Czy można katować czytelnika kolejnymi historiami o wojnie secesyjnej i robić to w sposób interesujący i wciągający? Francois Corteggiani i Michel Blanc-Dumont trzecim tomem zbiorczym z przygodami młodego Blueberry’ego udowadniają, że jak najbardziej tak.  |  | ‹Młodość Blueberry’ego #3 (wyd.zbiorcze)›
|
Początek tego tomu zbiorczego, na który składają się trzy oryginalne albumy, jest nieco nietypowy. Jego bohaterem jest pozbawiony jednej nogi aktor, niejaki Cohan. Nie jest to z pewnością najważniejsza postać historii zawartej w tym tomie, ale warto na nią zwrócić uwagę, bo została ciekawie wpasowana w główną intrygę. Jednak mniej uważny czytelnik z dużym prawdopodobieństwem nie poświęci panu Cohanowi zbytu dużo uwagi, gdyż chwilę później na scenę teatru wojny wkracza z przytupem sam porucznik Blueberry. Na kilku stronach w bardzo intensywny sposób autorzy przypominają nam podstawowe cechy głównego bohatera, szaleńczą odwagę i kompletny brak poszanowania dla przełożonych. Trochę to przypomnienie, a trochę przygrywka do głównego wątku. I tutaj Corteggiani wprowadza postać pięknej kobiety, Eleonore Mitchell, która przybywa do jednostki Blueberry’ego z pewnym zadaniem. Wraz z nią czytelnik oraz oczywiście porucznik Blueberry wkraczają do świata służb specjalnych. Sprawa już na dzień dobry nie jest przyjemna. Kobieta jest przedstawicielką Partii Pokoju i ma za zadanie dotrzeć do Atlanty, aby sprawdzić, w jakim stanie są tam ranni żołnierze i czy potrzebne są lekarstwa oraz środki opatrunkowe. Ci czytelnicy, którzy pamiętają poprzedni album wiedzą, że zajęte przez konfederatów miasto było otoczone przez wojska Unii i bezlitośnie ostrzeliwane. W tej sytuacji wyprawa młodej kobiety wydawała się co najmniej karkołomnym przedsięwzięciem. Nawet jeśli, a tak się stało, do ochrony przydzielony jej został właśnie Blueberry. Jednak na sprawę tę nieco światła może rzucić fakt, że stoi za nią niejaki Allan Pinkerton. Tutaj warto i wręcz trzeba się zatrzymać, bo postać to ważna z perspektywy fabuły całego tego wydania zbiorczego, co więcej, postać historyczna. Pinkerton założył pierwszą na świecie agencję detektywistyczną - nazwaną, a jakże, Agencją Pinkertona. Wypracował wiele nowatorskich jak na tamte czasy, a w niektórych przypadkach nadal wykorzystywanych, technik detektywistycznych, takich jak inwigilacja podejrzanych czy infiltracja środowisk przestępczych. W trakcie wybuchu wojny secesyjnej dowodził wywiadem Unii i zasłużył się udaremnieniem zamachu na prezydenta-elekta Abrahama Lincolna. Czy ktoś, kto ma takiego promotora, na pewno jest tym, za kogo się podaje? Czy podobieństwo panny Mitchell do Milady z „Trzech muszkieterów” jest tylko wizualne? Jakie relacje połączą ją z Blueberry′m? Nie wdając się w szczegóły, mogę tylko zapewnić, że wyprawa do Atlanty jako ochrona pięknej kobiety przysporzy Blueberry’emu wielu „atrakcji”. Corteggiani zapewnia nam tutaj olbrzymią liczbę spodziewanych i niespodziewanych zwrotów akcji. Nie wszystkie one będą logiczne, ale zasadniczo scenarzysta wychodzi z całej tej naprawdę długiej historii obronną ręką. Całość czyta się dobrze, intryga jest wciągająca i miłośnicy przygód porucznika Blueberry’go raczej nie będą znudzeni. Na koniec kilka słów o rysunku. Po Jeanie Giraud, Vansie i Wilsonie, odpowiedzialność za część graficzną przejął Michel Blanc-Dumont, znany u nas m.in. z serii „Cartland” czy „Go West, Young Man”. Nie jest to jakiś dramat, ale też nie można powiedzieć, że jest to zmiana na lepsze. Rysunki Blanc-Dumonta są poprawne, ale brak im tej lekkości kreski Girauda, czy perfekcji Vance’a. Cóż, nie wszyscy mogą rysować tak samo. Chociaż wizerunkowi panny Mitchell nie można nic zarzucić.
Tytuł: Młodość Blueberry’ego #3 (wyd.zbiorcze) Data wydania: 15 czerwca 2022 ISBN: 9788328149175 Format: 196s. 216x285 mm Cena: 119,99 Gatunek: western Ekstrakt: 70% |