Silent Hill
Christophe Gans
‹Silent Hill›
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Silent Hill |
Dystrybutor | Monolith |
Data premiery | 26 maja 2006 |
Reżyseria | Christophe Gans |
Zdjęcia | Dan Laustsen |
Scenariusz | Roger Avary |
Obsada | Radha Mitchell, Laurie Holden, Sean Bean, Deborah Kara Unger, Kim Coates, Jodelle Ferland, Alice Krige, Tanya Allen |
Muzyka | Akira Yamaoka, Jeff Danna |
Rok produkcji | 2006 |
Kraj produkcji | Francja, Japonia, USA |
Czas trwania | 127 min |
WWW | Strona |
Gatunek | groza / horror |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Rose, matka umierającej Shanon, jedyną szansę na uratowanie życia córki widzi w desperackiej wyprawie do Silent Hill, tajemniczej wioski, w której mieszka znany uzdrowiciel. Nie przypuszcza, że w tej mrocznej, wyludnionej, a zamieszkanej przez chodzące cienie wiosce, jej córka zostanie porwana przez siły zła, a sama będzie musiała stawić czoła nieznanemu wrogowi.
Teksty w Esensji
Filmy – Publicystyka
Utwory powiązane
Filmy
Kolejna po „Doomie” udana ekranizacja gry i zarazem kolejny niespecjalnie udany film. Są chwile napięcia, są dobrze oddane wizje znane z oryginału, ale przy tak pretekstowej fabule to, co z powodzeniem sprawdziłoby się jako przerywniki między kolejnymi levelami, rozciągnięte do rozmiarów dwugodzinnego obrazu się nie sprawdza. No bo ile czasu można bez zniecierpliwienia oglądać, jak babka, która z zupełnie irracjonalnych pobudek trafiła do tajemniczego miasteczka, szwenda się po nim w kółko, napotykając coraz to nowe monstra, w dodatku wcale nie efektowniejsze od poprzednich (błędem było wprowadzenie do akcji Piramidogłowego już po półgodzinie)? Tylko dla zagorzałych fanów gry.
WO – Wojciech Orliński [2]
W "Krzyku" Cravena jest ta wspaniała scena, w której bohaterka mówi, że nie lubi horrorów, bo zawsze chodzi o to, że głupia blondynka nie wiadomo po co pakuje się w kłopoty. To zarzyna ten film. Po jaką cholerę główna bohaterka w ogóle jedzie do "Silent Hill"? Dlaczego ucieka przez policją? Jej przygłupi mąż też jest tak antypatyczny, że w sumie jako widz zamiast empatycznego kibicowania losom bohaterów, serdecznie życzyłem im, żeby pożarło ich jakieś monstrum we mgle.
KS – Kamila Sławińska [2]
Parę bardzo pięknych wizualnie scen - ale to wszystko, co można pochwalić. Ani to straszne, ani wciągające, ani sugestywne; coś jakby rozciągnięte do dwóch godzin demo gierki (hmm, może o to właśnie chodziło?). W pamięci utkwiło mi - in minus - jedynie aktorstwo, odstające poziomem nawet od fatalnej średniej podobnych produkcji. Do dziś nie rozumiem, co niezły w sumie fachowiec taki jak Sean Bean robi między tymi żałosnymi amatorami, w filmie, którego za dwa tygodnie nawet fani gierki nie będą już chcieli pamiętać.
Bardzo lubię oglądać horrory. Za każdym razem idę do kina z nadzieją, że reżyserowi uda się mnie solidnie przestraszyć i oczarować. Tym razem kompletna porażka. Historia totalnie niespójna i bzdurna (nawet jak na horror). Suspensu i napięcia brak. Za to mnóstwo potworów, demonów, zombie i tajemnych obrzędów. Gąszcz nie do przebycia. Bardzo nudne. Za to ciekawa scenografia i zdjęcia – przysypane popiołem, zadymione miasteczko Sileni Hill ma swój klimat. Podziwiać można przez pięć minut seansu. Reszta z dwóch godzin spędzonych w kinie to po prostu droga przez mękę.