powrót; do indeksunastwpna strona

nr 1 (CCXXIII)
styczeń-luty 2023

Conan made in China
Cory T. Smith, Jim Zub ‹Conan Barbarzyńca. Kraina lotosu›
Conan kojarzy się z potężnymi mieczami, nieokrzesanymi ludami, zamieszkującymi niezdobyte tereny i szubrawcami spod ciemnej gwiazdy. Tymczasem „Conan Barbarzyńca: Kraina lotosu” przenosi nas do świata katan, rozwiniętej cywilizacji i honorowych wojowników. Przynajmniej w założeniu.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Conan Barbarzyńca. Kraina lotosu›
‹Conan Barbarzyńca. Kraina lotosu›
Wymyślony przez Roberta E. Howarda Świat Hyborii w dużej mierze odzwierciedla rzeczywiste państwa. Mniej więcej możemy wskazać, gdzie na zakreślonej przez niego mapie znajdują się królestwa wzorowane na europejskich, zaczynają się ludy afrykańskie, a nawet mamy Piktów, którzy wywodzą się od Indian. To w tych miejscach najczęściej rozgrywają się przygody Cymeryjczyka. Niemniej, daleko na wschodzie, za morzem Vilayet, znajdziemy odpowiedników krain azjatyckich, w tym Khitaj. Aczkolwiek Howard generalnie nie zapuszczał się w te rejony, a jego naśladowcy też robili to raczej niechętnie.
Z tego też powodu „Kraina lotosu”, zbierająca siedem zeszytów marvelowskiej serii „Conan the Barbarian (2019)”, stanowi niemała ciekawostkę. Akcja tomu praktycznie w całości rozgrywa się w Khitaju, który, zgodnie z nazwą, odzwierciedla Chiny w wersji heroic fantasy. Cymeryjczyk trafił tam przypadkiem, po tym, jak uwolnił się spod władzy przeklętego miecza zwanego Kłem Nocnej Gwiazdy. Postanowił oddać go prawowitym właścicielom, by nie wpadł w niepowołane ręce. Nim jednak na dobre rozeznał się w miejscowych zwyczajach, schwytano go i uwięziono. Jak jednak wiemy, nie ma takich okowów, które przytrzymałyby Conana, więc w krótkim czasie znów stanie do walki. Zwłaszcza, że zostanie wmieszany w spisek uknuty na cesarskim dworze.
W związku z tym, może i sceneria się zmieniła, ale fabuła niezbyt odbiega od tego, do czego się przyzwyczailiśmy. Są podstępni magowie, wredni żołdacy i, oczywiście, kobieta równie piękna, co niebezpieczna. Szczęśliwie scenarzysta Jim Zub na tyle sprytnie poprowadził akcję, że nie mamy czasu zastanawiać się nad jej sensownością, czy wtórnością. Intryga nie jest bowiem wybitnie skomplikowana, ale w niczym nie przeszkadza to czerpać przyjemność z lektury.
Jest to o tyle łatwiejsze, że za stronę graficzną lwiej części tomu odpowiada świetny rysownik Cory Smith, który doskonale czuje klimat howardowskiej prozy. Jednocześnie doskonale miesza ją ze wschodnimi motywami, uatrakcyjniając wszystko szczyptą magii. Może to i kiczowate, ale zdecydowanie może się podobać.
Nie mogę nie wspomnieć także o ostatnim zeszycie zbioru, który nie jest już związany z Khitajem, a składa się z czterech miniatur autorstwa różnych twórców. Możemy więc podziwiać Conana mrocznego i brutalnego w interpretacji Larry′ego Hamy (scenariusz) i Paula Davidsona (rysunki), kreskówkowo-humorystycznego (scenariusz – Dan Slott, rysunki – Marcos Martin), a także jako nostalgiczno-heroicznego starca (James Owsley / Roberto de la Torre). A na dokładkę pojawia się także epizod z ukochaną barbarzyńcy (i czytelników) Bêlit (Jim Zub / Cory Smith), choć to akurat najsłabszy fragment zestawu.
W efekcie mamy do czynienia z całkiem przyjemną pozycją, którą szybko się czyta i nie powinna rozczarować żadnego miłośnika Conana. A jeśli ktoś poznał kruczowłosego barbarzyńcę dopiero dzięki serii „Savage Avengers” i chciałby dowiedzieć się o nim nieco więcej, także śmiało może zaczynać od tego tomu. Stanowi bowiem niezłą przystawkę przed wejściem na serio w świat howardowskiej prozy.



Tytuł: Conan Barbarzyńca. Kraina lotosu
Scenariusz: Jim Zub
Data wydania: 26 października 2022
Rysunki: Cory T. Smith
Wydawca: Egmont
ISBN: 9788328153004
Format: 176s. 167x255 mm
Cena: 59,99
Gatunek: fantasy
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

148
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.