Po tym, jak dwie dekady temu Mandragora zaczęła publikację „Hitmana” i przerwała po dwóch tomach, wciąż miałem nadzieję, że ktoś kiedyś pokusi się o kontynuację. I tak się stało, w ciągu zaledwie dwóch lat za sprawą wydawnictwa Egmont otrzymaliśmy komplet wszystkich komiksów z tym bohaterem, zamknięty w pięciu grubych albumach.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Garth Ennis i John McCrea żegnają się ze swoimi bohaterami z klasą, niczym George Roy Hill w filmie „Butch Cassidy i Sundance Kid”. Długo przygotowują czytelnika na to, co ma się stać. Świat się zmienia i wkrótce nie będzie miejsca na Tommy’ego i Natta w Gotham. Planują wyjazd, ale zanim to zrobią, muszą uporządkować pewne sprawy. Mam wrażenie, że w piątym tomie Ennis postanowił poodmykać wszystkie rozpoczęte wcześniej wątki. I dotyczy to zarówno przeciwników głównego bohatera, jak i jego przyjaciół, czy osób, które go kochają lub tylko raz kiedyś spotkały. Od czasu zyskania supermocy życie Tommy’ego Monaghana stało się bardzo intensywne i skomplikowane. A los zdaje się kompletnie mu nie sprzyjać, co jeszcze bardziej wszystko komplikuje. Zaczyna się od zlecenia na nagiego faceta, który potrafi wyciągnąć ze swoich pośladków samochód, ale też i bombę. Jednak zabicie go tylko pogorszy sytuację i zmusi do interwencji Ustęp Ósmy – a więc grupę bohaterów o dziwnych lub kompletnie nieprzydatnych mocach czy umiejętnościach. I podobnie jak w poprzednich tomach Ennis ostrożnie eliminował bohaterów, tak teraz przyszła pora na kumpli Sixpacka. Jednak owi bohaterowie powrócą jeszcze w tym albumie w historii „Ten głupi bękart” (znanej już polskim czytelnikom z zeszytu wydanego przez Mandragorę pod tytułem „Ten głupi wał!”). Pomogą Tommy’emu pozbyć się ścigającego go Lobo. Akcja pędzi tu na złamanie karku i jest sporo żartów, ale na tle znacznie lepszych historii z tego tomu, ta wypada nieco blado. Uwielbiam dialogi pisane przez Ennisa i te różne nawiązania do popkultury, które wstawia jakby od niechcenia. Jak w scenie, gdy Tommy strzela z broni trzymanej pod stołem niczym Han Solo i mówi do stojącego nad nim bandziora: „Powiedz Jabbie, że nawet moją ładownię czasem przeszukują”. W ostatnich zeszytach serii Ennis postanowił opowiedzieć też nieco więcej o początkach znajomości Tommy’ego i Natta. Ich pobyt w wojsku zaczyna się podobnie jak Full Metal Jacket, a ich przyjaźń umocni tajemnica dotycząca śmieci dwóch kolegów. Niezwykle ciekawa jest również historia „Po niewidocznej stronie Księżyca”. Jej akcja rozgrywa się kilka lat po śmieci Tommy’ego i dotyczy pewnego incydentu sprzed lat. Jego przebieg poznajemy z relacji Clarka Kenta. Wspaniale Ennis połączył tu w jednym komiksie wszystkie wcześniejsze epizody z udziałem supebohterów: Batmana, Supermana oraz Zielonej Latarni. Monaghan trafia do Obserwatorium Ligi Sprawiedliwości, mieszczącego się na Księżycu i ma to związek z Bloodlines, co przed laty dało Tommy’emu moce. To znakomita historia z fantastyczną puentą, takie drugie pożegnanie z bohaterem, równie dobre, co pierwsze, kilkadziesiąt stron wcześniej. To już ostatni tom tej serii i wielki pokaz umiejętności Gartha Ennisa, który potrafił wstawić płatnego zabójcę do Gotham i nieźle namieszać w superbohaterskim świecie DC. Trudno sobie wyobrazić lepsze zakończenie dla cyklu o Hitmanie. Plusy: - Hitman współpracujący z Ligą Sprawiedliwości
- historie z pobytu w wojsku Tommy’ego i Natta
- świetne dialogi
Tytuł: Hitman #5 Data wydania: 25 sierpnia 2021 ISBN: 9788328149236 Format: 396s. 170x260mm Cena: 119,99 Gatunek: superhero Ekstrakt: 100% |