Czytając 9 album „Amazing Spider-Man” wydany w ramach inicjatywy Marvel Fresh z podtytułem „Dawne grzechy”, aż chciałoby się zapytać: „jak smakują grzechy”. Odpowiedź jest oczywista: „jak kurczak”.  |  | ‹Amazing Spider-Man #9: Dawne grzechy›
|
Po okresie wielkich zmian, jakie zafundowano nam w ramach „All-New, All-Difference”, „Marvel Now” i „Marvel Now 2.0”, nowy cykl wydawniczy „Marvel Fresh” miał być powrotem do klasycznych wizerunków największych gwiazd Domu Pomysłów. W tym Spider-Mana, który zupełnie nie sprawdził się w roli obrzydliwie bogatego przedsiębiorcy w typie Tony’ego Starka i aż prosiło się, by dosięgło go legendarne szczęście Parkera, które sprawiłoby, że wróciłby do sąsiedztwa. Nowy główny scenarzysta serii – Nick Spencer – okazał się wiernym fanem Pająka i zaserwował mu powrót do przeszłości, wygrzebując z zakurzonych piwnic trzecioligowych złoczyńców, z którymi Peter jest najbardziej kojarzony. Przyznam, że z początku uwiodła mnie ta koncepcja, bo Spider najlepiej wypadał właśnie w starciach regionalnych, a nie w wydarzeniach na skalę międzygalaktyczną. Niestety Spencer coraz częściej zaczął popisywać się swoją erudycją z zakresu historii tworzonego przez siebie tytułu, co służyło głównie jego wyśmiewaniu. Postmodernistyczne scenariusze parodiujące superbohaterski etos same w sobie nie są złe, ale publikowane w nadmiarze powodują, że przygody głównego bohatera przestaje się traktować serio. Tymczasem „Dawne grzechy” prezentują Parkera w jego poważniejszej odsłonie. Tak mrocznej i klimatycznej historii Nick Spancer w ramach Marvel Fresh jeszcze się nie dorobił. I jest to fantastyczna wiadomość dla wszystkich, którzy nie tylko lubią się pośmiać, ale także wczuć się w sytuację bohaterów i razem z nimi przeżywać kolejne ciężkie wyzwania. Do świata żywych powraca dawno uznany za zmarłego Stan Carter, detektyw, który pod pseudonimem Zjadacz Grzechów, postanowił wymierzać karę wszystkim grzesznikom. Zamierza kontynuować swoją misję i jednocześnie chce zemścić się na Spider-Manie. Obdarzony mocą przejmowania na siebie grzechów innych wdziera się w życie Pająka, wprowadzając w nim wiele zamętu. Powoduje także rozdrapanie zabliźnionych ran i odnowienie starych traum. Do tej pory w Polsce niewiele wiedzieliśmy o Zjadaczu Grzechów. Co najwyżej tyle, że jego historia wiązała się z nieudaną karierą dziennikarską Eddiego Brocka, co stanowiło jeden z kluczowych elementów prowadzących do narodzin Venoma. Tymczasem należy do tych wrogów Spider-Mana, którzy najbardziej dali mu się we znaki. Nie przez nadnaturalne zdolności, lecz wykorzystanie naiwności i nadmiernego zaufania. O szczegółach można przeczytać w albumie „Śmierć Jean DeWolff” wydanym niedawno przez Mucha Comics. Nick Spancer ponownie udowadnia, że odrobił pracę domową i zapoznał się dokładnie z historią Petera Parkera. Wygrzebanie z zamierzchłej przeszłości Zjadacza Grzechów nie jest jedynie tanim żerowaniem na nostalgii, ale także przemyślanym działaniem. Jego wątek został poprowadzony subtelnie, bez irytującego śmieszkowania, i jak na razie nie odstaje jakością od klasycznej historii z osiemdziesiątych lat. Jest to o tyle niezwykłe, że podobne wchodzenie w buty legendy łatwo może zakończyć się bolesnym upadkiem. Klimatycznemu scenariuszowi towarzyszy wyjątkowo mroczna, jak na „Amazing Spider-Man”, oprawa graficzna. Dotyczy to zwłaszcza brudnej kreski Guillerma Sanny, ale ciemna kolorystyka sprawia, że równie niepokojąco wypadają bardziej tradycyjne szkice autorstwa Kima Jacinto, Bruna Oliviera i Marcela Ferreiry. Nawet słynny Mark Bagley, który po latach powrócił na łamy serii, zrezygnował z firmowego ciepła i przeszedł na stronę niepokojącego mroku. „Dawne grzechy” to miła odmiana, kojąca serce każdego fana Spider-Mana, który pamięta czasy, gdy scenarzyści nie bawili się formułą i nie udziwniali jego przygód. Po raz kolejny okazuje się, że sukces można osiągnąć, stawiając na relacje między postaciami, a nie na coraz potężniejsze wybuchy. Owszem, nie mamy do czynienia z ideałem, ale dawno już nie czytałem nowej pozycji od Marvela, w której tak bardzo nie mogłem doczekać się, co będzie dalej.
Tytuł: Amazing Spider-Man #9: Dawne grzechy Data wydania: 23 sierpnia 2023 ISBN: 9788328164338 Format: 144s. 167x255mm Cena: 59,99 Gatunek: superhero Ekstrakt: 80% |