„Something Knocking” to jak najbardziej poprawna przygoda: jest tajemniczo, jest mrocznie, jest warhammerowo. Nie ma tutaj żadnych prób wyjścia poza dość klasyczne ramy, co, jak się okazuje, wychodzi jej na dobre.  |  | ‹Something Knocking›
|
Powodów, dla których bohaterowie powinni zaangażować się w poszukiwanie znikającej wyspy położonej na jednej z rzek Imperium, może być wiele. Tak naprawdę jednak nie ma większego znaczenia, co skłoni ich do podjęcia tego zadania – ani gdzie będzie rozgrywała się przygoda (jej uniwersalność czyni z niej niezły przerywnik dla „Śmierci na rzece Reik”); zahaczek jest wystarczająco wiele, by każdy Mistrz Gry znalazł coś dla siebie i swojej drużyny. Plotki głoszą, że na rzece znajduje się wyspa ukryta przed wzrokiem zwykłych ludzi. Inne pogłoski donoszą też o licznych napadach i morderstwach na poruszające się po okolicy okręty, a nawet niektóre nadbrzeżne osady. Jak nietrudno się domyślić, jedno jest z drugim bardzo mocno powiązane i bohaterowie będą mogli przekonać się o tym na własnej skórze – najpierw nawiązując kontakt z ofiarami tych brutalnych mordów, a później odnajdując sposób na dotarcie na tajemniczą wyspę. W porównaniu z „Piekło jedzie do Hallt”, „Something Knocking” jest o wiele bardziej liniowym scenariuszem, który ma do zaoferowania niewiele zaskakujących zwrotów akcji. Ale też nie stanowi, jak „ Feast of Blood”, wesołej zabawy konwencją z radosnymi wampirami w roli głównej. Jako przerywnik albo jednostrzał sprawdzi się całkiem nieźle.
Tytuł: Something Knocking Data produkcji: 28 kwietnia 2021 Info: 20s. Ekstrakt: 60% |