powrót; do indeksunastwpna strona

nr 7 (CCXXIX)
wrzesień 2023

Wojenna matematyka
Yoon Ha Lee ‹Gambit lisa›
„Gambit lisa” Yoon Ha Lee to całkiem niezły debiut i solidna porcja militarnej SF. Niestety, wiele ciekawych elementów świata przedstawionego zostało pominiętych lub zaledwie zarysowanych.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Nie wiem, kto pisał blurba okładkowego, ale ma on bardzo niewiele wspólnego z rzeczywistością – główna bohaterka wcale nie okryła się hańbą i wcale nie dostała możliwości rehabilitacji. Tak naprawdę powody, dla których została wybrana do misji odbicia opanowanej przez heretyków stacji kosmicznej, pozostają dość niejasne. Choć autor wykorzystał okazję, by przybliżyć czytelnikowi pewne niuanse międzygwiezdnej polityki, to jednak pozostaje ona zaledwie zarysowana aż do samego końca. Jakże to odmienne od podejścia Arkady Martine czy Simona Jimeneza, u których świat przedstawiony pełni istotną rolę w opowiedzianej historii.
Ogromną zaletą powieści jest to, jak niewiele rzeczy jest nam przedstawianych w formie typowych rozmów o rzeczach dla bohaterów oczywistych (nawet pomimo tego, że całość bardzo silnie opiera się na dialogach, o czym za moment). Aż do samego końca nie wiemy wszystkiego – czym tak naprawdę jest heptarchat, w jaki sposób jest rządzony, jak długo istnieje, jakie są inne rodzaje międzygwiezdnych organizacji i co wymusza taką, a nie inną strukturę funkcjonowania społeczeństwa i wojska. To zresztą tylko nieliczne z pytań, na które odpowiedzi możemy próbować wyłuskać z podtekstów, pojedynczych zdań albo opisów. Możemy też zaakceptować naszą niewiedzę i podążać tam, gdzie prowadzi nas fabuła, licząc na to, że pytania okażą się nieistotne. I tak właśnie jest – świat nie ma większego znaczenia, bo liczy się militarna fantastyka, matematyczne niuanse i moralne dylematy.
Główną bohaterką powieści jest kapitan kela Cheris. Przynależność do kasty kelów (identyfikujących się symbolem feniksa i będących jedną z sześciu części heksarchatu) czyni z niej doskonałego i posłusznego rozkazom żołnierza. Co nietypowe, Cheris jest jednak w stanie myśleć niekonwencjonalnie. A w świecie, w którym żyje, każde wyłamywanie się z ustalonych ram może być uznane za herezję. Prowadzi to oczywiście do istotnych pytań o to, czy życie jej żołnierzy jest ważniejsze od trzymania się wpojonych im reguł. Szybko jednak okazuje się, że to najmniejsze zmartwienie, z jakim będzie musiała się zmagać.
Przed Cheris postawiono zadanie zdobycia Twierdzy Rozrzuconych Igieł – dobrze umocnionej stacji kosmicznej, w której rozwinęła się zagrażająca wszystkim wokół herezja. Mając do dyspozycji rozmaite strategie, Cheris decyduje się na zgoła niecodzienne podejście – pomoc generała Shuosa Jedao. Ten legendarny dowódca zakończył swoją karierę w niesławie, ale był zbyt cenny, by go po prostu uśmiercić, dlatego przy pomocy zaawansowanej techniki podtrzymywano go (a przynajmniej jego umysł) przy życiu przez setki lat.
Generał zostaje więc zakotwiczony w ciele Cheris, dzięki czemu oboje mogą prowadzić długie rozmowy na temat życia, historii, polityki i najlepszego podejścia do zadania, które przed nimi postawiono. Owszem, jest w tym rozwiązaniu coś topornego, ale Yoon Ha Lee unika wielu pułapek z nim związanych. Nawet jeśli dyskusje toczone między Cheris a Jedao bywają nużące, to jest między nimi interesująca dynamika, w której próbują się nawzajem przechytrzyć i osiągnąć własne cele. Na szczęście nie spędzają godzin na tłumaczeniu sobie, o co w tym wszystkim chodzi i jak działa świat przedstawiony. Generuje to jednak nieco inny kłopot – cała reszta postaci drugoplanowych okazuje się zdecydowanie zbyt płaska. Ich poświęcenia – istotne z militarnego punktu widzenia – okazują się zupełnie mało zajmujące dla czytelnika.
Co prowadzi do największego mankamentu książki – przy braku konkretów związanych ze światem przedstawionym i jego mieszkańcami, bardzo trudno się przejmować przedstawioną historią. Zbrodnie wojenne, brutalne pacyfikacje ludności cywilnej czy wysyłanie całych oddziałów na pewną śmierć dla uzyskania tymczasowych sukcesów w bitwie oczywiście szokują, ale przez cały ten czas przedstawiane zostaje to w sposób, który nie wzbudza żadnych emocji. Szczególnie że w zdominowanym przez wojsko świecie heksarchatu wszyscy akceptują swoją rolę i przyjmują rozkazy bez słowa sprzeciwu. Głównym elementem prowadzenia wojny w tym świecie jest matematyka (i jej bardzo dobra znajomość stanowi główny powód, dla którego bohaterka została wybrana do tej misji), co przedstawiono dobrze i co nadaje wizji Lee pewnego powiewu świeżości na tle innych powieści z tego gatunku. Ale unikalność tego jednego elementu nie ratuje całej reszty.
Na tym tle końcowe odkrycie tego, na czym tak naprawdę zależało generałowi Jedao i przekazanie tej idei w ręce Cheris wywołuje co najwyżej wzruszenie ramion. Nie znaczy to, że „Gambit lisa” jest książką złą. Z pewnością zasłużyła na nagrodę Locusa za książkowy debiut, ale – mimo kilku ciekawych pomysłów – zupełnie nie zapada w pamięć. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne tomy tej trylogii okażą się lepsze.



Tytuł: Gambit lisa
Tytuł oryginalny: Nine­fox Gam­bit
Data wydania: 31 maja 2023
Wydawca: MAG
ISBN: 978-83-67353-49-6
Format: 306s. 140×210mm; oprawa twarda
Cena: 45,–
Gatunek: fantastyka
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

11
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.