powrót; do indeksunastwpna strona

nr 8 (CCXXX)
październik 2023

Dzieci rewolucji grają fado
Júlio Resende Fado Jazz ‹Sons of Revolution›
„Sons of Revolution” to druga wydana przez monachijską wytwórnię ACT Music płyta portugalskiego kwartetu Júlio Resende Fado Jazz. Stojący na jego czele pianista – jego nazwisko pojawia się w nazwie zespołu – dedykował ją bohaterom rewolucji goździków, która wiosną 1974 roku doprowadziła do obalenia dyktatorskich rządów pogrobowców Antónia Salazara.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Sons of Revolution›
‹Sons of Revolution›
Gdy w połowie lat 90. ubiegłego wieku odbyła się premiera filmu „Lisbon Story” Wima Wendersa, świat oszalał na punkcie fado – tradycyjnej melancholijnej muzyki portugalskiej, która narodziła się w XIX wieku w biednych dzielnicach miast portowych. Najwybitniejszą przedstawicielką gatunku stała się nieżyjąca już Amália Rodrigues (1920-1999), a we współczesnym świecie rozsławił ją pojawiający się w obrazie niemieckiego reżysera zespół Madredeus. I chociaż dzisiaj popularność fado nieco osłabła, wciąż nie brakuje na Półwyspie Iberyjskim artystów, którzy pielęgnują tradycję. Jednym z nich jest pianista i kompozytor Júlio Resende (rocznik 1982), który karierę zaczynał jako muzyk stricte jazzowy – vide solowe albumy nagrane dla lizbońskiej wytwórni Clean Feed „Da Alma” (2007), „Assim Falava Jazzatustra” (2009) i „You Taste Like a Song” (2011) – by z czasem poświęcić się głównie fado.
W tym stylu utrzymane były jego kolejne płyty: „Amália” (2013), koncertowa „Fado & Further” (2015), „Cinderella Cyborg” (2018) oraz „Fado Jazz Ensemble” (2020). Ta ostatnia stała się dla Júlia Resende przepustką na europejskie salony. Najpierw opublikowała ją portugalska filia Sony, ale dwa lata później jako „Fado Jazz” wznowiło ją monachijskie wydawnictwo ACT Music. Krążek spodobał się słuchaczom w Europie Zachodniej i za Atlantykiem, w efekcie Portugalczyk doczekał się przedłużenia kontraktu, czego skutkiem jest ukazujący się w tych dniach kolejny longplay – „Sons of Revolution”. Tytuł nie jest przypadkowy. Resende postanowił bowiem nawiązać do tak zwanej rewolucji goździków mającej miejsce 25 kwietnia 1974 roku w jego ojczyźnie. Doprowadziła ona do obalenia dyktatorskich rządów premiera Marcella Caetana (1968-1974), który był z kolei następcą niesławnego Antónia Salazara (1932-1968).
Materiał, który trafił na „Sons of Revolution” zarejestrowany został w czerwcu tego roku w lizbońskim studiu Timbuktu. Júlio skorzystał z pomocy tych samych muzyków, którzy parę lat wcześniej wspierali go w pracy nad „Fado Jazz”, a byli to gitarzysta (grający na tradycyjnej gitarze portugalskiej) Bruno Chaveiro, kontrabasista André Rosinha oraz perkusista Alexandre Frazão. W jednym tylko utworze, zamykającym album „A Casa Dela / Her House”, pojawia się gościnnie wokalista Salvador Sobral. Autorem zdecydowanej większości kompozycji jest lider grupy, ale w kilku przypadkach, o czym zresztą lojalnie informuje, wykorzystał on fragmenty dzieł innych twórców, o czym będzie jeszcze okazja wspomnieć.
Płytę otwiera krótki, balladowy, z przepięknym melodyjnym motywem gitarowym utwór „Portugal Celebrates with Red Flowers (A rosinha dos limões)”. I choć to pieśń nostalgiczna, ma w sobie rewolucyjne zacięcie, dzięki czemu można ją sobie wyobrazić śpiewaną na barykadach. W „Liberdade Desgarrada” Resende daje z kolei upust swojemu optymizmowi, budując skoczne fortepianowe frazy i wchodząc w radosny dyskurs z gitarą. Zupełnie inaczej ma się rzecz z „Mr. Fado Goes to Africa for the First Time”, otwartym solówką perkusisty, który od pierwszych sekund narzuca całemu kwartetowi coraz szybsze i intensywniejsze tempo, do którego dopasowują się Resende i Chaveiro.
„End of Colonial War! No saudade” to improwizacja na temat utworu „Sodade” z repertuaru Cesárii Évory (z wydanego w 1992 roku albumu „Miss Perfumado”). Warto przy okazji wyjaśnić, czym jest pojawiające się w tytule „saudade” – to portugalski autostereotyp, kojarzony z dekadencją, ale jednocześnie uznawany za wartość narodową. Resende odczytuje go na odwrót, stąd zapewne całkowicie niedekadencki charakter kompozycji – melodyjnej, tanecznej, z klimatyczną partią gitary. „Mano a Mano – Now We Are Brothers” dla odmiany zachwyca nostalgicznym smutkiem i podniosłą partią fortepianu, pojawiającego się na przemian z leniwie snującą swoją opowieść gitarą. W „Peace at Last”, którego współautorem jest Bruno Chaveiro, wykorzystano fragment kompozycji Custódio Castelo „Ondulância” (z krążka „Maturus” z 2016 roku). Fado miesza się tutaj z bardziej klasycznym folkiem, ale melancholijny gitarowy finał jest już jak najbardziej klasyczny.
„Anagrama – The Retornados Love Two Lands” wprowadza nieco senny nastrój – i jest to przede wszystkim zasługa gitarzysty, który jednak z czasem wymienia się na pierwszym planie z pianistą. Júlio Resende pojawia się zaś po to, aby rozwijać wątek wprowadzony przez kolegę. W „Portugal Dances Another Mariquinhas” muzycy sięgają do skarbca klasyki fado, improwizując na temat „Vou dar de beber à dor” z repertuaru samej Amálii Rodrigues (wydała tę piosenkę na tak samo zatytułowanym longplayu z 1969 roku). I tym samym ponownie mamy do czynienia ze skoczną, taneczną melodią, którą chwilę później Júlio puentuje wykonanym solo na fortepianie „Improvisation About «Traz Outro Amigo Também»” (to z kolei późniejszy o rok numer pożyczony od Joségo Alfonso).
W „Fado Poinciana for Ahmad Jamal”, którego (współ)autorem jest nieżyjący już amerykański pianista Nat Simon (1900-1979), Resende składa hołd zmarłemu w kwietniu tego roku, a więc na dwa miesiące przed sesją nagraniową, innemu legendarnemu czarnoskóremu jazzmanowi zza Atlantyku, posługującemu się pseudonimem Ahmad Jamal (jego prawdziwe nazwisko brzmiało Frederick Russell Jones). Nie dziwi więc, że jest to nostalgiczno-smutna opowieść rozpisana przede wszystkim na dwa instrumenty – fortepian i gitarę. Całość zamyka zaśpiewana przez Salvadora Sobrala (zwycięzcę konkursu Eurowizji sprzed sześciu lat) „A Casa Dela / Her House”, którą Júlio i współkompozytor João Monge dedykowali „walczącym pieśniarzom”. Takich – pokroju Katalończyka Lluisa Llacha, Czecha Karela Kryla czy Polaka Jacka Kaczmarskiego – ma każda rewolucja. Powstała więc zaśpiewana głównie przy akompaniamencie gitary, z fortepianem pojawiającym się w tle, nostalgiczna piosenka, której przydano jeden cel – niesienie nadziei.



Tytuł: Sons of Revolution
Wykonawca / Kompozytor: Júlio Resende Fado Jazz
Data wydania: 13 października 2023
Wydawca: ACT
Nośnik: CD
Czas trwania: 43:08
Gatunek: jazz
Zobacz w:
W składzie
Utwory
CD1
1) Portugal Celebrates with Red Flowers [A rosinha dos limões]: 02:34
2) Liberdade Desgarrada: 02:39
3) Mr. Fado Goes to Africa for the First Time: 03:18
4) End of Colonial War! No saudade: 04:08
5) Mano a Mano – Now We are Brothers: 05:03
6) Peace at Last: 04:53
7) Anagrama – The Retornados Love Two Lands: 04:38
8) Portugal Dances Another Mariquinhas: 03:37
9) Improvisation About „Traz Outro Amigo Também”: 02:30
10) Fado Poinciana for Ahmad Jamal: 05:26
11) A Casa Dela / Her House: 04:15
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

122
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.