powrót; do indeksunastwpna strona

nr 9 (CCXXXI)
listopad 2023

Choroba nie wybiera
Jason Copland, Javier Rodríguez, Mark Waid ‹Daredevil. Mark Waid #3›
Mark Waid, scenarzysta współpracujący zarówno z Marvelem, jak i DC, ma na swoim koncie pozycje świetne, ale także niejedną wtopę. Jednak cokolwiek by o nim sądzić, co do jednego nie ma wątpliwości – świetnie czuje postać Śmiałka. Świadczy o tym trzeci tom kompilacji „Daredevil. Mark Waid”.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹Daredevil. Mark Waid #3›
‹Daredevil. Mark Waid #3›
Ostatnio widzieliśmy, jak Matt Murdock został wyrzucony z kancelarii prawniczej, którą współtworzył z Foggym Nelsonem. Udało mu się jednak odzyskać zaufanie przyjaciela i kiedy wydawało się, że wszystko wraca na swoje miejsce, ich świat się zawalił. Lekarze oznajmili diagnozę, która brzmiała jak wyrok – Foggy ma raka. Matt obiecuje trwać przy nim i wspierać go w czasie chemioterapii. Nie jest to jednak łatwe, ponieważ jednocześnie musi działać jako Daredevil, zwłaszcza że ktoś ewidentnie się na niego uwziął. Do tego odkrywa zawiązany przez rasistowską organizację Synowie Węża wielki spisek, który sięga najwyższych władz państwowych.
Mark Waid świetnie prowadzi postać Daredevila. Idealnie potrafi wyważyć jego misję zamaskowanego mściciela i życie niewidomego prawnika. Podczas kiedy wielu twórców zapomina o tym, że Śmiałek to także człowiek pod maską, Waid umiejętnie miesza oba wątki. Jest to o tyle łatwiejsze, że jakiś czas temu gazeta „Daily Bugle” podała do publicznej informacji, że Murdock i Daredevil to ta sama osoba. Choć prawnik intensywnie temu zaprzecza, wielu nie daje się na to nabrać. Ma to swoje dobre strony, albowiem do kancelarii radcowskiej zgłaszają się osoby poszukujące ponadstandardowej pomocy, ale jednocześnie powoduje, że najbliżsi Matta są narażeni na ataki jego zaprzysięgłych wrogów.
Dużo miejsca poświęcono Foggy′emu i jego niewesołej sytuacji zdrowotnej. Z rozdziału na rozdział widzimy, jak podupada na zdrowiu, a z wesołego grubaska staje się pacjentem szpitala onkologicznego i z trudem przyjmuje kolejne dawki chemii. Choć Murdock obiecał, że cały czas będzie przy nim, czasem musi wypaść na miasto, by dołożyć jakimś łotrom. Na przykład ludziom, którzy zostali zmuszeni do kontaktu z tą samą toksyną, przez którą ten stracił wzrok, ale zyskał swój niezwykły radar. Intryga ta ma w sobie sporo uroku, nawiązuje do klasycznych historii superbohaterskich z lat 70. i 80., gdzie w centrum akcji był superbohater i jego mroczne nemezis. Takie kameralne postawienie sprawy w sytuacji, gdzie co chwila herosi muszą ratować Ziemię i Wszechświat, pozwala czytelnikowi odetchnąć i lepiej wczuć się w losy postaci.
Sięgając po omawiany komiks, należy jednak pamiętać, że mamy do czynienia ze zbiorem zeszytów, które ukazywały się cyklicznie przez nieco ponad rok. Choć większość z nich trzyma wysoki poziom, po drodze mogą trafić się pozycje mniej przekonujące, jak otwierający całość epizod ze Spider-Manam, wpisujący się w bardziej humorystyczne podejście do tradycji superbohaterskiej. Z drugiej strony takie osłabienie czujności czytelnika mogło być celowe, by zaraz później dokonać prawdziwego trzęsienia ziemi. Nie przekonuje mnie również wypad Daredevila do Kentucky, gdzie trafia na Legion of Monsters (Satana, Living Mummy, Werewolf by Night, Zombie i Frankenstein′s Monster). Wątek ten zupełnie nie pasuje do reszty albumu. Podobnie jak dwuzeszytowa bijatyka, kiedy Śmiałek spotyka Hulka. To jednak tylko drobny deser podrzucony na koniec.
Duża ilość materiału źródłowego wiąże się także z większą liczbą rysowników, choć nie jest ich aż tylu, by powstało uczucie chaosu kompozycyjnego. Lwią część szkiców przygotował Chris Samnee, którego kreska jest nieco statyczna, ale staranna i przyjemna w odbiorze. Niezmiennie ciekawie wypada jego pomysł na prezentację radarowego zwrotu Daredevila. Mniejszy udział w całości mają Javier Rodriguez, Jason Copland i Matteo Scalera. Dwaj pierwsi ładnie wpasowują się w ramy zakreślone przez głównego rysownika. Trzeci, odpowiedzialny za historię z Hulkiem, to inna bajka – kreska mniej staranna, ale za to bardzo dynamiczna.
„Daredevil” od Marka Waida jest świetną pozycją, która w bardzo kreatywny sposób podchodzi do niewidomego bohatera. Przy całej dynamice akcji, nie zapomniano o tym, by pokazać także emocje bohaterów i rozbudowane relacje między nimi. Dlatego też walka z rakiem Foggy′ego jest równie zajmująca, co okładanie wrogów przy pomocy rozkładanej laski Śmiałka. Warto.



Tytuł: Daredevil. Mark Waid #3
Scenariusz: Mark Waid
Data wydania: 26 lipca 2023
Przekład: Jacek Drewnowski
Wydawca: Egmont
ISBN: 9788328153646
Format: 384s. 170x260mm
Cena: 169,99
Gatunek: superhero
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

63
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.