powrót; do indeksunastwpna strona

nr 1 (CCXXIII)
styczeń-luty 2023

Kolejka do nieba
Jarosław Błysk
Jarosław Błysk (ur. 1987r. w Oleśnicy) – absolwent studiów teologicznych we Wrocławiu, korposzczur-archiwista, a po godzinach często cyklista i nieraz wierszokleta, tekściarz, względnie kompozytor. Mieszka w Oleśnicy, pracuje we Wrocławiu. Pisze wiersze/elementy prozy od około 20 lat i jak do tej pory jedynym ich przeznaczeniem są szuflada bądź dysk twardy, natomiast adresatem rzecz, jestestwo (osoba – najczęściej), sprawa, o których w danym momencie myśli… Obserwator, filozof i myśliciel.
Stoimy w kolumnie nieskończonej
Myślami błądząc w codzienności
Zachowujemy tylko pozory
Kolejka do nieba
Wszyscy stoimy w kolejce do nieba
Na radość i wytchnienie czekamy
Stoimy w kolumnie nieskończonej
Myślami błądząc w codzienności
Zachowujemy tylko pozory
O kolejności decyduje Władca
Kapryśny jest z Niego gość
Czasem zaprosi kogoś z końca
A czasem – po ludzku – z początku
Przyjmie do siebie
W kolejce jest cisza milczy nawet czas
Wystarczająco dawał do myślenia
Zegarmistrz już tutaj nic nie zrobi
Nie odbuduje potęgi przeznaczenia
Ze wskazówek człowieczeństwa
Minęło nas dziecko gdzieś z tyłu kolejki
Jak On może je tak zabierać
Wybór ogromny: od morderców po lekarzy
Lecz nie ja decyduję
Zamknęły się drzwi
Nagle widzę Ciebie – nie możesz tam wejść
Zależy mi byś żyła – ja pójdę
Wróć na koniec – będziesz dłużej trwać
Nie chciała dać mi odejść
Pomimo drzwi już otwartych
Wszyscy stoimy w kolejce do nieba
Na radość i wytchnienie czekamy
Stoimy w kolumnie nieskończonej
Myślami błądząc w codzienności
Zachowujemy tylko pozory
I jak się okazuje
Wciąż się chcemy poświęcać za tych
Których kochamy
Oleśnica, 27.05.2012

Ilustracja: <a href='mailto:aszady@uw.lublin.pl'>Agnieszka ‘Achika’ Szady</a>
Ilustracja: Agnieszka ‘Achika’ Szady
• • • (chęci do życia usiadly na ławce)
chęci do życia usiadły na ławce
na przerwę bliżej nieokreśloną
patrzą pusto na beztroskie latawce
w przestrzeń poza światem wytęsknioną
być może chcą zgasnąć jak Bóg przykazał
ostatnim rozbłyskiem raczyć oczy
nie chcę ich zmuszać, jak rankiem – do wstania
ni prosić o twą dłoń do pomocy
jest przyzwolenie by czlowiek sam sobie
był pozostawion, liczył na siebie
chociaż to zasada, to pełny kontent
kiedy wspólne się liczy liczenie
zaś chęciom do życia można pomnożyć
odjąć im trosk, podzielić na dwoje
dodać otuchy i nawias otworzyć
zamknie się sam wraz z wiecznym spokojem
powrót; do indeksunastwpna strona

23
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.