Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Moja droga Wendy (Dear Wendy)

Thomas Vinterberg
‹Moja droga Wendy›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMoja droga Wendy
Tytuł oryginalnyDear Wendy
Dystrybutor SPI
Data premiery18 listopada 2005
ReżyseriaThomas Vinterberg
ZdjęciaAnthony Dod Mantle
Scenariusz
ObsadaJamie Bell, Bill Pullman, Chris Owen, Thomas Bo Larsen, Alison Pill
MuzykaBenjamin Wallfisch
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiDania
Czas trwania105 min
WWW
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
W małym miasteczku osiemnastoletni Dick po stracie ojca czuje się bezpiecznie jedynie z pistoletem w dłoni. Choć nazywa siebie pacyfistą, razem z kolegami zakłada klub miłośników broni. Pewnego dnia młodzi ludzie są zmuszeni użyć jej w obronie własnej. Odkrywają, czym w istocie jest życie, czym jest śmierć, czym jest zabijanie.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      
Urszula Lipińska ‹Anatomia fascynacji›

Utwory powiązane
Filmy (6)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [6.33]

PD – Piotr Dobry [5]
Satyra wymierzona w amerykańską obsesję na punkcie broni, w wyrosłe na westernach społeczeństwo wmawiające sobie, że dopiero posiadanie strzelby gwarantuje pokój, jest niewątpliwie celna, ale nienowa. Uniwersalne przesłanki typu „nie igraj z ogniem, bo się sparzysz” czy „okazja czyni złodzieja”, też nie mówią nic odkrywczego. Narrator zupełnie niepotrzebnie komentuje wydarzenia rozgrywane na ekranie. Jednak mimo to, siedzi w „Mojej drogiej Wendy” kawałek całkiem niezłego kina. To ta część, która opowiada o entuzjazmie, z jakim kilkoro przegranych już na starcie dzieciaków tworzy swoją własną, hermetyczną subkulturę. Gdyby pójść bardziej w tym kierunku, ograniczyć wątpliwej urody erotyczne podteksty, polityczne i socjologiczne przytyki, mogłoby z tego wyjść coś więcej niż tylko kolejny zbyt oczywisty, by być prowokującym, film von Triera.

WO – Wojciech Orliński [7]
Pochwalę się - byłem na planie tego filmu, oglądałem rzekome "typowe amerykańskie miasteczko" zbudowane z dykty wśrod baraków bazy wojskowej pod Kopenhagą, w której urzędują duńscy filmowcy. Ani przez sekundę nie traktowałem więc tego filmu inaczej, niż jako groteskową komedię. Zdaje się, że to klucz do polubienia twórczości von Triera (potraktuj go serio, a się zniesmaczysz), więc bawiłem się świetnie. Soundtrack wymiata!

BS – Bartosz Sztybor [7]
Najlepszy film von Triera, jaki kiedykolwiek widziałem. Może dlatego, że von Trier oprócz napisania scenariusza tylko czuwał nad Vinterbergiem. Brak teatralnej scenografii i dogmatycznej choreografii pozwolił twórcom przenieść ciężar filmu na treść i postaci. A te są cacy. Motyw pacyfistów z bronią w ręku jest tak oczywisty, że aż głupio nazwać "Moją drogą Wendy" parabolą. Ale pieprzę parabolę, jak mam do czynienia z tak pięknie skonstruowaną ironią. A na dodatek świetne aktorstwo, ze wskazaniem na... wcale nie Jamiego Bella, a Danso Gordona, który poraża naturalnością i wyczuciem. No i w końcu nie mogę dać filmowi z "Time Of The Season" The Zombies na soundtracku mniej niż siedem.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.