Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Charlie i fabryka czekolady (Charlie and the Chocolate Factory)

Tim Burton
‹Charlie i fabryka czekolady›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCharlie i fabryka czekolady
Tytuł oryginalnyCharlie and the Chocolate Factory
Dystrybutor Warner Bros
Data premiery9 września 2005
ReżyseriaTim Burton
ZdjęciaPhilippe Rousselot
Scenariusz
ObsadaFreddie Highmore, Johnny Depp, Helena Bonham Carter, James Fox, Christopher Lee, Harry Taylor, Missi Pyle, Deep Roy, AnnaSophia Robb
MuzykaDanny Elfman
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiUSA, Wielka Brytania
Czas trwania115 min
WWW
Gatunekfamilijny, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Opowieść o Charliem, chłopcu z ubogiej rodziny, który wygrywa jeden z pięciu złotych biletów do tajemniczej fabryki czekolady Williego Wonki. Na miejscu okazuje się, że chłopak jest następcą Wonki i to on w przyszłości będzie zarządzał jego czekoladowym imperium.
Inne wydania

Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      

Utwory powiązane
Filmy (18)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [6.67]

PD – Piotr Dobry [9]
Powrót mistrza do wielkiej formy. Magiczny moralitet, na którym mózg zasuwa w zawrotnym tempie. I nie chodzi bynajmniej o dogłębną analizę treści, lecz o wydzielanie tysięcy endomorfin. To ten cenny rodzaj kina, który pozwala oderwać się całkowicie od szarej rzeczywistości i ponownie poczuć dzieckiem. Drobne minusy (nieco zbyt wczesna kulminacja) toną w bogactwie czekoladowego świata, a ogromniasty budżet nie przysłania fantastycznych wizji Burtona. Deep Roy i treser wiewiórek do Oscara!

WO – Wojciech Orliński [3]
OK, czas to oficjalnie stwierdzić - nie jestem już fanem Tima Burtona. W dawnych czasach, gdzieś między "Batmanem" a "Mars Attacks", uważałem go nawet za jednego ze swoich ulubionych reżyserów. Potem jednak sadził kwacha za kwachem, a jego ulubiony motyw "ekscentrycznego samotnika" z kogoś dziwacznego, ale sympatycznego (Ed Wood), przeszedł w końcu we wkurzającego durnowatego socjopatę (Willy Wonka). Wyszedł mu teraz film zbyt infantylny dla dorosłego, ale zbyt makabryczny dla dzieci - ot, własna zabawa reżysera, który jadąc na dawnej sławie może dostać 150 megabaksów na zaspokajanie kaprysów.

KS – Kamila Sławińska [7]
Tandem Burton-Depp nigdy mnie nie zawiódł – a przynajmniej nie wtedy, kiedy dwaj panowie zabierają się za historię o samotnym dziwaku. Nic dziwnego, że ekranizacja ukochanej przez pokolenia amerykańskich dzieci książeczki o Willy Wonce tez im się udała: film jest niesamowity wizualnie, wiarygodny emocjonalnie, pełen zabawnych dialogów i fantastycznych postaci, jakie tylko w głowie Burtona mogły się wylęgnąć. Główny bohater w wydaniu Deppa uderzająco przypomina Michaela Jacksona, co czyni cała historię w jakiś smutno-śmieszno-groteskowy sposób bliższą współczesnym widzom. Przesłanie jest prościutkie, ale podane przekonująco i w świetnej oprawie – a za zagranie ponad stu postaci Oompa-Loompów maleńki Deep Roy powinien dostać jakąś nagrodę.

BS – Bartosz Sztybor [6]
Charlie podobał mi się bardzo i mógłbym dać nawet osiem, gdyby nie ta nieszczęsna fabryka czekolady. W wypełnionym po brzegi dydaktycznymi narzędziami tortur i wyposażonym w cholernie antypatycznego właściciela kombinacie brakuje tylko codziennych sprawdzianów z ortografii, by całkowicie przerazić przychówek. Zbyt dziecinne dla staruchów i za dojrzałe dla najmłodszych. Kompromisem są jedynie genialne wstawki muzyczne, sceny z wiewiórkami i parafraza „Odysei kosmicznej”. Raj dla dorosłych dzieci i miłośników skrzatów. Ale nieważne ile tych infantów się znajdzie, pozycja Wedla i tak pozostanie niezachwiana.

KŚ – Kamil M. Śmiałkowski [9]
Obawiałem się, że będzie plastikowo, a wyszedł słodki karmelek. I mam gdzieś, że za bardzo jakieś dla dzieci i za bardzo jakieś dla dorosłych. Ja tylko widzę, że idealne dla mnie. Więc się świetnie bawię na seansie, czego i Wam życzę.

KW – Konrad Wągrowski [6]
Pierwsza część filmu doskonała, nawet na tetryczną dziewiątkę. Dowcipna, wysmakowana wizualnie, zaskakująca, oryginalna. Wszysko się sprawdza - wizja fabryki czekolady i fabryki pasty do zębów, fenomenalny pomysł na dom Charliego z grupą dziadków zalegujących w jednym łóżku, kapitalne wprowadzenia postaci dziecięcych, które wygrały bilet. Niestety, wraz ze spłonięciem kukiełek (też świetny motyw), nastrój zaczyna siadać. O dziwo, nie podnosi go nawet Johnny Depp. Podróż przez fabrykę zaczyna nużyć, a skomasowana ilość lukru, którą na tą czekoladę kładzie scenariusz w końcówce (pozytywne przesłanie i takie tam) już nie jest najzdrowsza na nadwrażliwe zęby. Szkoda, bo film mógł być naprawdę genialny.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.