Ten komiks zasłużył na więcej miłości - jest dobrze napisany, oparty na faktach, opowiada o walce o równość, jest też bardzo kobiecy, a do tego ładny.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Podejrzewam, że część wymienionych wyżej zalet przez niektórych odbierana jest jako wady - wystarczy przeczesać co nieco internet, żeby zobaczyć, że większość narracji feministycznych (a taka jest we „Wszędzie biały”) odbierana bywa negatywnie, podobnie jak rozbudowane wątki dotyczące historii emancypacji czarnoskórych w USA (a to tutaj główny temat). A szkoda, bo to naprawdę ciekawy komiks pokazujący pewien istotny moment w historii USA i ich czarnoskórych mieszkańców. Generalnie scenarzysta, Wilfrid Lupano (u nas znany z „Azymutu”), opowiada o pewnej szkole w miasteczku Canterbury, niedaleko Bostonu. Nauczycielka Prudence Crandall założyła tam dość popularną szkołę dla dziewcząt - jednak wszystko stanęło na głowie, gdy w 1832 roku postanowiła przyjąć pierwszą czarnoskórą uczennicę. Spokojne dotąd miasteczko zaczęło się burzyć - zarówno nauczycielka, jak i dziewczęta były ostracyzowane nawet przez pastora, a prominentni bogaci mężczyźni zmieniali nawet lokalne prawa, by podjąć próbę zamknięcia szkoły. Wszystko to z lęku przed edukacją czarnoskórych, która, w ich mniemaniu, doprowadziła do niedawnego, krwawego powstania niewolników w południowych stanach, a także zaciera granicę między rasami, co jest przecież niedopuszczalne. Fabuła „Wszędzie biały” oparta jest na faktach, ale nie trzyma się ich ściśle - relacje między uczennicami i rola ich nauczycielki są częściowo fikcyjne, nastawione na pokazanie siostrzeństwa i wzajemnego wsparcia kobiet. Pojawiają się dialogi i dyskusje wskazujące, gdzie autor i bohaterki szukają przyczyn agresji, jaka je spotyka - w strachu starych, białych mężczyzn przed tym, że wykształcone czarne matki będą wychowywać wykształcone dzieci. Z noty historycznej na końcu, przygotowanej przez kustoszkę muzeum Prudence Crandall, nie wynikają takie relacje między bohaterkami, ale wyziera za to, jak istotne było wykształcenie, jakie otrzymały i co pozwoliło im osiągnąć - po niektórych do dziś nazywane są szkoły czy instytucje kultury! Ten feministyczny wydźwięk podkreśla też fikcyjna postać wiedźmy z lasu - starej, białej kobiety, którą bohaterki spotkały tam przypadkiem. Kwestie podziałów rasowych są za to bliższe realnym wydarzeniom - generalnie pod tym względem album podąża niemal podręcznikowo za kronikami, opisując czy to ataki na Prudence, czy to jej aresztowanie, w końcu procesy sądowe w Bostonie. Tutaj dodano jednak również fikcyjną postać, dzikiego chłopca z lasu, którego obecność służy głównie celom emocjonalnym - można powiedzieć, że ten konkretny bohater jest kontrapunktem dla naszych bohaterek i jednocześnie reprezentacją losu wielu czarnoskórych. Rysunkowo jest… cóż, nieobiektywnie powiem, że obłędnie. Od czasu premiery „Skóry z tysiąca bestii” pasjami uwielbiam rysunki Stéphane Fert i tutaj artysta znowu nie zawodzi. Jej zaokrąglone, „miękkie” obrazki łagodzą nieco ostrą wymowę części scen, nadają też całości pewnej baśniowości. Przytłumione barwy, płynące przez panele kształty, zaokrąglone brzegi kadrów - to wszystko jest po prostu ładne, cieszy oko i pozwala z większą ciekawością chłonąć lekturę. To jeden z tych komiksów, o których powinno być nieco głośniej. Naprawdę zgrabnie napisany, dobrze przetłumaczony (tu pracę wykonała Ada Wapniarska), poruszający ciekawy historycznie temat, ładnie wydany - zdecydowanie warto po niego sięgnąć i chociaż przekartkować, żeby sprawdzić, czy to coś dla nas. Dla mnie to była jedna z najlepszych komiksowych niespodzianek ostatnich miesięcy i dlatego gorąco polecam. Egzemplarz do recenzji udostępniło wydawnictwo Timof. Ocena: 9/10 Plusy: - podjęta tematyka, dość nietypowa w Polsce
- przybliżenie kwestii emancypacji czarnoskórych - i kobiet - w USA w XIX wieku
- zgrabnie płynąca narracja, także feministyczna
- piękne rysunki
Minusy: - wątek dzikiego chłopca - nie był do końca potrzebny
Tytuł: Wszędzie biały Data wydania: 18 października 2021 ISBN: 9788366347755 Format: 144s. 210x282 mm Cena: 99,00 Ekstrakt: 90% |