powrót; do indeksunastwpna strona

nr 1 (CCXXIII)
styczeń-luty 2023

Tu miejsce na labirynt…: Folkowe mroki, kosmiczne energie
Alwanzatar ‹Kosmisk skrekk›
Nie wyobrażam sobie, by uważny czytelnik „esensyjnych” recenzji muzycznych mógł nie kojarzyć zespołu Tusmørke. Na czele tej norweskiej progresywno-folkowej formacji stoi od zarania jej dziejów Kristoffer Momrak – artysta, który „na boku” wydaje albumy solowe pod pseudonimem Alwanzatar. Najnowszy, zatytułowany „Kosmisk skrekk”, ma wszelkie szanse, by podbić serca tych, którzy wielbią Tusmørke, ale jednocześnie nie stronią od elektroniki.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Kosmisk skrekk›
‹Kosmisk skrekk›
Alwanzatar to jeden z pseudonimów artystycznych (innym jest… Krizla), pod którym ukrywa się norweski kompozytor, wokalista i multiinstrumentalista Kristoffer Momrak. Czytelnicy „Esensji” znają go dobrze – przede wszystkim jako współlidera (z bratem Benediktem) formacji Tusmørke. Pisaliśmy o niej już parokrotnie, przy okazji kolejnych płyt zespołu: „Ført bak lyset” (2016), „Hinsides” (2017), „Fjernsyn i farver” (2018) oraz „Nordisk Krim” (2021). Ale Tusmørke to tylko jedna z aren działalności, na której twórczo realizuje się Kristoffer. Jest jeszcze kilka innych grup, z którymi współpracuje, oraz projekt solowy, znany właśnie jako Alwanzatar.
Pod tym szyldem, począwszy od 2014 roku, Momrak wydał – własnym sumptem – osiem kaset magnetofonowych. Do tego należy doliczyć – włącznie z najnowszą – pięć płyt kompaktowych (także w wersji winylowej) opublikowanych przez wytwórnię Apollon Records: PROG, będącą sublabelem bergeńskiego niezależnego Apollona. Były to: „Hellotropiske Reiser” (2017), „Fangarmer gjennom tid og rom” (2018), „Helsfyr Terminal Ekspress” (2019), „Den glemte dalen” (2021) oraz „Kosmisk skrekk”, która do sprzedaży trafiła w ostatni piątek listopada. Nad nowym materiałem Kristoffer pracował w dwóch studiach: Jeriko Skole i Holy Space! Do współpracy zaprosił tylko jedną osobę – wokalistkę Ingvild Eielsen Risnes, której głos wykorzystał w utworze „Møteplass” (konia z rzędem jednak temu, kto go wyłowi z powodzi dźwięków, co dotyczy zresztą również partii wokalnych samego Momraka).
Już po zakończeniu nagrań Kristoffer oddał taśmy w ręce zaprzyjaźnionego Jacoba Holma-Lupo, który zajął się masteringiem. To człowiek, który zna się na rzeczy – etatowy muzyk bądź współpracownik takich skandynawskich formacji, jak White Willow, Galasphere 347 czy Weserbergland. Materiał, jaki trafił na „Kosmisk skrekk”, nie jest długi (to nieco ponad czterdzieści trzy minuty), co zapewne wynikało z założenia, że te same utwory muszą pojawić się na mającym swoje ograniczenia czasowe krążku winylowym. Wcale jednak nie powinniśmy z tego powodu narzekać. Przynajmniej po wysłuchaniu płyty czujemy mały niedosyt, który zawsze jest – zarówno dla artysty, jak i odbiorcy sztuki – korzystniejszy, niż zmęczenie wynikające z przesytu.
Dla kogo Kristoffer nagrywa płyty sygnowane pseudonimem Alwanzatar? Gdyby nie chodziło o muzykę niszową, można by odpowiedź, że dla bardzo szerokiego grona słuchaczy. Z jednej strony na pewno przypadnie ona do gustu wielbicielom jego macierzystego zespołu, czyli progresywno-folkowego Tusmørke; z drugiej – usatysfakcjonowani poczują się także fani współczesnej elektroniki i mrocznego ambientu. Zwłaszcza że na nagranym w zasadzie w pojedynkę „Kosmisk skrekk” naprawdę sporo się dzieje. Ale biorąc pod uwagę wykorzystane przez Momraka instrumentarium trudno się dziwić: flet, syntezatory, mellotron, do tego automat perkusyjny, efekty elektroniczne, dźwięki z taśmy magnetofonowej, wreszcie przydający całości powłóczystego rozmachu theremin. I – słabo słyszalne, bo mocno wtopione w muzykę – ścieżki wokalne.
Każda z czterech kompozycji trwa mniej więcej tyle samo – dziesięć, jedenaście minut. Kristoffer daje więc sobie sporo czasu na wypowiedź, nie popędza się, skupia głównie na budowaniu klimatu, daje dźwiękom wybrzmieć, jednocześnie nie stroniąc od solówek (aczkolwiek przeważnie mocno stonowanych). Każdy z utworów zazwyczaj składa się z kilku wątków, ale pojawia się w nich spajający całość motyw przewodni. Momrak dokłada starań, aby była to melodia bardzo sugestywna i łatwo zapadająca w pamięć, urzekająca nostalgiczno-romantycznym pięknem. Dokładnie tak samo postępuje w Tusmørke, choć tam oczywiście znacznie mniej jest elektroniki, za to więcej „żywych” instrumentów.
„Kosmisk skrekk” to concept-album spięty klamrą złożoną z mrocznych ambientowych dźwięków: tak zaczyna się „Rompirater” i tak kończy „Sovekapsel”. Pomiędzy jest natomiast czterdziestominutowa podróż w leśne ostępy Norwegii, gdzie na każdego podróżnika-słuchacza czekają niezwykłe atrakcje. Alwanzatar, wykorzystując elektronikę, nie stroni też od inspiracji EBM czy techno, ale służą one głównie wypełnianiu tła i przez samego kompozytora traktowane są jako „smaczki”, przyprawa do dania głównego. Przede wszystkim bowiem muzyk stawia na przekaz rockowo-progresywny – z tą różnicą, że miejsce gitar zajmują syntezatory i mellotron. Ważną rolę odgrywa również flet, nie tylko wprowadzający zwiewną i sielską atmosferę, ale także wykorzystywany jako instrument solowy.
Wyobraźnia artystyczna Momraka zdaje się nie mieć granic. Do wspomnianych powyżej podstawowych gatunków – prog-folk i dark ambient – udanie implementuje on również elementy muzyki dawnej (jak w „Rompirater”); nie stroni też od nawiązań do tak zwanej „szkoły berlińskiej” spod znaku Tangerine Dream czy Klausa Schulzego (szczególnie mocno słyszalnych w „Møteplass”). Jak więc widać (i słychać), dzieje się tu tyle, że wykorzystanymi przez Kristoffera pomysłami można by obdarować kilka innych płyt, a i tak dalej byłoby czego posłuchać. Chociaż oczywiście wielbiciele Tusmørke mogą nieco ponarzekać: na przykład na brak stricte rockowej dynamiki (automat perkusyjny nie daje jednak takiej mocy, jak bębny, na których z takim wyczuciem i emocjami gra HlewagastiR, czyli Martin Nordrum Kneppen).
Skład:
Alwanzatar (Kristoffer Momrak – Krizla) – flet, magnetofon, theremin, syntezatory, automat perkusyjny, mellotron, efekty elektroniczne, śpiew, muzyka

gościnnie:
Ingvild Eielsen Risnes – śpiew (3)

oraz
Jacob Holm-Lupo – mastering



Tytuł: Kosmisk skrekk
Wykonawca / Kompozytor: Alwanzatar
Data wydania: 25 listopada 2022
Nośnik: Winyl
Czas trwania: 43:11
Gatunek: elektronika, folk, rock
Zobacz w:
W składzie
Utwory
Winyl1
1) Rompirater: 09:59
2) Marspass: 11:53
3) Møteplass: 11:01
4) Sovekapsel: 10:16
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

221
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.