powrót; do indeksunastwpna strona

nr 1 (CCXXXIII)
styczeń-luty 2024

Klasyka kina radzieckiego: Walerian i miasto tysięcy basmaczy
Zinowij Rojzman ‹Upoważniony przez rewolucję – część 3›
Nawet najbardziej świadomemu komuniście i rewolucjoniście mogą przytrafić się błędy. Taki właśnie popełnia Walerian Kujbyszew w finałowej odsłonie miniserialu „Upoważniony przez rewolucję”. Na szczęście ma u swego boku Michaiła Frunzego, który wytyka mu potknięcie. A po już razem uderzają na basmacką Bucharę.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Drugą część poświęconego walce prowadzonej przez Waleriana Władimirowicza Kujbyszewa, bolszewickiego aparatczyka, z turkiestańskimi basmaczami historyczno-rewolucyjnego miniserialu Zinowija Rojzmana „Upoważniony przez rewolucję” kończy symboliczna, piękna i wzruszająca, ale najprawdopodobniej całkowicie zakłamana scena. W zamieszkanym przez biedotę kiszłaku dwaj krasnoarmiejcy rekwirują miejscowym ich dobytek; niepokornych zmuszają do uległości strzałami. Mają jednak pecha, ponieważ przejeżdża właśnie tamtędy ze swoim oddziałem uczciwy i sprawiedliwy Kujbyszew (w tej roli niezmiennie Nikołaj Jeriomienko młodszy). Postanawia sprawdzić, co dzieje się w osadzie i trafia na wiarołomnych żołnierzy, którzy zostali wysłani po to, aby kupić konie, a oni postanowili wykorzystać sytuację i ograbić chłopów. Wszelkie zabrane dobra zostają biedakom zwrócone, a bandyci w mundurach Armii Czerwonej – postawieni pod mur. Zagorzali rewolucjoniści nie cackają się bowiem ze złodziejami we własnych szeregach. Wszystko to dzieje się na oczach zaskoczonych muzułmańskich mieszkańców kiszłaku, którzy przy okazji przekonują się, że komuniści nigdy nie skrzywdzą ubogich. Ba! zawsze będą stawać w ich obronie. Piękna bajeczka, nieprawdaż?
To oczywiście czysta propaganda, ale nie dziwmy się jej, bo przecież miniserial Rojzmana (również „Spotkanie wśród wysokich śniegów” i „Hasło: Hotel «Regina»”) powstał z okazji siedemdziesiątej rocznicy hucznie obchodzonej każdego roku w Związku Radzieckim Wielkiej Rewolucji Październikowej. Może nie wszystko jest w nim wygładzone, ale o złym portrecie „czerwonych” nie może być mowy. Nawet jeśli w ich szeregach trafiają się „czarne owce”, są, jak widać, szybko i bezlitośnie eliminowane. W tym kontekście Walerian Kujbyszew jawi się jako bezwzględnie tępiący wszelkie niesubordynację i złodziejstwo sędzia i szeryf w jednym. Na dodatek jest komunistą, który nie skrywa się w zaciszu gabinetów, nie chowa się za plecami innych, odważniejszych. Zawsze jest na pierwszej linii frontu. Nawet kiedy jego jadący przez step oddział atakują basmacze, nie uchyla się, doprowadza do ich pogonienia, jednocześnie przechwytując prezent, jaki kurbaszy Rahim-bek (znany z „Bez strachu” i „Tylko «starcy» idą w bój” Rustam Sagdułłajew) śle emirowi Buchary Muhammedowi Alim Chanowi (Ulmas Alichodżajew). A jest nim… kobieta.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Nie zawsze jednak wszystko idzie po myśli Kujbyszewa. W czasie kolejnego posiedzenia Biura Muzułmańskiego Komitetu Centralnego Rosyjskiej Komunistycznej Partii (bolszewików) Turkiestanu jego przewodniczący Turar Ryskułow (Szuchrat Irgaszew) wygłasza – w dużej mierze z poduszczenia brytyjskiego agenta Rachmatowa (Szawkat Abdusałamow) – płomienne przemówienie, w którym jest mowa o turkijskich komunistach. Pada nawet groźne hasło o „Wschodzie dla ludzi Wschodu”, co już trąci nacjonalizmem i islamskim fundamentalizmem. Na to z kolei reaguje Michaił Frunze (Siergiej Nikonienko), który przywołuje Kujbyszewa do porządku. Gdy wciąż trwa zacięta walka o władzę, nie można pozwalać na takie odstępstwa od ideologii i dyrektyw płynących z Kremla. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy emir Buchary szykuje się do ofensywy, a w okolicach Taszkientu grasują groźne bandy kurbaszy Szermat-chana (w tej roli Murad Radżabow – patrz: „Hasło: Hotel «Regina»” i „Ostatnia inspekcja”) oraz jego poplecznika kurbaszy Kuszbegi (Dżawłon Chamrajew, pojawiający się między innymi w easternie „Siódma kula”).
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Obaj są nieprzejednanymi wroga władzy radzieckiej, gotowi zamordować każdego, kto choćby pomyślał o przejściu na stronę „czerwonych”. Mając takich przeciwników, nie można pozwolić sobie na chwilę słabości, a tym bardziej na utratę rewolucyjnej czujności. Na szczęście Kujbyszew ma wokół siebie bacznych i przytomnych czekistów: przybyłą z Moskwy – Olgę Fomiczową (Żanna Prochorienko) i bezpośrednio odpowiedzialnego za bezpieczeństwo Waleriana Władimirowicza Siergieja Suchariewa (Aleksandr Arżyłowski). To oni w końcu wpadają na trop Rachmatowa, który wodzi ich za nos od ucieczki z Samary (co pokazano w części pierwszej). Z biegiem akcji na coraz istotniejszą i niemal heroiczną postać wyrasta również były carski pułkownik Wadim Babiczow (Aristarch Liwanow). To człowiek honoru, nie może więc zgodzić się na bandyckie metody stosowane przez basmaczy; z drugiej strony przysięga, jaką składał admirałowi Kołczakowi, nie pozwala mu przejść na stronę bolszewików. Na dodatek nieustannie rozpamiętuje związek z Olgą, która, jak się okazuje, była matką jego jedynego syna.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Szczęście wielkie, że scenarzyści filmu – przypomnę, byli to Ukrainiec Eduard Werigo, Białorusin Boris Szapiro-Tulin oraz sam Zinowij Rojzman – nie wpadli na pomysł, aby Babiczowowi dane było doznanie komunistycznego objawienia. Żal natomiast trochę, że obmyślili mu aż tak tragiczny los. Choć z drugiej strony dzięki temu w finale to on zdaje się triumfować – nie ma raczej wątpliwości w to, że w sposób nie do końca zamierzony (a może jednak?) – nad krystalicznym Kujbyszewem. Zakończenie „Upoważnionego przez rewolucję” splata się fabularnie z „Upadkiem Czarnego Konsula” (1970) Kamila Jarmatowa. W efekcie na ekranie możemy zobaczyć inną wersję tych samych wydarzeń. Cztery lata po premierze tego miniserialu ostatecznie rozpadł się Związek Radziecki. W tym czasie Rojzman zdążył nakręcić w Uzbekistanie jeszcze jeden film – mroczny dramat kryminalny „Kodeks milczenia” (1990), który cieszył się zresztą sporą popularnością. Na jej fali Zinowij Aleksandrowicz wkrótce opuścił gościnny Uzbekistan i przeniósł się do Moskwy, gdzie mieszkał i pracował aż do swojej śmierci w czerwcu 2022 roku. Co ciekawe, ten etap swojej kariery reżyser zaczął od realizacji ciągu dalszego „Kodeksu…” (1993), co pozwoliło mu jeszcze raz, choć na krótko, powrócić do swojej przybranej ojczyzny.



Tytuł: Upoważniony przez rewolucję – część 3
Tytuł oryginalny: Уполномочен революцией
Reżyseria: Zinowij Rojzman
Zdjęcia: Leonid Trawicki
Rok produkcji: 1987
Kraj produkcji: ZSRR
Czas trwania: 84 min
Gatunek: dramat, historyczny, wojenny
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

71
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.