powrót; do indeksunastwpna strona

nr 6 (CCXXVIII)
lipiec-sierpień 2023

Dwie stolice
Gustaf Ljunggren, Emil de Waal ‹Stockholm København›
Gdy multiinstrumentalista Gustaf Ljunggren w 1996 roku emigrował ze Sztokholmu do Kopenhagi, zapewne nie wiedział jeszcze, że spotka na swojej drodze artystycznej wielce uzdolnionego perkusistę Emila de Waala. Ścieżki obu panów przecięły się ponad dwie dekady temu i do dzisiaj nie zdołały się rozplątać. Czego wyrazistym dowodem jest ich kolejna wspólna (elektroakustyczno-jazzowa) płyta – „Stockholm København”.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Duńska wytwórnia April Records kojarzy się zazwyczaj z płytami okołojazzowymi. Od czasu do czasu robi jednak wyjątki od tej zasady i publikuje albumy, które z jazzem nie mają znów tak wiele wspólnego. Tak było w przypadku mocno elektronicznego i soulowego zarazem krążka „Living and Living” (2023) duetu Tigeroak czy też czerpiącego pełnymi garściami z dorobku afrobeatu i funku longplaya „Moko Jumbie” kwintetu A Plane to Catch. Nie inaczej jest z płytą „Stockholm København”, pod którą podpisali się Szwed Gustaf Ljunggren (od połowy lat 90. ubiegłego wieku mieszkający jednak na Zelandii) i Duńczyk Emil de Waal. Ten pierwszy to multiinstrumentalista, specjalizujący się przede wszystkim w grze na instrumentach klawiszowych (tu wykorzystuje między innymi elektryczne piano Fendera i syntezator Mooga) oraz gitarach (akustycznej, elektrycznej, jak również basowej). Ten drugi jest głównie perkusistą, ale lubi także „pobawić” się elektroniką.
Obaj, choć w Polsce są mało znani, mają już ogromny dorobek artystyczny. Ljunggren udzielał się w softrockowym Vildnis, wydał też sporo płyt pod własnym nazwiskiem; de Waal z kolei zaczynał karierę w jazzrockowym Bagdad Dagblad, by później swoim talentem wesprzeć afrobeatową Kalahę i big-band Maluba Orchestra. Z Gustafem w różnych konstelacjach grywa już od ponad dwóch dekad. Zaczynali w jazzowej formacji Band Mrazem („Band Mrazem”, 2000; „Cuts”, 2002); później bardzo chętnie wspierali się na swoich wydawnictwach solowych („Emil de Waal +”, 2005; „Live”, 2006; „Ombud”, 2008; „Elguitar & Saxofon”, 2010; „Fractions and Pastures”, 2010; „Handmade in Denmark”, 2013; „Vente”, 2021). Stworzyli również duet sygnowany własnymi nazwiskami, w którym wydali już zahaczający o dance-pop krążek „Gustaf Ljunggren / Emil de Waal” (2018), jazzowy „Måne” (2020), a teraz jeszcze – mocno elektroniczny „Stockholm København” (2023).
Album, na który trafiło osiem wspólnych kompozycji Gustafa i Emila, nagrany został – z jednym wyjątkiem – we wrześniu ubiegłego roku w kopenhaskim studiu A Small World. Ten wyjątek to zamykający wydawnictwo utwór „Pirates”, który zarejestrowany został w październiku 2019 roku w klubie STUK w belgijskim Leuven. Zawarta na „Stockholm København” muzyka nie jest łatwa do zaklasyfikowania. Owszem, jazzu w niej nie brakuje, ale nade wszystko dominują nastrojowe brzmienia elektroakustyczne. Tak jest od otwierającego longplay „Sangur” aż po „Fever Revisit”; jedynie wspomniany już wcześniej „Pirates” wyłamuje się z tej konwencji – głównie dlatego, że Ljunggren i de Waal wplątują w niego zarówno elementy poetyckie (bliskie polskiej „krainie łagodności”), jak i wątki charakterystyczne dla melodyjnego country-rocka.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Sangur” to niemal hipnotyczny wstęp do tej niezwykłej opowieści; oparty na melodyjnym i nostalgicznym motywie zagranym przez Gustafa na fortepianie elektrycznym. W tle pojawiają się natomiast subtelne perkusjonalia oraz powłóczyste syntezatory. W utworze tytułowym Ljunggren skupia się głównie na partii gitary akustycznej; wokół niej nanizane są jak paciorki różańca ścieżki stopniowo narastających – aż do przesilenia, po którym następuje wyciszenie – syntezatorów. W trzecim w kolejności „Glar” ponownie dominują klawisze (ze smakowitym Moogiem na czele), a dodatkowymi smaczkami są efekty elektroniczne oraz przenikające się w finale dwie perkusje – akustyczna i elektroniczna. Najbardziej jazzowym numerem na krążku jest „Kyklop”. Choć to – należy podkreślić – czysto akustyczny jazz, w którym wybrzmiewają przede wszystkim dwa instrumenty: gitara unplugged i subtelna perkusja.
W „Imnum” duet wraca do patentu wykorzystanego w „Glar”, co oznacza, że po raz kolejny nakładają się na siebie nastrojowe syntezatory (z zapętlonym lejtmotywem) i elektronika; nawet rytm oparty jest na pulsie elektronicznym. W „At Line Level”, co może być pewnym zaskoczeniem, powraca na chwilę pamiętna melodia z „Sangur” zagrana na pianie Fendera. Podobieństw między tymi dwiema kompozycjami jest zresztą więcej – zarówno w warstwie instrumentalnej, jak i koncepcyjnej. Zwieńczeniem właściwej części longplaya jest numer najdłuższy – „Fever Revisit”. Zaczyna się bardzo niepozornie, ale z czasem nadzwyczajnie ewoluuje, dochodzą kolejne ścieżki klawiszy mieszające się z efektami elektronicznymi – wszystko to idealnie się ze sobą zazębia, prowadząc do energetycznego finału. „Pirates” to w zasadzie bonus udowadniający, że wyobraźnia Szweda i Duńczyka nie ma granic. Co znaczy tyle, że zapewne jeszcze niejeden raz czymś nas zaskoczą.
Skład:
Gustaf Ljunggren – fortepian elektryczny, syntezatory, gitara akustyczna, gitara elektryczna, gitara basowa, programowanie
Emil de Waal – perkusja, perkusja elektroniczna, instrumenty perkusyjne, efekty elektroniczne, programowanie



Tytuł: Stockholm København
Wykonawca / Kompozytor: Gustaf Ljunggren, Emil de Waal
Data wydania: 7 lipca 2023
Wydawca: April Records
Nośnik: CD
Czas trwania: 40:57
Gatunek: elektronika, jazz
Zobacz w:
W składzie
Utwory
CD1
1) Sangur: 03:52
2) Stockholm København: 05:09
3) Glar: 05:44
4) Kyklop: 04:21
5) Imnum: 04:50
6) At Line Level: 05:24
7) Fever Revisit: 06:28
8) Pirates: 05:12
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

155
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.