Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Wierny ogrodnik (The Constant Gardener)

Fernando Meirelles
‹Wierny ogrodnik›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWierny ogrodnik
Tytuł oryginalnyThe Constant Gardener
Dystrybutor Monolith
Data premiery21 października 2005
ReżyseriaFernando Meirelles
ZdjęciaCésar Charlone
Scenariusz
ObsadaRalph Fiennes, Rachel Weisz, Danny Huston, Hubert Koundé, Bill Nighy, Archie Panjabi, Pete Postlethwaite, Richard McCabe
MuzykaAlberto Iglesias
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiWielka Brytania
Czas trwania129 min
WWW
Gatunekdramat, thriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Justin i Tessa Quale pracują dla brytyjskich służb dyplomatycznych na rozległych równinach Kenii. Kiedy w tajemniczy sposób zostaje zamordowana Tessa, zaczynają krążyć pogłoski o jej rzekomym romansie z Kenijczykiem, który zginął razem z nią. Justin, zdeterminowany aby ocalić dobre imię żony, rusza w podróż, która prowadzi go od egzotycznych krajobrazów Kenii, przez ulice Londynu, po surowe i zimne pustkowia Kanady. Podczas tej podróży odkrywa rozległy, światowy spisek mogący kosztować życie tysiące osób. Nic jednak go nie powstrzyma przed doprowadzeniem morderców żony przed wymiar sprawiedliwości, nawet jeśli miałby przypłacić to życiem.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      

Filmy – Publicystyka      




Filmy – Wieści      

Utwory powiązane
Filmy      






Tetrycy o filmie [8.50]

MC – Michał Chaciński [8]
Coś a kształt połączenia nowoczesnego, post-bourne'owskiego filmu sensacyjnego, z duszą kina lat 70., gdzie co pewien czas trzaska nagle w głowę pomysł montażowy godzien Peckinpaha z początkowych scen "Ucieczki gangstera", albo z filmów Nicolasa Roega. Bardzo zgrabnie popowadzono tę historię o facecie, który po niewczasie odkrywa, że kocha swoją żonę za wszystko, czym się wbrew jego przypuszczeniom nie okazała. Wielki plus m.in. za stawianie widza ciągle, czasami w ramach pojedynczych ujęć, w pozycji takiej, jak bohater, czyli pozycji człowieka zbyt szybko oceniającego sytuację według pozorów i nagle zmuszonego do zmiany zdania. no i miodna konstatacja, że film okazuje się niekonwencjonalnym romansem, bardziej niż thrillerem. Bez dwóch zdań kandydat do kilku następnych seansów. A przy okazji znowu dowód - których w ostatnim roku było mnóstwo - że jak facet z głową zabiera się za kino pozornie głównie rozrywkowe, wychodzi z tego świetne kino.

PD – Piotr Dobry [7]
Kolejny po „Tłumaczce” dorosły thriller z ambicjami zasygnalizowania problemów najczarniejszej z dziur na mapie świata. Afryka rozpaczliwie potrzebuje takich filmów i trochę szkoda, że ważna treść została tu tak mocno przytłoczona formą. „Wierny ogrodnik” od strony technicznej jest perfekcyjny, ale właśnie przez to, że w niemal każdym kadrze widać maksymalne skupienie twórców na tym JAK opowiedzieć, a nie CO opowiedzieć, pozostaje filmem na pewno wartym obejrzenia, ale w sumie rozczarowująco chłodnym.

WO – Wojciech Orliński [10]
Przyznam, że szedłem na ten film źle do niego nastawiony - spodziewałem się kolejnego steku banałów o potworności korporacji wyzyskujących Trzeci Świat. Zamiast tego, zobaczyłem bardzo inteligentny, trzymający w napięciu, wzruszający dreszczowiec... na temat potworności korporacji wyzyskujących Trzeci Świat. Bo tylko z tego, że na ten temat zrobiono trochę nudnych filmów, nie wynika jeszcze, że to nieprawda. Bardzo bym zresztą chciał, żeby ten film można było schlastać z punktu widzenia kogoś, kto zna przemysł farmaceutyczny i wie, że działa zupełnie inaczej. Niestety, o ile mi wiadomo, intryga tego filmu jest oczywiście fikcyjna, ale cholernie wiarygodna.

KS – Kamila Sławińska [10]
Stylistycznie podobny nieco do debiutanckiego "Miasta Boga" – dużo ujęć z ręki, dynamiczny montaż, niesamowicie intymne, niemal mikroskopowe zbliżenia. Aktorzy - tym razem znani: Rachel Weisz i Ralph Fiennes, obydwoje świetnie dobrani do przejmujących ról w historii, która opowiedziana jest tak niesamowicie, że aż zdaje się boleśnie prawdziwa. Chłodna proza LeCarre doczekała się bodaj najlepszej dotychczasowej ekranizacji, a Meirelles dokonał najtrudniejszej rzeczy w każdej w reżyserskiej karierze – zrobił świetny drugi film. W dodatku rzadko zdarza się oglądać tak perfekcyjną fuzję pełnego dramatyzmu kina akcji i niesamowicie ważnego i aktualnego tematu – i to wszystko jeszcze w tak niesamowitej oprawie. Pewniak do co najmniej kilku oskarowych nominacji.

BS – Bartosz Sztybor [7]
Wszyscy wiedzą, że coś w Afryce nie gra, ale nikt nie wie dokładnie co. Meirelles powinien dostać jakąś nagrodę już za samo podjęcie tematu. Wsadza palec tam, gdzie nie trzeba i wskazuje bez ogródek, co nie powinno mieć miejsca. Tylko zastanawiam się, czy ktoś weźmie sobie do serca jego odezwę. "Wierny ogrodnik" demonstruje jak Zachód gwałci Afrykę, ale już jej płaczu nie pokazuje. Dlatego po seansie pojawia się obrzydzenie, ale nie ma współczucia, a chyba o nie przede wszystkim powinno chodzić. Zawodzą też zdjęcia Charlone'a. "Miasto Boga" – ze swoimi wypalonymi obrazkami, o dużym nasyceniu czerwieni i żółci – miało większy współczynnik soczystości niż wyblakły, jakby monochromatyczny "Ogrodnik". Meirelles chciał powiedzieć dużo, ale nie za bardzo potrafił. Dlatego podparł się wyjaśniającym wszystko i drażniącym łopatologią zakończeniem. Lepsze byłoby niedopowiedzenie, ale może w takich filmach trzeba walić prosto z mostu. Tak czy siak, to znowu nie jest wędka, a kolejna ryba dla potrzebującej Afryki.

KW – Konrad Wągrowski [9]
Znakomity, ambitny thriller. Pierwszą wielką zaletą jest forma - z początku niełatwa w odbiorze, ale nadająca historii silniejszej wymowy i dobrze korespondująca z prozą le Carre'a. Drugą jest połączenie dobrze skonstruowanej, niestandardowj (pierwsza połowa filmu to właściwie retrospekcja) fabuły kryminalnej z silnym, ale nienachalnym przesłaniem społeczno politycznym. Właśnie podanie tego przesłanie staje się trzecią zaletą - można pokazywać dzieci i dramaty, nie ocierając się o banał w żadnym momencie - wielka w tym zasługa Melleriesa. Czwartym atutem będzie Ralph Fiennes, z pewnością jeden z pięciu najbardziej niedocenianych współczesnych aktorów. Jego postać - strachliwy biurokrata, przechodzący w trakcie filmu wiarygodną, nie przeszarżowaną przemianę to kreacja znakomita. Wreszcie - po piąte i najważniejsze - film jest piękną historią miłosną, która wzruszyła mnie jak mało która filmowa opowieść w ostatnich latach.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.