„Ognisty medalion” umiejętnie łączy współczesne motywy thrillera i powieści sensacyjnej z opowieścią o niełatwych losach ludzi u schyłku drugiej wojny światowej w stolicy Niemiec.  |  | ‹Ognisty Medalion›
|
Hiszpańska pisarka Carla Montero jest już bardzo dobrze znana polskim czytelnikom. Ma na swoim koncie świetny debiut „ Wiedeńska gra”, a na uwagę zasługują wszystkie jej powieści, by wymienić na przykład „ Zimowy wiatr na twojej twarzy” czy „ Ogród kobiet”. Wydany w oryginale rok temu „Ognisty medalion” jest kontynuacją „ Szmaragdowej tablicy”. Nie trzeba jednak znać poprzedniej książki, aby w pełni cieszyć się lekturą niniejszego tomu. Najważniejsze szczegóły zostają tu przypomniane, a autorka kieruje dalszy ciąg osobistych losów Any w intrygującą stronę. Okazuje się, że niedawna przeszłość tej postaci była dosyć trudna, a i obecnie nie brakuje jej dylematów. Będzie musiała na nowo określić relacje łączące ją z kilkoma osobami. Ana jest madrycką historyczką sztuki, która swego czasu odnalazła cenny obraz Giorgione′a. W tej książce chodzi z kolei o odszukanie bezcennego medalionu, którego moc spędzała sen z powiek ludziom już pod koniec XV wieku. Jego bardziej współczesna historia łączy się z carskim rodem Romanowów, zamordowanych w ogarniętej rewolucją Rosji. Autorka bardzo umiejętnie poprowadziła fabułę w dwóch perspektywach czasowych: Ana otrzymuje bardzo intratną propozycję pracy w swojej branży ze strony kogoś, kogo już nie bardzo ma ochotę widywać. Jednocześnie też pojawia się na horyzoncie kusząca perspektywa, by wziąć udział w rozwikłaniu zagadki Ognistego Medalionu. Nie zabraknie jej przy tej okazji uczuciowych perypetii oraz… podróży w różne miejsca. Jej wątek trzyma w napięciu. Słabszymi stronami niektórych poprzednich książek Carli Montero był brak „błysku”, chwilami też tempa, a także schematyczna przewidywalność. Bardzo miło się przekonać, że w „Ognistym medalionie” autorka na ogół uniknęła tych niedociągnięć. Znakomity i mocno poruszający jest zawarty w powieści motyw historyczny. Pisarka dosyć sprawnie powiązała losy tytułowego medalionu z osobami, które znalazły się w Berlinie na zakończenie drugiej wojny światowej. Sceny ze stolicy Niemiec, rozgrywające się od kwietnia do maja 1945, zapadają głęboko w pamięć. Wojenne obrazy głodu, gwałtów i wielu ludzkich tragedii w chaosie zrujnowanego miasta kontrastują ze scenami, w których ludzie szukają nadziei, ukojenia i wzajemności swoich uczuć. Są tu przede wszystkim Niemcy i Rosjanie, ale Carla Montero znalazła też świetny sposób, aby wpleść w fabułę również opowieść o dzieciach ewakuowanych podczas hiszpańskiej wojny domowej do Związku Sowieckiego w latach 1937-38. Ich tożsamość kształtowała się głównie w placówkach wychowawczych, nastawionych na wyrabianie w nich posłuszeństwa i lojalności wobec autorytarnego państwa. Ciekawe, że obok naprawdę bogatej warstwy historyczno-obyczajowej, która koncentruje się na opowieściach o ludziach, wątek medalionu miejscami schodzi na dalszy plan. Przy odrobinie złej woli można nawet uznać, że nieraz zostaje on po prostu zapomniany. Jednak, co zaskakujące, tego się przeważnie nie odczuwa, bo - jak napisałam wcześniej - wątek historyczny jest tu doskonale opisany. Świetnym zabiegiem są także jednoakapitowe wstępy do poszczególnych rozdziałów, przybliżające szczegóły historyczne i realia Berlina. Wiosną 1945 roku dla tego miasta rozpoczynał się bodaj najboleśniejszy czas w historii, trwający aż do 1989 roku. Zagłębienie się w historię sprzed dziesięcioleci oznacza dla Any również rozwikłanie pewnych rodzinnych tajemnic… Ale nie chciałabym zdradzać zbyt dużo – odsyłam więc do książki, którą z pełnym przekonaniem polecam. Przyniesie ona z pewnością wiele czytelniczej satysfakcji, połączonej z bolesnymi nieraz, ale jakże potrzebnymi refleksjami dotyczącymi natury człowieka, postawionego wobec grozy wojny.
Tytuł: Ognisty Medalion Tytuł oryginalny: El medallón de fuego Data wydania: 7 marca 2023 ISBN: 978-83-8188-614-7 Format: 544s. oprawa zintegrowana Cena: 59,90 Ekstrakt: 80% |