powrót; do indeksunastwpna strona

nr 3 (CCXXXV)
kwiecień 2024

Wielki mały finał
Malin Falch ‹Światła Północy #6: Drzewo portalu, część 2›
„Światła północy” to bardzo sympatyczna seria, która zaczynała się jako nordycka wariacja na temat „Piotrusia Pana”, by wyewoluować w całkiem autonomiczne dzieło. Niestety jej szósty tom „Drzewo Portalu, część II”, to pożegnanie z czytelnikami. Choć nie pozbawione iskierki nadziei na kontynuację.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Przypomnijmy pokrótce, że „Światła północy” opowiadają o młodej nastolatce Sonji, która przedostaje się do magicznej krainy, w której postacie znane ze skandynawskich legend są jak najbardziej realne. Jej przewodnikiem jest lekkoduch – Espen, który zamierza zaprezentować jej piękno swojego świata. Szybko okazuje się jednak, że to nie tylko miejsce beztroskich zabaw i samych przyjaźnie nastawionych, mówiących ludzkim głosem zwierząt, ale także pełne niebezpieczeństw i okrucieństwa. Ostatnio byliśmy świadkami, jak Espen został porwany przez Wikingów. Niestrudzona Sonja rusza mu z pomocą. Po pierwsze dlatego, że bardzo polubiła swojego przewodnika, a po drugie, ponieważ tylko on wie, gdzie znajduje się magiczne Drzewo Portalu, za pomocą którego może wrócić do naszej rzeczywistości.
Porównując tom pierwszy serii z właśnie omawianym, doskonale widać, jak ogromną przemianę przeszło dzieło Malin Falch. Nie chodzi nawet o nawiązania do „Piotrusia Pana”, których w „Drzewie Portalu” praktycznie nie widać. Chodzi o nastrój i kreację świata. To, co z początku wyglądało na lekką opowiastkę dla młodszych czytelników, wyewoluowało w mroczną sagę, godną nordyckich wojowników. Niby wciąż główną bohaterką jest nieletnia Sonja, ale sprawy, w jakie się miesza, dotyczą przede wszystkim dorosłych. Do tego ich rozwiązanie jest niespodziewane wyjątkowo krwawe.
Podobnie sytuacja wygląda z istotami zamieszkującymi magiczną krainę. Podczas gdy wcześniej były to sympatyczne zwierzaki i osobliwe, ale dające się lubić trolle, tu pojawiają się stwory rodem z najczarniejszych horrorów. Główne postacie nie są już tak jednoznacznie dobre, ani jednoznacznie złe, a ich wybory stają się mocno kontrowersyjne. Dobrym tego przykładem jest Kettil, niewolnik jarla Hjalmara, uchodzący do tej pory za dającą się lubić ofiarę losu. Tu staje się desperatem, który ma chyba największy wpływ na rozgrywające się wydarzenia.
A jednak, pomimo całej mojej sympatii, zarówno do „Świateł północy”, jak i Malin Falch, muszę przyznać, że nie do końca czuję się usatysfakcjonowany tak zwanym „wielkim finałem”. Zabrakło mi czegoś, co sprawiłoby, że wizyta Sonji w magicznym świecie odbyła się w jakimś celu. Tymczasem nawet Espen uważa, że jej przybycie było błędem i niepotrzebnie zabierał ją ze sobą. Jest to o tyle dziwne, że wcześniej nie zająknął się, że z tego tytułu oboje mogą mieć jakieś kłopoty.
Brakuje mi również dobrego wybrzmienia kilku wątków, które wydawały się o wiele bardziej istotne, niż były nimi w rzeczywistości. Mam tu przede wszystkim na myśli posiadającą magiczne zdolności Lottę. Był moment, że to ona, a nie Sonja, stała się najciekawszą postacią cyklu, tymczasem tu nie pojawia się nawet na chwilę. Podobnie sytuacja wygląda z wujkiem Sonji. I w ogóle zakończenie jest tak enigmatyczne, jakby Malin Falch już miała w planach przygotowanie kontynuacji.
Egzemplarz recenzencki komiksu przekazało wydawnictwo Egmont
Bez zmian zostaje natomiast elegancka od samego początku oprawa graficzna komiksu. Stanowi ona połączenie postaci pierwszoplanowych, rysowanych nieco w mangowym stylu z pięknymi, niemalże malarskimi krajobrazami. W wywiadzie, który Malin Falch udzieliła naszemu pismu, przyznała, że najbardziej lubi skupiać się na bohaterach, ale to właśnie bajeczne tła dzikiej Norwegii robią największe wrażenie.
Pomimo kilku uwag, nie da się zaprzeczyć, że „Drzewo Portalu, część II” to solidna pozycja, podtrzymująca wyrównany poziom, jaki od początku prezentowały „Światła północy”. Być może mało satysfakcjonujący finał wiąże się z tym, że ciężko żegnać się z Sonją, Espenem i ich towarzyszami. Miejmy nadzieję, że nie jest to rozstanie na długo.



Tytuł: Światła Północy #6: Drzewo portalu, część 2
Scenariusz: Malin Falch
Data wydania: 8 lutego 2024
Rysunki: Malin Falch
Przekład: Mateusz Lis
Wydawca: Egmont
ISBN: 9788328161689
Format: 144s. 148x210mm
Cena: 49,99
Gatunek: fantasy
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

79
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.