Trzy krótkometrażowe filmy ukraińskiego, pochodzącego z Mariupola, reżysera-amatora Ołeksandra Surowcowa układają się w historię ludzi wyrzuconych na margines, którzy muszą zmagać się z przeciwnościami losu. Jedynie bohaterowie ostatniego z nich zyskują nadzieję na lepsze życie.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Bohater dzisiejszej edycji „East Side Story” nie jest zawodowym reżyserem i pewnie nigdy nim nie zostanie. Jak dotąd, realizuje jedynie filmy krótkometrażowe, które jednak niekiedy zdobywają nagrody na festiwalach i przeglądach. Powoli zdobywa i doświadczenie, i uznanie. Kto wie, może za parę czy paręnaście lat jego nazwisko będzie wymieniane wśród najznaczniejszych współczesnych ukraińskich twórców filmowych. Wykluczyć tego absolutnie nie można. O kogo chodzi? O Ołeksandra Surowcowa, który urodził się w 1985 roku w położonym na wschodzie Ukrainy Mariupolu (miasto wraz z całym obwodem donieckim zostało we wrześniu ubiegłego roku nielegalnie zaanektowane przez Rosję). Przez lata pracował jako robotnik w fabryce, aż pewnego dnia sięgnął po kamerę, aby wyrazić swoje ból i niezgodę na zastany świat. Wówczas związał się z Platformą TU, która – jak możemy o niej przeczytać – ma w swoich założeniach „promowanie praw i wolności człowieka poprzez kulturę włączającą i sztukę nowoczesną oraz rozwijanie krytycznego myślenia i tolerancji w społeczeństwie ukraińskim”. Surowcow postanowił robić to, kręcąc filmy, w czym od samego początku zyskał wsparcie producenta Saszy Protiaha i swojej małżonki Julii. Po ataku rosyjskim na Ukrainę Surowcowowie wraz z niedosłyszącym synem Arsenijem przez trzy miesiące mieszkali jeszcze w Mariupolu; potem udało im się wyrwać z miasta i osiąść na zachodzie Ukrainy. W nowym miejscu zamieszkania Ołeksandr nakręcił swój kolejny film – „Bez inspiracji”. Przyznam, że go nie widziałem, więc trudno mi orzec, czy można uznać go za dopełnienie powstałej w latach 2017-2019 „trylogii mariupolskiej” (to nie jest oficjalna nazwa), na którą składają się – trwające w sumie godzinę – krótkometrażówki „Ontologia”, „Całkiem obca kobieta” oraz „Kompas”.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
W obywającej się bez słów i pozbawionej barw „Ontologii” Surowcow pokazuje dzień z życia człowieka pracy. Nie jest to jednak wzniosły portret bohatera, od którego trudu zależy dobro innych. To wycinek historii mężczyzny całkowicie pozbawionego znaczenia, wyrzuconego na margines społeczeństwa, który poza watahą bezpańskich psów nikomu do niczego nie jest potrzebny. Pracuje jako stróż na terenie opuszczonej fabryki, a może jakiegoś magazynu. Nie wiadomo czego pilnuje. Na pierwszy rzut oka w jego otoczeniu nic nie przedstawia wartości. Wszędzie widać brud i nieporządek, słowem: świat w stanie rozkładu. Jedynymi żywymi elementami są on sam i psy, które karmi. Można domyślać się jedynie, że kolejne dni wyglądają dla niego tak samo. Obchód po terenie, sprzątnięcie placu, palenie śmieci, przygotowanie posiłków. Jedyny kontakt z innymi zapewnia mu telewizja. Jest nudno i nijako, szaro i beznadziejnie. Bohater żyje z dnia na dzień, nie snuje planów na przyszłość, nie próbuje wyrwać się z rezygnacji, w jaką popadł. Jest jak cała postsowiecka wschodnia Ukraina, żyjąca na rozdrożu, biedna, pogrążająca się w niebycie, wspominająca stare dobre czasy, które wcale nie były dobrymi, ale takie teraz się wydają. W życiu mężczyzny nie ma nic metafizycznego, jest jedynie brutalna przyziemność, turpizm w czystej postaci. W nieco innej poetyce utrzymana jest „Całkiem obca kobieta” – kolejna pozbawiona słów i kolorów opowieść o osobie wyrzuconej na margines. Samotna bohaterka przeżywa ból po utracie ukochanego. Nie może pogodzić się z niesprawiedliwością świata, stroni od innych, ale niekiedy przypatruje się im z oddali. Wtedy przebija tęsknota. Mogłaby przecież być jedną z tych cieszących się obecnością kogoś bliskiego osób. Los jednak zdecydował inaczej. Kilkunastominutowy filmik ma jedną nie do końca potrzebną, zbyt literalną scenę. I nie chodzi wcale o sam fakt wizyty na cmentarzu (widok wyrastających z ziemi grobów niesie ze sobą akurat intrygujące przesłanie), lecz moment, w którym kobieta sprząta i modli się wokół jednego z nagrobków. I bez tej dosłowności widz zapewne domyśliłby się, co przytrafiło się bohaterce.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Surowcow oddaje nastrój kobiety głównie poprzez krótkie symboliczne sceny; na ekranie widzimy więc zachmurzone niebo, bezlistne drzewo, zrujnowane budynki. Wszystko jest stare i zniszczone, porzucone i zapomniane, zarośnięte i nieprzyjazne. I tu pojawiają się – jak memento mori – wychudzone, przestraszone bezpańskie psy. Bohaterka nie przejawia żadnych emocji, jest beznamiętną obserwatorką świata, zazwyczaj wpatrzoną w dal – nie patrzy jednak wcale, podobnie jak postać z „Ontologii”, z nadzieją; raczej z rezygnacją, rozpamiętując to, co utraciła. Z perspektywy czasu i wydarzeń, jakie dotknęły Mariupol po lutym 2022 roku, szczególnie znamiennie wydają się pokazane z oddali zabudowania przemysłowe miasta, dymiące fabryczne kominy, które dzisiaj prawdopodobnie leżą w gruzach. Dokonał się akt ich ostatecznego zniszczenia. Choć zapewne Surowcow nie przewidywał, że przyczynią się do tego Rosjanie. Zamykający tę cześć reżyserskich dokonań Ołeksandra Surowcowa „Kompas” różni się od poprzednich filmów. Na ekranie pojawia się bowiem aż troje bohaterów – cała rodzina reżysera, wraz z synem Arsenijem. Padają w końcu słowa i w większości scen nie brak barw. W największym skrócie jest to historia mężczyzny, powracającego po latach do miejsca, w którym wychował się i dorastał. Po dawnej świetności, jeśli kiedykolwiek była, nie pozostał nawet ślad. Jedynie przechowywane w jego pamięci wspomnienia. A jednak to jedyny filmik Surowcowa, który niesie ze sobą nadzieję. O czym świadczy chociażby scena finałowa, w której kobieta i mężczyzna przytulają się do siebie. Może to i nazbyt oczywiste, zbyt proste, ale po traumach, jakie stały się udziałem postaci zaprezentowanych w „Ontologii” i „Całkiem obca kobieta” – zrozumiałe.
Tytuł: Ontologia Tytuł oryginalny: Онтологія Rok produkcji: 2017 Kraj produkcji: Ukraina Czas trwania: 29 min Gatunek: dramat Ekstrakt: 60%
Tytuł: Całkiem obca kobieta Tytuł oryginalny: Цілковати незнайомка Rok produkcji: 2018 Kraj produkcji: Ukraina Czas trwania: 14 min Gatunek: dramat Ekstrakt: 60%
Tytuł: Kompas Tytuł oryginalny: Компас Rok produkcji: 2019 Kraj produkcji: Ukraina Czas trwania: 16 min Gatunek: dramat Ekstrakt: 60% |