Tom siódmy serii „Czwórka z Baker Street” zamykał fabularnie pewien rozdział dotyczący rozgrywki z grupą, którą zorganizował Moriarty. Sherlock wraz ze swoimi pomocnikami poradził sobie z tą kliką wpływowych ludzi. Od tych wydarzeń minęły trzy lata i Billy, Tom oraz Charlie nie są już dzieciakami. Stali się nastolatkami, a tym samym śledztwa, w których uczestniczą, stają się mroczniejsze.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Trójka przyjaciół wciąż pomaga Sherlockowi. Ale gdy ten wyjeżdża z Londynu, muszą wziąć sprawy w swoje ręce i odpowiadają za całe śledztwo, a słynny detektyw wpada na sam koniec, by aresztować winnego i spić śmietankę. Któż by w końcu uwierzył, że za jego sukcesami stoi trójka nastolatków wsparta przez rudego kota. Tom ósmy, „Sfora z Limehouse”, zaczyna się od wyjazdu Sherlocka do Paryża – ma tam zająć się sprawą mordercy z bulwarów. Jednak zbiega się to w czasie z nietypowym zabójstwem w Londynie. Ktoś uśmiercił szefa bandy z dzielnicy portowej i dokonał tego przy pomocy zatrutej strzałki. Przypomina to jedną ze starych spraw Sherlocka, ale detektyw nie ma wątpliwości, że zabójcą musi być ktoś inny i tuż przed wyjazdem przekazuje swoim pomocnikom dyspozycje. Tropy od samego początku wiodą do społeczności azjatyckiej mieszkającej w stolicy. Ten tom nie został jednak dobrze skonstruowany i po ciekawym początku, scenarzyści pogubili się w tym, jak zawiązać akcję. Postawili więc na przypadek. Ale to, że bohaterowie zwyczajnie wpadną na zabójcę to pójście po linii najmniejszego oporu. A gdy robi się z tego powtarzającą się zasadę, to prezentuje się to słabo. Równie nieporadnie jest w scenach, gdy czytelnik wszystko już wie, a autorzy po raz kolejny tłumaczą kolejnym bohaterom, co się działo. Także epatowanie przemocą jest zupełnie zbędne. Ja rozumiem, że miało być brutalniej, bo bohaterowie dojrzalsi, ale wbijanie tasaka czy toporka w głowę nic nie wnosi do tej historii.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Znacznie lepszy jest tom dziewiąty, „Treser kanarków”. Tym razem Sherlock jest również nieobecny, bo zajmuje się mordercą z Watykanu. Dlatego gdy w Londynie dochodzi do serii napadów na kobiety, to Billy, Tom oraz Charlie postanawiają zająć się sprawą, tym bardziej że jeden z ataków dotyczy ich znajomej. Mamy tu wreszcie prawdziwe śledztwo, a nie tylko pójście na łatwiznę jak poprzednio. Dużo się dzieje, są emocje, powraca również kot. W ósmym tomie był jedynie pałętającym się przy nogach zwierzakiem, teraz w końcu ma do odegrania ważną rolę i pokazuje swój wojowniczy charakter. Niezmiennie podobają mi się ilustracje, jakie tworzy David Etien – dynamika scen, wizerunki postaci. Poznajemy wreszcie bohaterów w nowej odsłonie, bo Charlie zdejmując swój chłopięcy strój i ubierając suknie, staje się piękną dziewczyną, która pragnie występować na scenie. Po słabszych albumach numer sześć i siedem, ósmy także był pewnym rozczarowaniem, natomiast dziewiąty pokazuje, że ta seria ma jeszcze przyszłość. Trzeba tylko zmienić podejście do bohaterów i opowiadanych historii. Nie wystarczy postarzyć postaci o kilka lat, trzeba jeszcze umiejętnie ten fakt wykorzystać. I to właśnie mamy w „Treserze kanarków”. Egzemplarze do recenzji udostępniło wydawnictwo Egmont. Plusy: - bardzo dobre ilustracje
- sporo akcji
- większa rola kota w dziewiątym tomie
Minusy: - konstrukcja fabularna tomu ósmego
- zbędne sceny przemocy niepasujące do tej serii
Tytuł: Czwórka z Baker Street #8: Sfora z Limehouse Data wydania: 11 sierpnia 2021 ISBN: 9788328159174 Format: 56s. 215×285mm Cena: 34,99 Gatunek: przygodowy Ekstrakt: 70%
Tytuł: Czwórka z Baker Street #9: Treser kanarków Data wydania: 19 stycznia 2022 ISBN: 9788328159518 Format: 56s. 215×285mm Cena: 34,99 Gatunek: przygodowy Ekstrakt: 80% |