Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę. Może się na nią składać na przykład lutnista (dawny tajny agent), barbarzyńska wojowniczka, średnio kompetentny mag oraz zmiennokształtna druidka. Jak zaczną współpracować, to nie ma na nich siły.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Film zaczyna się nieco niestandardowo jak na przygodowe fantasy, mianowicie od obszernej retrospekcji, przedstawionej dość humorystycznie, choć mowa jest o poważnych sprawach. W trakcie rozprawy o przedterminowe zwolnienie z więzienia (sic!) Edgin Darvis (w tej roli Chris Pine, pamiętny jako nowe wcielenie kapitana Kirka) opowiada o tragedii, która sprawiła, że z członka bractwa zajmującego się utrzymaniem pokoju i porządku stał się drobnym złodziejaszkiem. Historia budzi sympatię widza, a sama rozprawa stanowi piękną klamrę kompozycyjną z ostatnią sceną (PRZED napisami). Edgin nade wszystko pragnie odzyskać czternastoletnią córkę Kirę, którą zostawił pod opieką wspólnika i przyjaciela. Niestety, Forge’owi (Hugh Grant, błyskający nieco przesadnie wybielonymi zębami) ojcowanie się spodobało i nie zamierza oddawać dziewczynki. A że w międzyczasie został władcą miasta Neverwinter, zadzieranie z nim może się źle skończyć. Dalej fabuła rozwija się jak to w erpegach, czyli od questu do questu. Aby wydostać ze skarbca pewien artefakt, potrzebny jest inny artefakt, którego miejsce pobytu trzeba najpierw ustalić używając zaklęcia, a potem odbyć dłuższą podróż i jeszcze przekonać paladyna, że grupa łotrzyków ma w istocie szlachetne cele. Po drodze ktoś musi parę rzeczy zrozumieć, a ktoś inny zmierzyć się ze swoją kiepską samooceną. Towarzyszą temu całkiem porządne efekty specjalne (no… z wyjątkiem humanoidalnych zwierząt, te rażą lalkowością) i piękna scenografia. Spodobała mi się też muzyka, z ciekawym wykorzystaniem celtyckich i jakby renesansowych brzmień. W końcu główny bohater nie na darmo jest lutnistą. Bardzo trafiony jest w filmie humor; szczególnie scena, gdzie na skutek dekoncentracji maga pewien „hologram” zaczyna przybierać dziwaczne kształty, rozbawiła mnie dosłownie do łez. Można się też i wzruszyć, bo co to byłoby za epickie fantasy, gdyby w pewnym momencie ktoś nie musiał czegoś poświęcić. „Złodziejski honor” korzysta z najlepszych wzorców dawnego kina przygodowego w rodzaju filmów z Errolem Flynnem, wzbogacając je o motyw damsko-męskiej przyjaźni oraz umiłowanie rodziny. Bohaterom nie sposób jest nie kibicować. Łotrzyk, który w więzieniu dzierga na drutach rękawiczki dla córki? Tak!
Tytuł: Dungeons & Dragons: Złodziejski honor Tytuł oryginalny: Dungeons & Dragons: Honor Among Thieves Data premiery: 14 kwietnia 2023 Rok produkcji: 2023 Kraj produkcji: Australia, Islandia, Kanada, USA, Wielka Brytania Czas trwania: 2 godz. 14 min Gatunek: fantasy, przygodowy Ekstrakt: 100% |