Brian Michael Bendis przeszedł do DC i zgarnął od razu dwa flagowe tytuły: „Superman” i „Action Comics”. Swój podwójny run zaczął jednak Człowiekiem ze Stali, by odpowiednio poustawiać pionki na planszy. Miał też klarowną wizję rozróżnienia prowadzonych serii: „Superman” miał koncentrować się na dużych wydarzeniach i potężnych wrogach, „Action Comics” na bardziej prywatnych sprawach i lokalnych perypetiach naszego herosa. W Supermanie miało być więcej Człowieka ze Stali, w AC – Clarka Kenta.  | ‹Superman Action Comics #1: Niewidzialna mafia›
|
Po lekturze pierwszych trzech tomów „Supermana” nie jestem do końca przekonany, czy takie rozróżnienie udało się osiągnąć, a przynajmniej – utrzymać. W końcu wydarzenia z „Supermana” miały ogromny wpływ na naszego bohatera i jego rodzinę. To właśnie na łamach tamtego tytułu pożegnaliśmy się z Jonem, który szybko dorósł i odleciał do przyszłości; to tam prawdziwa tożsamość Kenta (albo Supermana? trudno zdecydować) została ujawniona. Co w takim razie zostaje dla „Action Comics"? Okazuje się, że zostaje wiele. „Lokalność” przygód jest tu wyraźna. Na przykład tytułowa niewidzialna mafia to nowa grupa przestępców, która znajduje sposób na oszukanie superzmysłów obrońcy Metropolis. Jednocześnie miasto trapi seria podpaleń, za którymi stoi… Superman. To znaczy tak podają świadkowie. W obu przypadkach to nie wielkie starcia i dynamiczne wyścigi z czasem stają w centrum wydarzeń, a zaskakujące zwroty akcji i próby rozwikłania tajemnicy. Podobnie dużo dzieje się w życiu Clarka. „Daily Planet” jak zwykle nie ma się za dobrze i potrzebuje większej poczytności. Lois zniknęła, a nowe osoby w redakcji mogą nieźle namieszać. W ogóle środowisko redakcyjne „Daily Planet” zostało ukazane w bardzo ciekawy i żywy sposób, mam nadzieję, że Bendis pozostanie przy rozwijaniu tego tematu, bo dodaje to komiksowi realizmu. W „Niewidzialnej mafii” zobaczymy ilustracje trzech artystów. Patrick Gleason, Ryan Sook i Yanick Paquette prezentują zbliżony styl i całość jest wizualnie spójna, jednak widać wyraźną zmianę względem kreski dominującej w „Action Comics” z „Odrodzenia DC”. Ilustracje wyglądają bardziej klasycznie, jakby sprzed „Odrodzenia”, ale przez to też bardziej „swojsko”, szybko się do nich przyzwyczajamy, bo dobrze komponują się z opowiadaną historią. Pierwszy tom „Superman Action Comics” wypada więc bardzo dobrze. Bendis w roli prowadzącego spisuje się świetnie i mam nadzieję, że ten poziom uda mu się utrzymać.
Tytuł: Superman Action Comics #1: Niewidzialna mafia Data wydania: 23 października 2019 ISBN: 9788328142909 Format: 156s. 167x255 mm Cena: 49,99 |