Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Dziennik Bridget Jones (Bridget Jones's Diary)

Sharon Maguire
‹Dziennik Bridget Jones›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDziennik Bridget Jones
Tytuł oryginalnyBridget Jones's Diary
Dystrybutor UIP
Data premiery8 czerwca 2001
ReżyseriaSharon Maguire
ZdjęciaStuart Dryburgh
Scenariusz
ObsadaRenée Zellweger, Hugh Grant, Colin Firth
MuzykaPatrick Doyle
Rok produkcji2001
Kraj produkcjiFrancja, Wielka Brytania
CyklBridget Jones
Czas trwania98 min
WWW
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Bridget Jones jest trzydziestoletnią kobietą z kilkukilogramową nadwagą, o silnych skłonnościach do nadużywania alkoholu, palenia papierosów oraz podrywania mężczyzn. Nie oszczędza przy tym nawet swojego szefa. Niestety, jej romanse nigdy nie kończą się udanym, trwałym związkiem. Bridget tak naprawdę jest samotną kobietą. Matka na siłę chce ją zeswatać z pewnym kolegą z dzieciństwa, Markiem Darcy′m.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      

Filmy – Publicystyka      

Witold Werner ‹Klucz Curtisa›

Utwory powiązane
Filmy      



Tetrycy o filmie [5.40]

PD – Piotr Dobry [2]
Sorry, ale dotrwałem tylko do połowy. Chociaż to i tak sukces, zważając na to, że książkę przerwałem już po kilkunastu stronach, nie znoszę Zellweger, a z tak irytującą postacią jak BJ w realu nie wytrzymałbym nawet minuty.

BF – Bartek Fukiet [8]
Bardzo dobra adaptacja zupełnie niestrawnej powieści. Wszystko według schematów romcomu, ale zagrane z wdziękiem, napisane z lekkością, opatrzone fajną ścieżką dźwiękową. Najlepiej zapamiętałem – poza nieszczęsną, napuchniętą Renee Zellweger – fenomenalną antybójkę Hugh Granta i Colina Firtha. Dla mnie jeden z żelaznych klasyków gatunku. PS. Konrad ma rację, z twarzą Renee od czasów Jones coś się stało…

JS – Jakub Socha [6]
Z manifestu pokoleniowego powstała tylko (lub aż) trzymająca poziom komedia romantyczna. Całe szczęście, nie pojawia się tu Meg Ryan czy Tom Hanks (chociaż akurat Hugh Grant się pojawia). Największym atutem filmu jest bez wątpienia Rene Zellweger, która ze swoimi zdziwionymi oczami zabawnie i przekonująco gra kobietę wychowaną na telewizyjnych ekranizacjach Jane Austen, która niczego bardziej nie chce, niż wyjść za mąż.

MW – Michał Walkiewicz [4]
Nie kupuję tego filmu. Nie kupuję też intelektualnej agresji feministek i elaboratów o tym, że polscy mężczyźni nadają się, excuzes le mot, do wyrzygu, bo noszą skarpetki do sandałów. Gdzieś za fasadą walki o czyste i pachnące społeczeństwo kryje się świadomość „pięciu minut” na świeczniku. Bridget to wersja kobiety wyzwolonej, ale bez talentu oratorskiego bądź literackiego, która zamiast wylewać litry łez na jedwabne poduszki i użalać się nad sobą, powinna ruszyć swój niemały tyłek na siłownię. Oprócz niezłego aktorstwa Zellweger i uroczej dezynwoltury Granta, niewiele tu do oglądania. Gdyby Sharon Maguire uczyła się fachu od Richarda Curtisa, wszyscy poczuliby się lepiej. I Fielding, i Bridget, i taki wstrętny szowinista jak ja :)

KW – Konrad Wągrowski [7]
Richard Curtiss i spółka zrobił z powieścią Helen Fielding dokładnie to, co zrobić powinien – pominął warstwę społeczną (doklejoną książce zresztą chyba głównie przez media) i zrealizował po prostu klasyczną angielską komedię romantyczną z wszystkimi jej zaletami – niewymuszonym humorem, dobrym aktorstwem, barwną galerią postaci drugoplanowych, błyskotliwymi dialogami. Świetnie sprawdza się Hugh Grant, znakomicie pasuje też Colin Firth. Natomiast Renee Zellweger nigdy po tym filmie (i dietach z nim związanych) już niestety nigdy nie doszła do w pełni normalnego wyglądu i uroku, który prezentowała choćby w „Jerrym Maguire”.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.