powrót; do indeksunastwpna strona

nr 6 (CCXXVIII)
lipiec-sierpień 2023

Kadr, który…: Głowa astronauty czy ufoludka?
„Powrót Wielkiej Stopy”, drugi zeszyt z cyklu „Nieustraszeni Łowcy Strachów”, humor zawiera głównie w warstwie słownej. Ale i w graficznej można zauważyć to i owo.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Bohaterowie serii – detektywi Dylan (pies) i Piotruś (tchórz) – zwiedzają „jedyne i największe” Muzeum Wielkiej Stopy. Wśród zebranych okazów znajduje się mapa z zaznaczonymi miejscami, gdzie w ciągu ostatnich stu lat zauważono stwora, jedyne jego zdjęcie, „odcisk stopy Wielkiej Stopy”… Oraz włos z jego sierści.
Włos jest oczywiście mały (choć nie na rysunku, gdzie wygląda jak wychudzona dżdżownica), toteż zwiedzający oglądają go przez zawieszoną w gablotce lupę. Szkło powiększające działa oczywiście w obie strony, toteż czytelnik komiksu, mając włos na pierwszym planie, przez dużą soczewkę widzi… powiększony fragment pyska Dylana.
Reszty głowy detektywa nie widać, przez co ów okrągły kształt, zawieszony na dwóch linkach – tu wyglądających na antenki – kojarzy się z hełmem astronauty lub… kosmitą. Tak czy owak, wywołuje wybuch śmiechu u młodego czytelnika. I to nie tylko za pierwszym razem!
Ładna jest też kompozycja kadru. Zawieszony w chwytaku włos jest gruby, dobrze widoczny i wraz z dnem gablotki dzieli rysunek na trzy części. Lewą zajmuje Dylan, prawą przewodnik po Muzeum, dół zaś zagospodarowany jest przez dymek. Kolory są rozjaśnione (bo widoczne przez szkło gabloty), a kontury nie pociągnięte czarną obwódką. Bardzo to ładne i czytelne.
powrót; do indeksunastwpna strona

137
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.