40-letni prawiczek
(The 40 Year-Old Virgin)
Judd Apatow
‹40-letni prawiczek›
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | 40-letni prawiczek |
Tytuł oryginalny | The 40 Year-Old Virgin |
Dystrybutor | UIP |
Data premiery | 28 października 2005 |
Reżyseria | Judd Apatow |
Zdjęcia | Jack N. Green |
Scenariusz | Steve Carell, Judd Apatow |
Obsada | Steve Carell, Catherine Keener, Paul Rudd, Romany Malco, Seth Rogen, Elizabeth Banks, Leslie Mann, Marika Dominczyk, David Koechner, Kevin Hart |
Muzyka | Lyle Workman |
Rok produkcji | 2005 |
Kraj produkcji | USA |
Czas trwania | 116 min |
WWW | Strona |
Gatunek | komedia |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Bohaterem filmu będzie nieśmiały 40-letni Andy, który nie ma zbyt dobrych relacji z kobietami i mimo swojego wieku wciąż jest jeszcze prawiczkiem. Przyjaciele postanawiają mu pomóc.
Teksty w Esensji
Filmy – Publicystyka
Utwory powiązane
Filmy
Ależ świetna, inteligentna komedia z tych rzadko spotykanych, co to potrafią być jednocześnie wulgarne i urocze, niczym piosenki Bootsy Collinsa. Jasne, że „40-letni prawiczek” nie rozbawi snobujących się krytyków czy robotników budowlanych, ale ci pierwsi mają Zelenkę, a ci drudzy Lubaszenkę, i niech tak zostanie.
WO – Wojciech Orliński [7]
Ambitny film koreańsko-indoirańskiego reżysera Mosako T. Feli-Sana porusza temat samotności jednostki we współczesnym społeczeństwie. Niemożność przekroczenia bariery intymnego zbliżenia z drugą jednostką ludzką dręczy go w sposób początkowo nieuświadomiony. W trakcie rozwoju akcji bohater przechodzi jednak katharsis i doznaje satori, uświadamiając sobie znaczenie cielesnego i duchowego wymiaru miłości. Niestety, reżyser porzucił swój styl tak mistrzowsko rozwinięty w filmach takich jak "Six Hours Of Boredom" czy też "Incomprehensible Mumbling" i tym razem wyszło mu coś, co niestety jest po prostu komediową rozrywką dla prymitywów chodzących do kina dla... apage!... przyjemności. Uchachać się i zjeść popkorn, oto program dla tych żałosnych osobników i przyznam, że powinno im się to w takim razie bardzo podobać.
KS – Kamila Sławińska [4]
Nie wiem, skąd wszystkie te zachwyty: Virgin to kolejna grubiańska komedia o seksie, pełna przyciężkich dowcipasów, zdolnych rozbawić chyba jedynie załogę robotników budowlanych. Osobiście nie bawi mnie ani Steve Carrel, ani żadna z mało sympatycznych postaci pobocznych. Od totalnej, niestrawnej amerikanpajowości ratuje film tylko opatrznościowa decyzja reżysera, by w głównej roli damskiej obsadzić Cathrine Keener. Ta niezwykła, promienna aktorka, królowa dziwaczności, wcielenie subtelności i humoru wlewa w graną przez siebie postać tyle nieodpartego uroku, że bez zastrzeżeń uwierzę w każdą historię z jej udziałem, jaką zaserwują scenarzyści. Niesamowite przy tym, że dla tej niezwykłej kobiety nie jest żadnym problemem grać czyjąś matkę, a nawet babkę – a przy tym zachować seksapil i świeżość: sto procent najprawdziwszej, pięciogwiazdkowej klasy. Szkoda tylko, ze nic więcej w filmie nie wznosi się a tak wysoki poziom.
Steve Carell jednak nie będzie drugim Carreyem, ale nadal może być najzabawniejszym człowiekiem drugiego planu. Zarówno jako scenarzysta, jak i aktor nie potrafi utrzymać jednakowego poziomu przez cały film. Ma genialne wejścia i jest wirtuozem chwili, ale zdarza mu się być absolutnie nieśmiesznym czy wręcz żałosnym. Poza tym widać w "40-letnim prawiczku" naleciałości SNL-owskie. Zaniedbano doszlifowanie ciągłości na rzecz dopieszczania poszczególnych skeczy. Pomiędzy jednym a drugim wybuchem śmiechu dostrzegłem parę baboli. Ale później wybuchłem śmiechem po raz trzeci i czwarty, a wspomniane babole nie zepsuły mi zabawy. Miałem tylko jeszcze jeden problem. Potrafię uwierzyć w bandę zboczonych nastolatków, ale facet w wieku moich rodziców sikający sobie na bluzkę, to już wyższy poziom egzotyki.
KŚ – Kamil M. Śmiałkowski [9]
Uwielbiam głupie i inteligentne zarazem komedie. A jeszcze jak pomyślę, że tylko spotkanie we właściwym momencie na swej drodze życiowej mojej aktualnej żony uchroniło mnie od mieszkania pełnego figurek i plakatów (nie żeby prawiczkowania. No!)... Polecam jak mogę!
KW – Konrad Wągrowski [8]
Jakoś zwykłem dobrym komediom dawac ocenę 7. Ale gdy w obecnej erze zaniku dobrych komedii trafia się na film, który powoduje wybuchy śmiechu przez cały seans, to chyba zasługuje na wyższą ocenę, nieprawdaż? "40-letni prawiczek" wpisuje się w umacniający się nowy nurt komedii dla dorysłych - ostrej, czasem wulgarnej, niepoprawnej politycznie, pozwalającej sobie na więcej niż do tej pory, ale inteligentnej i nadal w gruncie rzeczy konserwatywnej w wymowie. Oprócz świetnych odtwórców głównych ról, ogromnym atutem jest znakomicie zarysowana galeria barwnych postaci drugo- i trzecioplanowych. Film operuje różnymi rodzajami humoru - sytuacyjnym, słownym, surrealistycznym, ma kapitalne dialogi, kilka doskonałych scen z depilacją klatki piersiowej na czele. Ale co ja tam się będę wymądrzał - bardzo śmieszny jest, i tyle.