden wyjątek, ale można chyba uznać, że jedynie potwierdza on przytoczoną powyżej regułę). Cały ten kołowrotek zaczyna się od napadu na dom właściciela firmy, w której pracuje Christelle. Ofiarami mieli być gospodarz, pan Crevin, oraz jego piękna rzeczniczka prasowa. Crevin, postrzelony, ląduje ostatecznie w szpitalu. Christelle z całego zamieszania wychodzi bez szwanku, co automatycznie pozwala jej, wespół z przyjacielem-dziennikarzem, podjąć próbę wyjaśnienia przyczyn owego napadu. Ślady wiodą do nie mniej pięknej i nie mniej cycatej młodziutkiej żony pana Crevina, Denise (by jednak obie panie z uwagi na swoje "parametry" nie myliły nam się, Denise - dla odróżnienia - jest brunetką). Niedorzecznościami, jakie przy okazji pisania scenariusza wyprodukował autor "Podwójnej gry", można by obdzielić kilka amerykańskich seriali typu "VIP" lub innych równie ekscytujących pozycji filmowych. Tu nic nie ma sensu! Wymienianie owych bzdur, chociażby w formie pytań do scenarzysty, mija się jednak z celem, albowiem prędzej czy później niechybnie zdradzić bym musiał puentę całej historii. Inna sprawa, że tchnie ona taką świeżością, jaką zapewne tchnąłby oddech Smoka Wawelskiego po zjedzeniu stada naszpikowanych siarką baranów.
"Kłopoty stale towarzyszą Christelle..." - informuje notka umieszczona na obwolucie albumu; notka, która ma zachęcić potencjalnych czytelników do kupna tego komiksu. Jeśli chcecie ich część ściągnąć na swoją głowę - sięgnijcie po ten zeszyt!



Tytuł: Podwójna gra
Wydawca: Twój Komiks
ISBN-10: 83-7320-476-8
Format: 210×297 mm
Cena: 18,90
Gatunek: sensacja
Zobacz w:
Ekstrakt: 40%
powrót; do indeksunastwpna strona

667
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.