„Nagle trup” Marty Kisiel to niemal klasyczny, jak to mawiają Anglicy, whodunit. Trudno dostępne miejsce, ograniczone grono podejrzanych oraz policjant, który musi prowadzić śledztwo i do tego znosić obłąkane redaktorki poprawiające mu przecinki w protokole.  |  | ‹Nagle trup›
|
Fabuła powieści oparta jest na dość awangardowym pomyśle istnienia zamków szyfrowych, które rozróżniają dni tygodnia. Ściślej mówiąc, niektóre kody (czy do takiego zamka można w ogóle wprowadzić więcej niż jeden kod?…) nie działają w weekendy. Wymagałoby to chyba mikrokomputera sprzężonego z kalendarzem? W każdym razie idea jest taka, że pracownicy wydawnictwa JaMas w soboty i niedziele nie mogą się dostać do kamienicy będącej siedzibą firmy. A mimo to w poniedziałek zostają tam znalezione zwłoki jednego z redaktorów: zbyt świeże, aby przy upalnej pogodzie mogły leżeć od piątkowego popołudnia. Mamy zatem coś, co w powieściach detektywistycznych zwie się zagadką zamkniętego pokoju – tu raczej zamkniętego… WC, bowiem to tam rzeczone zwłoki spoczywały. Wezwana na miejsce dochodzeniówka w osobach starszego sierżanta Jerzego Pozgonnego oraz starszego posterunkowego Michała Mogiły (czasem zbiorowo zwanych „starszakami”) przystępuje do czynności zawodowych, w tym do przesłuchiwania każdego po kolei. Okazuje się, że personel wydawnictwa składa się z ludzi dość oryginalnych. Grafik przynosi do pracy niemowlę, sekretarka płci męskiej uwielbia trenować w siłowni swojego narzeczonego, sekretara (nie mylić z sekretarką) najwyraźniej nie posiada czegoś takiego jak emocje, kierowniczka… ech, najlepiej zajrzeć do znajdującego się na początku książki spisu postaci, który w pierwszej ćwierci lektury przydawał mi się niejednokrotnie. Bodaj najbardziej oryginalny jest student polonistyki na praktykach, obdarzony przez autorkę nieco przesadnie starannym językiem. Fabuła rozwija się sprawnie, ze zgrabnie wprowadzonymi mylącymi wątkami pobocznymi i tylko w przeciwieństwie do klasyki gatunku (którą dla mnie na zawsze ustanowiła Agatha Christie) nie daje czytelnikowi możliwości samodzielnego odgadnięcia sprawcy. Nic dziwnego, skoro w przeciwieństwie do typowych whodunitów, gdzie zwykle było kilka podejrzanych osób, z motywacją i możliwościami, tutaj motywacji nie ma właściwie nikt. Co do możliwości, to bardzo długo nie wiadomo o nich nic konkretnego, bowiem dopiero pod koniec książki wyjawiona zostaje przyczyna zgonu. Zgodnie z podtytułem „Komedia kryminalna”, styl jest dość humorystyczny, miejscami wręcz widać, jak autorka wychodziła z siebie, starając się rozbawić czytelnika: „Katalog wydawnictwa wyglądał jak lata dziewięćdziesiąte w pigułce. Srogiej pigułce. Ziołolecznictwo, niskich lotów humor i aforyzmy na temat dowolny, dzienniki i wspomnienia osób, o których nie słyszeli nawet bliscy krewni, robótki ręczne dla opornych (…), a do tego nieśmiertelny klasyk – przepisy autorstwa uśmiechniętej serdecznie zakonnicy, hojnie opatrzone warkoczami cebuli i czosnku, spośród których ku nieboskłonom wzbijały się bieluśkie gołębice. Daniela do dziś pamiętała, jak Grzesiek Stalówka w pewnym momencie nie zdzierżył i rozjechał się pełnym Rejtanem przed komputerem. Uderzając w ton agresywno-rozpaczliwy, odmówił wstawienia szóstej gołębicy pośród gałązek tymianku oraz użycia fontu Comic Sans z efektem trzy de w nagłówku, jak to zamarzyło się ojcu dyrektorowi. Tylko straceńczej odwadze z nutą histerii grafika zawdzięczali to, że po latach dało się przeglądać katalog bez poważniejszego krwawienia z oczodołów”. Uważny czytelnik wyłapie parę omsknięć: przez bramę wjazdową najpierw z trudem przepycha się osobówka, niemal uszkadzając lusterka, a kilka rozdziałów później przejeżdża tamtędy tir. Na numer alarmowy dzwoni ktoś „rozhisteryzowanym głosem”, po czym na jaw wychodzi, że zgłoszenia dokonał pan sekretarka – jedna z najbardziej stoickich osób w wydawnictwie. Jednak te drobiazgi nie przeszkadzają. Całość czyta się szybko i przyjemnie – gdyby nie fakt, że mamy wiosnę, powiedziałabym: idealna lektura na ponury, zimowy dzień.
Tytuł: Nagle trup Data wydania: 18 maja 2022 ISBN: 978-83-964582-0-9 Format: 352s. 135×202mm Cena: 44,99 Gatunek: humor / satyra, kryminał / sensacja / thriller Ekstrakt: 70% |