powrót; do indeksunastwpna strona

nr 7 (CCXXIX)
wrzesień 2023

Sekrety przeszłości
Michaël Sanlaville, Bastien Vivès ‹LastMan #10›
W jubileuszowym, dziesiątym tomie serii „LastMan” wracamy do podstaw. Czas najwyższy, by lista tajemnic zaczęła się zawężać. Zwłaszcza tych dotyczących Marianne Velby.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹LastMan #10›
‹LastMan #10›
Z początku wydawało się, że cykl „LastMan” będzie kolejną przygodówką z gatunku magii i miecza, tyle że podaną w oryginalny – mangopodobny – sposób. Tymczasem rozrósł się do epickiego fantasy pożenionego z science fiction. Do tego od samego zarania bazuje na skąpo udzielanych informacjach na temat bohaterów i związków między nimi. Wciąż wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Na przykład jak dokładnie Marianne Velba poznała ojca Adriana, czemu porzuciła rozwijanie swoich magicznych mocy i, wreszcie, do kogo właściwie odnosi się tytuł „LastMan"? Omawiany tomik dostarcza odpowiedzi na dwa pierwsze. Sporo w nim retrospekcji, czyli czegoś, czego do tej pory nie uświadczyliśmy.
Choć Marianne nie żyje od czterech albumów, nadal pozostaje jedną z najciekawszych postaci opowieści. Autorzy postanowili ukazać nam jej młodość. Okazuje się, że gdy była oseskiem, została znaleziona przez siostry zakonne z Doliny Królów. Kiedy dorosła, bardziej niż modlitwy i zgłębianie magii, interesowały ją sztuki walki. Zanim jednak osiągnęła mistrzostwo, musiała się wiele nauczyć. Dowiadujemy się również, co skłoniło ją do porzucenia turniejów, a także śledzimy jej burzliwy, choć niezbyt długi związek z przybyszem spoza granicy eteru.
W efekcie niewiele miejsca zostało na bieżące wydarzenia. Adrian i Aldana dostają zaledwie po kilka stron dla siebie. Niemniej wygląda na to, że przeszłość także zaczyna ich doganiać. Choć zaczynamy ocierać się o elementy telenoweli, ich losy, a także tajemniczej Cristo Canyon, wojowniczej Elorny Morgan i demonicznego czarnoksiężnika, są ze sobą ściśle powiązane od bardzo dawna.
Cieszę się, że trójka twórców serii: Bastien Vivès, Michaël Sanlaville i Yves Balak mają za sobą moment kryzysu, który dotknął tytuł, i ponownie złapali wiatr w żagle. Jakkolwiek zaskakujące było odkrycie, że za granicą eteru znajduje się świat przyszłości, to jednak wydarzenia rozgrywające się w Paxtown nie są w równym stopniu tak zajmujące, jak te, które dzieją się w Dolinie Królów. Zwłaszcza że ta w ciągu ostatnich lat przeobraziła się w kraj nękany zamordyzmem przez szalonego monarchę.
Do zamknięcia serii zostały zaledwie dwa tomy. Czas na wyciąganie asów z rękawa. Część dziesiąta stanowi niewątpliwie jeden z nich. Autorzy ponownie zaskakują kreatywnością. Choć pajęczyna wzajemnych relacji osób, które z początku spotkały się przypadkowo, wydaje się nieco naciągana, to jednak wreszcie widać, że wszystko stanowi zwartą całość i nie jest wymyślane na poczekaniu, co niestety przychodziło na myśl podczas lektury niektórych albumów. Ponownie, jak za czasów świetności, dostaliśmy trzymający w napięciu odcinek, który połyka się od razu i chce się więcej. Takiego „LastMana” to ja lubię.



Tytuł: LastMan #10
Scenariusz: Bastien Vivès
Data wydania: 17 lipca 2023
Przekład: Jakub Syty
Cykl: LastMan
ISBN: 9788382305098
Format: 216s. 148×206mm
Cena: 49,90
Gatunek: sensacja
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

116
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.