Jakiś czas temu wydawnictwo Egmont zaprezentowało polskim czytelnikom album wydany z okazji tysięcznego numeru serii „Batman Detective Comics”. Tym razem otrzymujemy natomiast album jubileuszowy oznaczony numerem 1027. Skąd jego wyjątkowość? Otóż właśnie w 27. numerze „Detective Comics” pojawił się po raz pierwszy Batman. Było to 1939 roku, a dziś ponad 80 lat później jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i najpopularniejszych bohaterów komiksowych.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Ów jubileusz postanowiono uczcić w najlepszy możliwy sposób – zapraszając znanych i doświadczonych twórców do tego, żeby opowiedzieli krótkie historie z udziałem Batmana. I choć lista nazwisk robi wrażenie, to jak to zawsze bywa w takich zbiorach, mamy do czynienia z lepszymi i gorszymi komiksami. Na szczęście tych drugich jest niewiele. Album otwiera „Pułapka”, w której Peter J.Tomasi dokonuje swoistego przeglądu przeciwników, z którymi przez dekady zmagał się Batman. To dobre wprowadzenie wplecione w historię, w której Mroczny Rycerz próbuje wyswobodzić się z więzów. Zawodzi nieco Brian Michael Bendis. Przygotowana przez niego historia zatytułowana „Klasa mistrzowska” rozpoczyna się intrygująco, jednak samo wyjaśnienie zagadki, którą starał się rozwikłać Batman ze wszystkimi swoimi pomocnikami – nieco rozczarowuje. Dużo ciekawsze są „Najlepsze życzenia” duetu Matt Fractioni Chip Zdarsky, w których autorzy w interesujący sposób przedstawili na przestrzeni wielu lat różne odsłony pościgu za Jokerem. Greg Rucka i Eduardo Risso ukazują jedną z plag, jakie zalały Gotham i nadzieję na jej powstrzymanie. Świetna jest również „Opowieść o duchach” i to zarówno jeśli chodzi o scenariusz (James Tynion IV) i ilustracje (Riley Rossmo). Batman i Robin muszą skorzystać z pomocy Deadmana aby rozwikłać sprawę dotyczącą duchów. Komiks „Najważniejszy”, który narysował John Romita Jr. to nie tylko okazja do pokazania jego możliwości graficznych, ale też całkiem sensowna historia. Zupełnie inaczej jest w przypadku „Odysei”, bo przedstawiona w nim krótka opowieść jest pełna dziur i pozbawionych logiki zdarzeń. Nie zwiódł za to duet Grant Morrison i Chris Burnham oraz para Tom King i Walter Simonson tworzący historie z ciekawą puentą. Natomiast Scott Snyder postawił na wielkie starcie, ale nie wyszedł z niego zwycięsko. Natomiast „Pokolenia: Pęknięcie” to wstęp do większej fabuły – całkiem intrygujący i zachęcający do sięgnięcia po „Pokolenia”. Zamykający ten tom „Prezentto” komiks znany polskim czytelnikom z albumu „Batman Detective Comics” tom 5 – Wojna Jokera. Ale to bardzo dobra historia, więc można przeczytać jeszcze raz. Album uzupełnia kilkadziesiąt stron okładek. Wiele z nich to naprawdę znakomite dzieła, zwłaszcza te, które wykonali Lee Bermejo, Peach Momoko, Ben Oliver i Bill Sienkiewicz. Recenzowany jubileuszowy zbiór jest dużo lepszy niż ten z numerem 1000. Nie są to może komiksy wybitne, ale w większości takie, które bardzo przyjemnie się czyta i ogląda. W kilku przypadkach czuć, że krótka forma stanowiła zbyt duże ograniczenie i żeby zmieścić wszystko, autorzy w końcówce dokonywali skrótów i uproszczeń. Jednak zdecydowana większość dobrze rozplanowała plansze i zdołała zawrzeć na nich ciekawą opowieść oraz zakończyć to dobrą lub zaskakując puentą. Z pewnością warto sięgnąć po ten album. Plusy: - sporo bardzo dobrych historii
- oprawa graficzna wielu komiksów
- bogata galeria okładek alternatywnych
Minusy:
Tytuł: Batman - Detective Comics #1027 Data wydania: 23 marca 2022 ISBN: 9788328154193 Format: 184s. 167x255 mm Cena: 59,99 Gatunek: superhero Ekstrakt: 80% |