Nie będę ukrywał, że po drugim tomie „Ekspozytury «Rygor»” – opowieści Tobiasza Piątkowskiego (scenariusz) i Marka Oleksickiego (rysunki) o Mieczysławie Słowikowskim, jednym z najsłynniejszych polskich agentów działających w czasie drugiej wojny światowej przeciwko III Rzeszy – obiecywałem sobie bardzo dużo. I, niestety, zawiodłem się. Sukcesu „Bradla” nie udało się powtórzyć.  |  | ‹Ekspozytura „Rygor”. Zapalić „Pochodnię”›
|
Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, sukces komiksowego „ Bradla” sprawił, że na jego autorów – scenarzystę Tobiasza Piątkowskiego i grafika Marka Oleksickiego – zwróciła uwagę… Agencja Wywiadu. Nie dlatego jednak, że podejrzewała ich o jakieś wrogie knowania przeciwko Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, lecz z chęci wykorzystania ich talentu. Pomysł na dwuczęściową opowieść rysunkową na temat wywiadowczej działalności Mieczysława Słowikowskiego (1896-1989) wyszedł bowiem z tej instytucji, która chciała w ten sposób uhonorować jednego z najważniejszych polskich agentów z czasów drugiej wojny światowej. I może to właśnie nie przysłużyło się dziełku… Co innego przecież tworzyć z potrzeby serca, co innego na zamówienie (nawet dobrze opłacone). „ Goście hotelu Arago” (2022), czyli tomik pierwszy „Ekspozytury «Rygor»” (pod tym pseudonimem działał w latach 1941-1942 w północnej Afryce Słowikowski), miał już swoje mankamenty; w odsłonie drugiej – „Zapalić «Pochodnię»” – uległy one jeszcze uwypukleniu. To, co może irytować najbardziej, to rwana narracja. Fabuła składa się w zasadzie z serii luźnych wątków, które sprawiają wrażenie powiązania czysto przypadkowego. Wszystko zaczyna się klarować dopiero na kilku ostatnich planszach, gdy wreszcie mamy do czynienia z jakimś ciągiem przyczynowo-skutkowym zdarzeń. Wcześniej… cóż, naprawdę sporą nagrodę powinien scenarzysta odpalić temu czytelnikowi, który połapie się w intrydze. Zaraz, zaraz… tam przecież nie ma w zasadzie intrygi; są za to rzadko powiązane ze sobą epizody z życia Słowikowskiego i jego najbliższych współpracowników (w tym członków rodziny). Komiks nawiązuje – także w tytule – do przeprowadzonej w pierwszej połowie listopada 1942 roku operacji „Torch” („Pochodnia”), czyli dokonanego z morza desantu wojsk alianckich na te obszary Afryki Północnej, które znajdowały się pod kontrolą Francji Vichy (to jest Maroko i Algieria). Jako że na terenie tym już od ponad roku działała siatka szpiegowska Słowikowskiego, jego agenci zostali zaprzęgnięci do zbierania informacji mogących przysłużyć się Amerykanom i Brytyjczykom. I na tym skupiają się twórcy „Zapalić «Pochodnię»”. Problem w tym, że robią to jakby bez przekonania, żeby „odwalić” powierzone zadanie. Przeskakują z jednego motywu na drugi, rzadko który doprowadzają do końca. A że pojawiają się na kartach komiksu wciąż nowe postaci, wywołuje to wrażenie postępującego chaosu. Przyznam, że to bolesne uczucie. Raz, że bardzo cenię miniserię komiksową o Kazimierzu Leskim – „ Bradlu”; liczyłem więc na równie ciekawą i zajmującą opowieść o „Rygorze”. Dwa, że postać Słowikowskiego zasługuje na znacznie wartościowsze upamiętnienie. Wierzę jednak, że to nie ostatnie słowo Piątkowskiego i Oleksickiego w temacie polskiego wywiadu – przedwojennego i z czasów wojny. Wszak w tekście historycznym wieńczącym albumik wyeksponowana zostaje inna niezwykle barwna postać – majora Jana Żychonia (1902-1944), który jak mało kto nadaje się na bohatera filmowego i komiksowego (do powieści już trafił: Marek Krajewski wykorzystał go w „ Mieście szpiegów”; w filmie – konkretnie w serialu „Pogranicze w ogniu” – również zaistniał, chociaż nie pod własnym nazwiskiem). Zwłaszcza że przed rokiem ukazała się doskonała książka na jego temat; chodzi o „Wielką grę majora Żychonia” Andrzeja Brzezieckiego. To gotowy materiał do wykorzystania. Zatem, panowie!
Tytuł: Ekspozytura „Rygor”. Zapalić „Pochodnię” Data wydania: 28 września 2022 ISBN: 9788328155602 Format: 72s. 167x255mm Cena: 34,99 Gatunek: historyczny, sensacja Ekstrakt: 50% |