Ptaki Nocy to grupa, którą tworzą Huntress, Black Canary i Oracle. Działając razem, zajmują się mniej ważnymi problemami, na które bardziej zapracowani superbohaterowie w rodzaju Supermana nie mieliby czasu. Ale tu nie o ratowanie świata chodzi, a o to, żeby skąpo ubranym bohaterkom stworzyć odpowiednią liczbę okazji do kopania i prezentowania, jak długie i zgrabne mają nogi.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Tego rodzaju założenie dla serii nie wymaga genialnych dialogów i misternie skonstruowanej fabuły, obfitującej w zwroty akcji. Ona ma być tylko pretekstem do prezentacji postaci, ale nawet takie historie muszą mieć sens i być atrakcyjne dla czytelników. W przeciwnym wypadku choćby bohaterki prężyły się na każdej stronie, to i tak nie przysłonią wszystkich braków. Ten album to zlepek bardzo różnych historii. Ptaki Nocy będą się tu zajmować inwigilacją sekty, rozpracowaniem grupy pomocników superłotrów, którzy chcą założyć związek zawodowy; zmierzą się z Czarną Maską, nastoletnią zabójczynią i mszczącą się w imieniu innych – Żniwiarką. Z tego wszystkiego najlepiej prezentują się te komiksy, w które wpleciono nieco humoru. W ten oto sposób widać, że śmiertelnie poważne podejście do przygód Huntress, Black Canary i Oracle to kiepski pomysł. Odsłanianie wdzięków, połączone z nudnymi tekstami o egzystencji, nie służy atrakcyjności i zwyczajnie do siebie nie pasuje. Te komiksy nie wyróżniają się też pogłębionym rysem psychologicznym bohaterek. Jedynie w przypadku Oracle i jej dawnego chłopaka oraz przemiany, którą przechodzi – jest to ciekawe. Natomiast Huntress i Black Canary są bardzo nijakie. Pierwsza z nich spotyka się z tak dziwnym i irytującym typem, że można się zastanawiać, dlaczego ląduje z nim w łóżku, zamiast go zrzucić od razu z dachu; ale w wielu innych scenach też nie działa logicznie, co irytuje w trakcie, gdy inwigiluje sektę. Sporym problemem tych fabuł jest także ich konstrukcja. Czasami zaczyna się naprawdę ciekawie, jak np. w przypadku Żniwiarki, by ostatecznie skończyło się banalnie i bez sensu, jakby zabrakło miejsca lub pomysłu na ciekawszy finał. Przez kilkadziesiąt stron scenarzysta każe czytelnikowi zastanawiać się, kto wezwał Żniwiarkę i dlaczego. Podrzuca fałszywe tropy i pozwala obserwować detektywistyczne dochodzenie mające na celu ustalenie prawdy. Po czym jednym kadrem załatwia całe wyjaśnienie, gdy winna osoba, ni z tego, ni z owego, po prostu przyznaje się do tego, co zrobiła i przedstawia swoją motywację. Tyle w tym sensu i subtelności, co w serialach TVN-u w rodzaju „Belle Epoque” czy „Naznaczonego”. Werdykt: Zawartość tego tomu to komiksy sprzed 18 lat, które mocno się zestarzały zarówno jeśli chodzi o sposób narracji, jak i o podejście do prezentacji bohaterów. To jednak jeszcze nie ramotka, bo jest w tym kilka lepszych historii, które się bronią, podobnie jak wątek z Oracle, przewijający się przez cały album. To te elementy, dla których na pewno warto przeczytać ten komiks. Plusy: - atrakcyjne kopniaki bohaterek
- komiks z udziałem Czarnej Maski
Minusy: - sporo niezbyt ciekawych historii
- zbyt mało humoru
Tytuł: Ptaki nocy. Wielkie łowy Data wydania: 29 września 2021 ISBN: 9788328196162 Format: 360s. 170x260mm Cena: 109,00 Gatunek: superhero Ekstrakt: 70% |