powrót; do indeksunastwpna strona

nr 7 (CCXXIX)
wrzesień 2023

Chcę zostać scenarzystą w miejsce scenarzysty
Maciej Jasiński
René Goscinny, Jean Tabary ‹Iznogud: Przygody wielkiego wezyra Iznoguda #4›, Jean Tabary ‹Iznogud: Przygody wielkiego wezyra Iznoguda #5›
Jak można przeczytać we wstępie do albumu, postać Iznoguda pojawiła się po raz pierwszy w książce „Wakacje Mikołajka” napisanej przez Rene Goscinnego. Komiks z tym bohaterem Jean Tabary narysował w 1962 roku, a że cykl cieszył się wielką popularnością, to przez 15 lat Goscinny wymyślał kolejne scenariusze. Po jego śmierci w 1977 roku pozostało wiele serii, które stworzył, w tym właśnie „Przygody Wielkiego Wezyra Iznoguda”. I podobnie jak w przypadku przygód Lucky Luke’a czy Asteriksa, cykl był kontynuowany głównie siłami samego rysownika. Tom czwarty zbiorczego wydania to ostatni, który zawiera scenariusze Goscinnego, uzupełniony już o te, które wymyślił samodzielnie Tabary. Czy rysownikowi udało się z powodzeniem kontynuować przygody wezyra?
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Iznogud: Przygody wielkiego wezyra Iznoguda #4›
‹Iznogud: Przygody wielkiego wezyra Iznoguda #4›
Komiks otwierający czwarty tom można nazwać klasycznym, do jakiego przyzwyczaił czytelników Goscinny. To zbiór kilkustronicowych, bardzo zabawnych epizodów. W każdym Iznogud wpada na jakiś doskonały pomysł, który pozwoli mu zostać kalifem w miejsce kalifa, ale zawsze kończy się to jeszcze zabawniejszą katastrofą, najczęściej mającą jakiś związek z magią. Wielki wezyr zostaje więc zamieniony w woskową figurę, trafia do lochu albo wariuje i zostaje rysownikiem komiksów. Autor nigdy nie przejmował się wyjaśnianiem, jak z tych tarapatów ostatecznie bohater się wykaraskał. Po prostu powracał w następnym epizodzie, jak gdyby nic się nie stało i miał kolejny genialny plan, by zostać kalifem w miejsce kalifa.
Ostatni tom Goscinnego, zatytułowany „Koszmary Iznoguda”, to zbiór jednoplanszówek, w których Iznogud wyobraża sobie, co by się działo, gdyby był kimś innym, choćby królem, ministrem hazardu czy wodzem armii. Choć te krótkie żarty są słabsze niż kilkustronicowe historyjki, to i tak widać tu w wielu wypadkach geniusz scenarzysty i jego cięty dowcip oraz umiejętność zabawnego komentowania rzeczywistości. Można się też przekonać, że ta obserwacja jest ponadczasowa i wiele dowcipów politycznych zupełnie się nie zestarzało – jak chociażby „gabinet opozycji”, będący salą tortur, czy „galeria szyderczych dziennikarzy”, będąca tak naprawdę celami dla skazańców.
Tabary, zabierając się za samodzielne pisanie scenariuszy, postanowił zrezygnować z krótkich historyjek na rzecz jednej długiej, która obejmuje cały album. To prawdziwa rewolucja dla tego cyklu i zasady tej rysownik trzyma się także w kolejnych komiksach. W sumie więc w polskich tomach zbiorczych nr 4 i 5 otrzymujemy aż pięć takich długich historii (tom piąty uzupełnia jeszcze zbiór jednoplanszówek wymyślonych przez Alaina Buhlera). I szczerze mówiąc, żadna z nich nie jest w pełni udana.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
‹Iznogud: Przygody wielkiego wezyra Iznoguda #5›
‹Iznogud: Przygody wielkiego wezyra Iznoguda #5›
Można odnieść wrażenie, że Tabary zupełnie nie panuje nad konstrukcją fabularną tych albumów. Idzie na żywioł rysując to, co przyjdzie mu do głowy. Pomysły fabularne i postacie się piętrzą, ale historia nie ma rytmu i odpowiedniej struktury. To jeden wielki chaos, który najczęściej nie ma też dobrze zarysowanego zakończenia. Podejrzewam, że Tabary świetnie się bawił, wymyślając to wszystko i rysując, ale dla czytelnika to już nie jest ten sam poziom, co za czasów Goscinnego.
Dużym problemem są żarty słowne. Autor próbuje, ale nie ma tej lekkości i swobody ich tworzenia, co oryginalny twórca. Jeśli już się one pojawiają, to sprawiają wrażenie wymuszonych i ciężkich. Goscinny rzucał dowcipy jakby przypadkiem, a ich ostrość w zestawieniu z rysunkiem tworzyła doskonały efekt. Teraz pozostały same ilustracje, które nie dostają odpowiedniego wsparcia ze strony dymków. Co więcej, Tabary ma tendencję do przegadywania i rozmywania tego, co potencjalnie mogło być zabawne. Bywa też, że niektóre motywy wałkuje zbyt długo – jak np. temat strażników bliźniaków, z których jeden był głuchoniemy. Po którymś razie to już przestawało być śmieszne.
Jest w tych scenariuszach wiele pomysłów, które odpowiednio poprowadzone doprowadziłyby czytelników do wybuchów śmiechu. Tak jest z ukazaniem czasów dzieciństwa Iznoguda, zaprezentowaniem haremu kalifa czy magicznymi pudełkami. Towarzyszy im też kilka ryzykownych koncepcji w rodzaju pojawienia się Hitlera, który próbuje się dogadać z wezyrem, czy teleportacji Iznoguda i jego zausznika Pali Bebeha w sam środek krwawej bitwy pod Verdun. Średnio to pasuje do humorystycznego cyklu.
To, co się stało z seriami, których scenariusze pisał Goscinny, jest najlepszym dowodem na to, jak wielkim był geniuszem. Nikt z kontynuatorów nie zdołał mu jak na razie dorównać, a historie, jakie pojawiają się np. w komiksach z Asteriksem, pokazują, że jest we Francji spory deficyt scenarzystów. Niestety, próba pociągnięcia serii własnymi siłami przez rysownika, jak to czynił Uderzo czy Tabary, też okazała się średnim rozwiązaniem. Chętnie jednak przekonam się, jak dalej rozwijała się seria o Iznogudzie i czy autor wyciągnął jakieś wnioski z tych pierwszych samodzielnych albumów. Następny zbiorczy tom już we wrześniu.
Plusy:
  • ostatnie komiksy z Iznogudem ze scenariuszami Goscinnego
  • zabawne ilustracje
Minusy:
  • słabsze scenariusze po śmierci Goscinnego



Tytuł: Przygody wielkiego wezyra Iznoguda #4
Scenariusz: René Goscinny
Data wydania: 13 października 2021
Rysunki: Jean Tabary
Wydawca: Egmont
Cykl: Iznogud
ISBN: 9788328150249
Format: 196s. 216x285mm
Cena: 99,99
Gatunek: humor / satyra
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%

Tytuł: Przygody wielkiego wezyra Iznoguda #5
Scenariusz: Jean Tabary
Data wydania: 9 marca 2022
Rysunki: Jean Tabary
Wydawca: Egmont
Cykl: Iznogud
ISBN: 9788328150447
Format: 192s. 216x285mm
Cena: 99,99
Gatunek: humor / satyra
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

110
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.