powrót; do indeksunastwpna strona

nr 5 (CCXXVII)
czerwiec 2023

Śledztwo po omacku
Anna Kańtoch ‹Samotnia›
W „Samotni” na uwagę zasługuje nie tylko ciekawa intryga kryminalna, ale również sposób, w jaki Anna Kańtoch wykorzystała w powieści ograniczenia głównego bohatera wynikające z jego stanu zdrowia.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Książka Anny Kańtoch aż się prosi o podtytuł „czego pisarz nie widział”. Nie chodzi jedynie o to, że bohaterem i zarazem narratorem jest tutaj autor kryminałów, który na skutek wypadku utracił wzrok. W miarę rozwoju wydarzeń można bowiem dojść do wniosku, że Leon Cichy nie dostrzegał wielu istotnych rzeczy dziejących się w jego najbliższym otoczeniu wtedy, gdy jeszcze nie był ślepy. Z punktu widzenia czytelników istotne jest jednak przede wszystkim to, że w „Samotni” zagadka goni zagadkę.
Już na początku dowiadujemy się, że niejasne są nawet okoliczności, w jakich bohater został potrącony przez samochód. Trudno ocenić, czy nie pamięta on tego zdarzenia na skutek doznanego urazu, czy raczej jest to efekt zbyt dużej ilości napojów wyskokowych wypitych przez niego feralnego wieczoru. Jakby tego było mało, Leon Cichy podejrzewa, że kobieta podająca się za jego żonę wcale nią nie jest! Tylko czy to raczej nie jest jakiś kolejny problem z jego pamięcią, bo z jakiego powodu miałaby się ona troskliwie zajmować obcym mężczyzną? Sytuację komplikuje zaś to, że pisarz całkiem niedawno poślubił Julię w trakcie pobytu we Włoszech (chyba w ten sposób starając się odreagować rozpad wcześniejszego małżeństwa) i nikt z jego rodziny jej nie zna…
W tych okolicznościach trudno nie podzielać obaw bohatera, że nikt nie potraktuje poważnie jego podejrzeń. Mimo to stara się zweryfikować tożsamość kobiety mieszkającej z nim pod jednym dachem w położonym na odludziu domu (czyli tytułowej Samotni). Nie daje mu bowiem spokoju, że Julia „druga” wprawdzie sporo wie o tym, co działo się we Włoszech, ale zachowuje się trochę inaczej niż poślubiona przez niego dziewczyna. Pisarz przede wszystkim nie rozumie, czemu jego rzekoma żona drąży temat pewnego morderstwa opisanego w jego dawnej książce – wszak ta prawdziwa nawet nie lubiła kryminałów! Problemem jest zaś również to, że Leon Cichy z powodu swej ślepoty musi przy wielu codziennych sprawach korzystać z pomocy osoby, której zwyczajnie nie ufa…
W tym momencie można by jeszcze uznać, że to wszystko jest jedynie urojeniami narratora, który po utracie wzroku nie potrafi odnaleźć się w nowej dla niego rzeczywistości. Nasza ocena sytuacji jednak musi się zmienić, kiedy Leon Cichy niespodziewanie odkrywa popełnienie zbrodni. Jak łatwo się domyślić, bohater stara się ustalić, jaki jest związek tego morderstwa z wcześniejszymi wydarzeniami, a także kto jest sprawcą. Oczywiście musi przy tym polegać na pomocy innych osób, co znacznie wydłuża drogę do poznania prawdy. W efekcie możemy w napięciu obserwować jego poczynania, a co ważne Anna Kańtoch przygotowała tutaj dla nas kilka niespodzianek związanych zarówno z bieżącymi wydarzeniami, jak i z przeszłością pisarza.
Nic dziwnego, że kolejne strony „Samotni” pochłania się w błyskawicznym tempie, a lektura „nagrań” Leona Cichego może nam dostarczyć naprawdę wielu emocji. Najważniejsze jest zaś to, że finał tej historii okazuje się nie tylko dość zaskakujący, ale również w pełni satysfakcjonujący dla czytelników.



Tytuł: Samotnia
Data wydania: 26 kwietnia 2023
Wydawca: Marginesy
ISBN: 978-83-67674-26-3
Format: 376s. 135×210mm
Cena: 46,90
Gatunek: kryminał / sensacja / thriller
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

29
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.