Poznaj moich rodziców
(Meet the Fockers)
Jay Roach
‹Poznaj moich rodziców›
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Poznaj moich rodziców |
Tytuł oryginalny | Meet the Fockers |
Dystrybutor | UIP |
Data premiery | 11 lutego 2005 |
Reżyseria | Jay Roach |
Zdjęcia | John Schwartzman |
Scenariusz | Vince Di Meglio, John Hamburg, James Herzfeld, Tim Rasmussen |
Obsada | Ben Stiller, Robert De Niro, Dustin Hoffman, Blythe Danner, Barbra Streisand, Teri Polo, Alanna Ubach |
Rok produkcji | 2004 |
Kraj produkcji | USA |
WWW | Strona |
Gatunek | komedia |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Greg Focker i jego narzeczona Pam Byrnes mają nadzieję, że wszystko potoczy się gładko, kiedy Greg zyskał już przychylność rodziców swojej narzeczonej: Jacka i Diny Byrnesów. Sprawy zaczynają się jednak komplikować, kiedy chłopak postanawia przedstawić Pam swoim bardzo wyluzowanym rodzicom. Wojna między statecznymi Byrnesami i niezbyt zrównoważonymi Fockerami zacznie się na nowo.
Inne wydania
Utwory powiązane
Średnio udany sequel zabawnej komedii. Scenariusz pisało czterech facetów i żaden nie miał weny, toteż i Stiller nie ma tym razem czym się popisać. Na główną atrakcję wyrasta pojedynek De Niro-Hoffman – o ile niewymagające grama wysiłku przekomarzanie się dwóch weteranów można nazwać pojedynkiem. Było nie było – i tak wygrywa pozytywnie nadpobudliwy Hoffman, dodający temu familijnemu produkcyjniakowi nieco, jakże tu potrzebnej, energii. A De Niro… cóż… De Niro to już przeszło dekadę nie TEN De Niro, niemniej chociażby przez wzgląd na dawne czasy mógłby zażądać od producentów, by „gagów” z karmieniem dziecka przypinaną piersią mu (i nam) oszczędzono…
Fatalna kontynuacja przyzwoitej komedii. Ilość nazwisk w obsadzie zwielokrotniono w sposób zdumiewający, ale zrobiła się z tego zbieranina gwiazd upadłych i walczących o przetrwanie. Stillerowi, który jako jedyny w całym tym towarzystwie trzyma się na topie, niewiele dano do zagrania. Szkoda, wielka szkoda, bo mogła z tego wyjść prześmieszna komedia charakterów, a powstał zbiór kloacznych żarciochów, w których ośmieszają się legendy kina.
WO – Wojciech Orliński [6]
Duet Hoffman-Streisand jednak jakoś ratuje ten film - to pierwsza filmowa rola Streisand, która mi przypadła do gustu, zapewne dlatego, że to pierwsza, w której widać choć odrobinę autoironii. Ale ogólnie zmarnowano tu potężny potencjał, jaki dawała obsada i cała wyjściowa sytuacja. Przynajmniej było co marnować...
KW – Konrad Wągrowski [4]
Dawno się tak nie uśmiałem ...jak na pierwszej części tego filmu. Druga to rozczar, niestety. Wprowadzenie nowych postaci wcale wiele nie daje, bo nie są one wcale ciekawe. Fabularne pójście na łatwiznę - film w gruncie rzeczy jest kopią części pierwszej, z konfliktem emerytowanego agenta CIA, podejrzewającego swego przyszłego szwagra. No i dowcipy dużo niższego lotu, a cała druga połowa filmu praktycznie nie jest już w ogóle śmieszna.