„Moje miejsce na ziemi” to monumentalna powieść-rzeka, której akcja toczy się drugiej połowie XX wieku na kilku kontynentach. Losy głównych bohaterów są powiązane z ważnymi wydarzeniami historycznymi.  |  | ‹Moje miejsce na ziemi›
|
Punktem wyjścia jest dla pisarki hiszpańska wojna domowa. Poznajemy troje znajomych: to Catalina, Eulogio i Fernando. Dla nich ten czas jest trudny, także dlatego, że znaleźli się po stronie przegranych. Kłopotów nie brakuje, a rodząca się dyktatura zabiera niektórym z nich bliskich członków rodziny. Wszyscy mają ważny powód, by wyjechać z Hiszpanii. Nie bez znaczenia jest także postać Amerykanina, Marvina – poety i pięknoducha, poszukującego na wojnie inspiracji do twórczości. Wydawca porównuje tę powieść z trylogią „ Stulecie” Kena Folletta. Rzeczywiście, założenie obu utworów jest podobne: chodzi o pokazanie losów bohaterów na tle ówczesnej sytuacji politycznej. Akcja drugiej części tego cyklu pt. „ Zima świata” toczy się nawet w podobnym czasie. Ale powieści Julii Navarro bardzo brakuje finezji i zręczności Folletta. W „Moim miejscu na ziemi” przeważa skłonność do nadmiernej rozwlekłości i ciężkości narracji, co potęgują także sztuczne dialogi. O trzecim tomie Folletta „ Krawędź wieczności” swego czasu napisałam, że o ile autor świetnie zobrazował tu światowe wydarzenia, to gorzej jest z pokazaniem codzienności poszczególnych bohaterów. U Julii Navarro jest akurat odwrotnie: widać, że autorce nie brakuje pomysłów na opowieści o indywidualnych losach postaci, także drugoplanowych – i to jest najważniejszy powód, dla którego warto po książkę sięgnąć. Jednak z przekonującym powiązaniem wszystkiego z wydarzeniami historycznymi jest tu już o wiele gorzej. Nawet zarysowany tu motyw szpiegowski nie ratuje sytuacji, jest blady i nijaki. Walka Cataliny o szczęście jest z początku irytująca, choć trzeba przyznać, że ta irytacja ustępuje ciekawości, jak zakończy się ten wątek. Z czasem zaczyna być jasne, że autorka coś „kryje w rękawie”. W moim odczuciu czas i wysiłek włożony w lekturę tej ogromnej powieści (liczy ona prawie 800 stron) jest jednak nieadekwatny wobec tego, z czym zostajemy na zakończenie. Jak na tak ambitnie zakrojony utwór, bardzo brakuje czegoś w rodzaju uniwersalnej refleksji na temat losów ludzi zdeterminowanych przez historię. W oryginale książka nosi tytuł „Nie będziesz zabijał”, ale ten moralizatorski motyw prawie tu nie wybrzmiewa, gubiąc się pod natłokiem fabuły, z której przeważnie trudno wyłuskać to, co najważniejsze. Książka o tak szerokim rozmachu musiałaby mieć coś więcej niż tylko walor rozrywkowy – inaczej pozostawia niedosyt.
Tytuł: Moje miejsce na ziemi Tytuł oryginalny: Tú no matarás Data wydania: 9 marca 2022 ISBN: 978-83-8215-839-7 Format: 768s. 155×255mm; oprawa twarda Cena: 59,90 Gatunek: historyczna, obyczajowa Ekstrakt: 50% |