powrót; do indeksunastwpna strona

nr 3 (CCXXV)
kwiecień 2023

East Side Story: Ból fantomowy
Akan Satajew ‹Samotna [Ona]›
To, jak do tej pory, jedyny taki film w dorobku Akana Satajewa – współczesny thriller psychologiczny, któremu blisko do inspiracji dokonaniami Kanadyjczyka Denisa Villeneuve’a. „Samotna” (względnie „Ona”) to historia kobiety, która próbuje poradzić sobie z traumą. A wszystko to sfilmowane zostało w futurystycznie wyglądającym centrum Astany.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Przyglądając się reżyserskim dokonaniom Kazacha Akana Kargambajewicza Satajewa, można dostrzec wielką różnorodność jego dokonań: od filmów sensacyjno-gangsterskich (vide serial „Bracia”, „Rekieter 1-2” oraz „Biznesmeni”), poprzez monumentalne freski historyczne („Odważny”, „Świt Wielkiego Stepu”), aż po pełne dramatycznych zwrotów akcji opowieści sięgające czasów komunistycznego Kazachstanu („Droga do matki”, „Dzielnice miasta”). Na ich tle film, który pojawia się w tej rubryce dzisiaj, jest ewenementem. Mimo że powstał w zasadzie przy współpracy tej samej ekipy realizatorskiej co większość poprzednich: scenariusz wyszedł spod ręki Timura Żaksyłykowa, za zdjęcia odpowiadał Azamat Dułatow (również „Polowanie na Ducha” Mariny Kunarowej, „Szlaban” Żasułana Poszanowa), a za wysmakowaną ścieżkę dźwiękową – duet kompozytorów Alim Zairow i Roman Wiszniewski (między innymi „Żółty kot” Adilchana Jerżanowa).
Co takiego niezwykłego jest w – mającej kinową premierę ostatniego dnia listopada 2017 roku – „Samotnej” (choć oryginalny tytuł obrazu brzmi po prostu „Ona”)? Przede wszystkim arthouse’owa forma w połączeniu z nieczęsto wykorzystywanym przez Satajewa kostiumem thrillera psychologicznego (przywodzącym na myśl dokonania Denisa Villeneuve’a, a zwłaszcza jego „Wroga”). Akcja filmu rozgrywa się w nowoczesnym mieście, w którego centrum stoją głównie szklane wieżowce (to stolica kraju Astana, choć dla fabuły nazwa miasta ma drugorzędne znaczenie). W jednym z nich mieszka młoda, mniej więcej trzydziestoletnia kobieta, tancerka (w tej roli, znana z „Biznesmenów”, Ajsułu Azimbajewa). Luksusowe wnętrze jej apartamentu idzie w parze z ascetycznością czy wręcz sterylnością. Można odnieść wrażenie, że tak naprawdę nikt tu nie mieszka; nie ma żadnych śladów codziennego życia.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Ale tak właśnie wygląda życie bohaterki. Jest odrealnione, wyprane z emocji. Choć coś jednak ją dręczy – sny, w których widzi samą siebie tonącą w wodzie czy snującą się w zakrwawionej białej sukni pośrodku lasu. W ten sposób, jak możemy domyślać się, powracają do niej przeżycia z przeszłości. A może to zupełnie inny wymiar świata? Satajew do samego końca stara się trzymać widza w niepewności. W każdym razie w tym świecie pojawia się dziecko (Anastazja Wostrowa), córka kobiety. Ich relacje są skomplikowane. Dziewczynka zdaje się być naznaczona piętnem, podszyta obawą mającą źródło w braku uczuć ze strony matki. Towarzyszy jej przekonanie, że kobieta chce się jej pozbyć, a przyczyną dramatycznej decyzji ma być pojawiający się nocami w ich mieszkaniu tajemniczy mężczyzna (ukraiński aktor Jarosław Stachowski, który swą aparycję amanta wykorzystuje, grając głównie w mało ambitnych serialach i filmach telewizyjnych).
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Poczucie nierzeczywistości świata przedstawionego potęguje jeszcze otaczająca bohaterkę i jej córkę… pustka. Wielkie miasto, w którym żyją, jest wymarłe. Na ulicach, w metrze, w centrach handlowych nie ma nawet żywego ducha (swoją drogą wymagało to od realizatorów absolutnego rygoru na planie). Sam domysł, że ktoś może im towarzyszyć, przyglądać się ich życiu z oddali – wywołuje w kobiecie strach i frustrację. Podobnie jak powtarzające się zniknięcia córki. Wszystko, co dzieje się wokół i z bohaterką – ma w „Samotnej” znaczenie symboliczne. Reżyser zaś stopniowo, aczkolwiek konsekwentnie, prowadzi widza do rozwikłania zagadki. Jednych to wyjaśnienie zadowoli, inni mogą natomiast kręcić nosem. Należy jednak pamiętać o tym, iż mimo futurystycznego przebrania i pewnych rozwiązań technicznych rodem z fantastyki, to nie jest film science fiction – to dramat psychologiczny odnoszący się do bardzo konkretnej, tragicznej sytuacji w życiu bohaterki.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Jak na tego typu obraz przystało, Akan Satajew pewne elementy pozostawia w sferze domysłów. Widz może sam sobie dopowiedzieć, co – jego zdaniem – wydarzyło się w życiu kobiety i jakie były tego przyczyny (bo skutki widzimy na ekranie). Nie zmienia to faktu, że zaprezentowane w finale przesłanie scenarzysty Timura Żaksyłykowa jest jednoznaczne; nawet jeżeli unika on bezpośredniego potępienia bohaterki, trudno uciec myślami od konstatacji, że mimo wszystko została ona potraktowana przez autora fabuły instrumentalnie, na swój sposób „wypreparowana” z otaczającego ją świata i – co za tym idzie – w większym bądź większym stopniu (ocena tego będzie zależna od światopoglądu i wrażliwości oglądającego) poddana napiętnowaniu moralnemu. Analizując „Samotną”, pamiętajmy, że to historia doświadczonej przez los kobiety, ale zaprezentowana, jakby nie było, z męskiego punktu widzenia. Owszem, estetycznie perfekcyjna, eterycznie niepokojąca (vide emanująca seksem scena sennego tańca w łóżku), ale… Właśnie! Ciekaw jestem bardzo, jak na ten film reagowały kobiety w Kazachstanie.



Tytuł: Samotna [Ona]
Tytuł oryginalny: Она
Reżyseria: Akan Satajew
Zdjęcia: Azamat Dułatow
Scenariusz: Timur Żaksyłykow
Rok produkcji: 2017
Kraj produkcji: Kazachstan
Czas trwania: 70 min
Gatunek: dramat, thriller
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

52
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.