powrót; do indeksunastwpna strona

nr 1 (CCXXXIII)
styczeń-luty 2024

Sztuka życia
Joan Didion ‹Graj jak się da›
Powieść „Graj jak się da” jest osobistą historią, portretem pewnej epoki i zarazem diagnozą społeczną. Nadal aktualną, i to po ponad pół wieku od jej pierwszego wydania.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹Graj jak się da›
‹Graj jak się da›
Lektura znakomitej książki biograficznej „Świat według Joan Didion” zainspirowała mnie do tego, aby ponownie sięgnąć po „Graj jak się da”, amerykańskiej prozaiczki, scenarzystki i dziennikarki. Ta książka została niedawno u nas po blisko czterdziestu latach wznowiona, w oryginale ukazała się w 1970 roku. Jak czyta się ją obecnie, po ponad pięciu dekadach?
Ciekawym wprowadzeniem do lektury jest wstęp Davida Thomsona, między innymi powieściopisarza i krytyka filmowego. Jego tekst pozwala nam lepiej dostrzec te szczegóły i niuanse, które mogłyby umknąć nam jako osobom nie tak szczegółowo zorientowanym w realiach amerykańskich. Akcja „Graj jak się da” toczy się w latach 60. XX wieku, w Kalifornii, w środowisku filmowym. Główna bohaterka, Maria, jest aktorką i aktualnie przechodzi kryzys swojej kariery.
Można by rzec, spełnienie marzeń dla tych wszystkich, którzy żałują, że nie urodzili się w Stanach Zjednoczonych. Cóż może być bardziej bajkowego niż wieczne kalifornijskie lato i kariera w amerykańskim filmie? Dom z basenem i przejażdżki po autostradzie – takie bez celu, w nieskończoność, byle tylko być w drodze. Drinki i przyjęcia… To, wypisz wymaluj, obraz zachodniego dobrobytu, który zawsze przyciągał, fascynował i inspirował. Bez wątpienia był to jeden z powodów, dla których w szarych i przaśnych latach PRL-u tak chętnie sięgaliśmy po tę powieść. Ach, być aktorką w Ameryce…
Ale to tylko ulotna „nuta głowy”, która jest w perfumach wyczuwalna jest tylko przez krótką chwilę, zanim nie rozwiną się głębsze warstwy. Szybko daje się dostrzec, że Maria jest kobietą z problemami. Dopada ją kryzys w związku, kariera zawodowa napotyka przeszkody. Główna bohaterka radzi sobie ze wszystkim tak jak potrafi. Jako aktorka jest w odstawce, ale w życiu próbuje jeszcze grać różne role (to nawiązanie do postaci szekspirowskiego Jaga, wymienionego w pierwszym zdaniu książki). Maria chce zachować twarz kobiety sukcesu. Jej najbardziej dramatyczna kreacja to bez wątpienia ta związana z macierzyństwem.
Uderzający jest emocjonalny dystans, z którym Didion portretuje Marię, tracącą stopniowo grunt pod nogami. Autorka nie ocenia, ale dokumentuje. Wszystko jest tu sterylne, wypreparowane, a każda kolejna scena z konsekwencją – by nie powiedzieć, z dziennikarską rzetelnością i precyzją - pokazuje nam rozpad osobowości i staczanie się w nicość. Jak ujmuje to we wstępie Thomson, to zapis stanu ducha schyłku pewnej epoki w kulturze Zachodu (którego jedną z nieformalnych stolic była Kalifornia). Jeśli wczytamy się w tę powieść wystarczająco dokładnie, dostrzeżemy tutaj w pełni zapowiedź tego, co w USA przyszło niedługo później: radykalne przemiany społeczne, będące między innymi skutkiem zniesienia segregacji rasowej, kryzys opioidowy i wzrost liczby przypadków zaburzeń zdrowia psychicznego.
Wspomniane pierwsze zdanie „Graj jak się da” - „Co jest przyczyną zła u Jaga?” może też kierować nas w stronę odczytania tej powieści jako traktatu moralnego. Główna bohaterka nie chce na to pytanie znać odpowiedzi. Oznacza to, że poszukuje ona w człowieku tego, co jest poza dobrem i złem. Amoralność? A może jest tak, że Didion pozwala nam spojrzeć na Marię jako na ofiarę ówczesnej rzeczywistości, gdzie kobiety nie były wysoko w hierarchii? To gorzka konstatacja, ale i głęboka diagnoza społeczna. Z perspektywy czasu jesteśmy w stanie dostrzec o wiele więcej niuansów sytuacji, w jakiej znalazła się główna bohaterka, między innymi za sprawą rozwoju wiedzy psychologicznej, który dokonał się przez ostatnie dekady, jak również dzięki innej pozycji kobiet w społeczeństwie.
Trudno więc wymagać od Marii dobra, trudno doszukiwać się w niej zła. Ona po prostu „gra jak się da” = tak jak gra się na przykład w kości, dostosowując się do warunków i wykorzystując ograniczone możliwości. „Wiem,, co znaczy >nic<, i nadal gram”, to jej własne słowa. Gra się więc tak, jak życie pozwala, ale najważniejsze jest to, by odbywało się to na własnych warunkach. Sztuka życia.



Tytuł: Graj jak się da
Tytuł oryginalny: Play It As It Lays
Data wydania: 26 kwietnia 2023
Przekład: Anna Kołyszko
Wydawca: Relacja
ISBN: 978-83-66997-97-4
Format: 192s. 140×205mm; oprawa twarda
Cena: 49,90
Gatunek: mainstream
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

35
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.