powrót; do indeksunastwpna strona

nr 4 (CCXXVI)
maj 2023

Non omnis moriar: Jesteście w Strefie, ale nie panikujcie!
Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj studyjno-koncertowy album składankowy formacji Hawkwind.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Po wydaniu longplaya „Change Your Masques” (1982) nastąpił – jak na Hawkwind – bardzo długi, bo aż trzyletni okres oczekiwania na kolejną płytę z premierowym materiałem; album „The Chronicle of the Black Sword ” ukazał się bowiem dopiero w listopadzie 1985 roku. W tym czasie jednak lider formacji, czyli Dave Brock, nie zasypiał gruszek w popiele i hojną ręką dzielił się z fanami nagraniami archiwalnymi. Cały czas ukazywały się, wprawdzie w niewielkich nakładach, kasety z serii „The Weird Tapes” (pomiędzy marcem 1980 a listopadem 1983 roku światło dzienne ujrzało ich osiem), a do tego dochodziły jeszcze krążki winylowe, jak chociażby „Zones” (1983), „This is Hawkwind, Do Not Panic” (1984), który wypełniły przede wszystkim nagrania koncertowe z zagranego 18 grudnia 1980 roku koncertu w londyńskim Lewisham Odeon (1984), czy sięgający po zarejestrowane „na żywo” w maju 1973 roku „Bring Me the Head of Yuri Gagarin” (1985). Jak więc widać, wielbiciele grupy, chociaż na pewno z wytęsknieniem czekali na premierowe kompozycje, nie mogli czuć się osieroceni.
„Zones” został opublikowany w końcu października 1983 roku przez wciąż jeszcze raczkującą wytwórnię Flicknife Records, która powstała zaledwie trzy lata wcześniej. Była to składanka nagrań – zarówno studyjnych (w wersjach demo), jak i koncertowych – powstałych w latach 1980-1982. I chociaż trudno doszukiwać się na niej ekscytujących nowości, to jednak płyta zdecydowanie zasługuje na uwagę. Jako że w tym czasie doszło do znaczących perturbacji personalnych w łonie Hawkwind, zostały one odzwierciedlone również także na tym krążku. Poza trzema stałymi w tamtym okresie członkami zespołu – mam na myśli wokalistę, gitarzystę rytmicznego i klawiszowca Dave Brocka, gitarzystę solowego Huwa Lloyda-Langtona oraz basistę Harveya Bainbridge’a – usłyszeć możemy również perkusistów Gingera Bakera (nagrania z lat 1980-1981) i Martina Griffina (1982), klawiszowca Keitha Hale’a (koncert z 18 grudnia 1980) oraz saksofonistę Nika Turnera (utwory koncertowe z jesieni 1982 roku).
Na początek albumu, nie licząc niespełna minutowej syntezatorowej (z wsamplowanymi w nią głosami z radia) introdukcji tytułowej, Brock wybrał dwie studyjne wersje demo utworów, które grupa wykonywała podczas jesiennej trasy koncertowej 1980 roku. Kompozycja „Dangerous Vision” (autorstwa Hale’a) w wydaniu „na żywo” była urokliwą balladą, tutaj… owszem, także zachowała wiele uroku, ale nie brakuje w niej również mocniejszych, zwłaszcza gitarowych akcentów (w swojej solówce Lloyd-Langton rozwija zresztą melodyjny motyw wprowadzony wcześniej przez samego Keitha). Z kolei ponad sześciominutowy „Running Through the Back Brain” wzbogacony został melodeklamacją pisarza Michaela Moorcocka. W warstwie muzycznej bliżej mu natomiast do nowofalowych i synthpopowych wpływów słyszalnych na „PXR5” (1979) czy „25 Years On” (1978). Za to finał tego utworu zagrany jest z iście punkową ekspresją.
Dwa kolejne utwory pochodzą ze wspomnianego już wcześniej występu Hawkwind w londyńskim Lewisham Odeon (notabene odbył się on w ramach trasy promującej wydany w październiku 1980 roku album „Levitation”). Tyle że na „Zones” trafiły w znacznie okrojonych czasowo wersjach. Z dwunastominutowego „Dust of Time”, który tutaj przechrzczony został na „The Island”, wycięto jedynie motyw balladowy z absolutnie przepiękną i zapadającą w pamięć na całe życie solówką Huwa. Nieco mniejszych ingerencji dokonano w fakturę „Motorway City”, wycinając z oryginalnego nagrania jedynie niespełna trzy minuty. To, co zostało, spokojnie można uznać za pełnoprawną kompozycję, zwłaszcza że nie zabrakło w niej ani kolejnego wspaniałego popisu gitarzysty, ani nastrojowych syntezatorów, ani przepełnionego optymizmem śpiewu Brocka i Hale’a.
O ile strona A longplaya to zbiór nagrań powstałych w różnych latach i różnych miejscach, na stronie B znalazły się fragmenty koncertów – nie wiadomo ilu (może jednego, może kilku) – z listopadowo-grudniowej trasy, jaką Hawkwind odbył w 1982 roku w ramach promocji krążka „Change Your Masques”. To mniej więcej dwadzieścia sześć minut muzyki, która tworzy przemyślaną, zamkniętą całość. Na początek rozbrzmiewa syntezatorowa „Utopia 84” (z deklamowanym przez muzyków tekstem), która następnie przechodzi w energetyczny, zagrany z prawdziwie punkową werwą „Social Alliance” (to jedyny utwór na „Zones”, który wcześniej nie ukazał się na żadnej płycie). Krzykliwy śpiew, gitarowe solo i, co musiało być szczególnie radosną niespodzianką dla fanów, saksofon Nika Turnera – to podstawowe atuty tego numeru.
W „Sonic Attack”, który pierwotnie ukazał się w październiku 1981 roku na tak właśnie zatytułowanym longplayu, najpierw mamy do czynienia z niepokojącą deklamacją (na tle syntezatorów obsesyjnie powtarzana jest fraza: „Do not panic!”), a następnie z bardzo dynamiczną wstawką gitarowo-klawiszową (świszczące syntezatory mogą wręcz przyprawić o zawrót głowy). Wyjęty z repertuaru „Change Your Masques” „Dream Worker” to z kolei rozbudowana do ponad pięciu minut recytacja z elektronicznym szumem w tle i wybijającym się na plan pierwszy zapętlonym motywem gitarowym. Z czasem robi się coraz gęściej od dźwięków, aż wreszcie numer ten płynnie przechodzi w… „Brainstorm”. To najstarszy utwór w całym zestawie, pamiętający jeszcze czasy Dela Dettmara, Lemmy’ego i Simona Kinga. Pierwotnie ukazał się ponad dekadę wcześniej na longplayu „Doremi Fasol Latido” (1972). To jeden z tych klasyków definiujących niepowtarzalny styl Hawkwind, które nigdy się nie zestarzeją. Nic więc dziwnego, że i w przypadku „Zones” jest to jeden z najmocniejszych fragmentów wydawnictwa.
Skład:

Strona A (1-5):
Dave Brock – śpiew, gitara elektryczna, syntezatory
Huw Lloyd-Langton – gitara solowa, śpiew
Harvey Bainbridge – gitara basowa, syntezatory, głos
Ginger Baker – perkusja

gościnnie:
Michael Moorcock – śpiew (3)
Keith Hale – instrumenty klawiszowe (4,5), śpiew (5)

Strona B (6-10):
Dave Brock – śpiew, gitara elektryczna, syntezatory
Huw Lloyd-Langton – gitara solowa, śpiew
Harvey Bainbridge – gitara basowa, syntezatory, głos
Martin Griffin – perkusja

gościnnie:
Nik Turner – saksofon, flet, śpiew



Tytuł: Zones
Wykonawca / Kompozytor: Hawkwind
Data wydania: 28 października 1983
Nośnik: Winyl
Czas trwania: 46:52
Gatunek: rock
Zobacz w:
W składzie
Utwory
Winyl1
1) Zones: 00:46
2) Dangerous Vision: 05:04
3) Running Through the Back Brain: 06:17
4) The Island: 03:17
5) Motorway City: 04:52
6) Utopia 84: 02:06
7) Social Alliance: 04:40
8) Sonic Attack: 05:48
9) Dream Worker: 05:28
10) Brainstorm: 08:31
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

148
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.