Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Resident Evil: Zagłada (Resident Evil: Extinction)

Russell Mulcahy
‹Resident Evil: Zagłada›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułResident Evil: Zagłada
Tytuł oryginalnyResident Evil: Extinction
Dystrybutor UIP
Data premiery16 listopada 2007
ReżyseriaRussell Mulcahy
ZdjęciaDavid Johnson
Scenariusz
ObsadaMilla Jovovich, Oded Fehr, Ali Larter, Iain Glen, Mike Epps, Spencer Locke, Ashanti, Linden Ashby, Christopher Egan, Matthew Marsden
MuzykaTyler Bates, Charlie Clouser
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiAustralia, Francja, Niemcy, USA, Wielka Brytania
CyklResident Evil
Czas trwania95 min
WWW
Gatunekakcja, groza / horror, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Niezainfekowane jeszcze wirusem miasta okazują się być miejscem coraz bardziej niebezpiecznym, dlatego też Carlos Olivera i L.J. razem z Claire, K-Marttem i siostrą Betty, postanawiają wyruszyć w drogę i znaleźć miejsce ocalenia... Aby osiągnąć założony cel przemierzają opuszczone autostrady w uzbrojonym konwoju.
Teksty w Esensji
Filmy – Publicystyka      

Utwory powiązane
Filmy (8)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [4.67]

PD – Piotr Dobry [3]
Pożycza trochę z „Mad Maksa”, trochę z „Dnia żywych trupów”, a nawet nieco z „Ptaków”. Najgorsze jednak, że głównie pożycza z poprzednich części „Resident Evil”.

JS – Jakub Socha [5]
Wchodzi dziewczyna do pustego lokalu. Otwiera drzwi, a tam czerwony notesik. Podnosi notesik i okazuje się, że jest w nim przypadkowo mapa do lepszego świata. Michał, i jak ja mam to odbierać na poważnie? Jak się nie śmiać z robota, który rządzi ogniem i potrafi pokonać sterujący nim procesor jedynie siłą woli? Z Milli śmiać się jednak nie zamierzam. Co to, to nie!

MW – Michał Walkiewicz [6]
Przesadzasz, Piotrze, przesadzasz! Ten „Resident” ma się tak do dwóch poprzednich jak „Mad Max” do „Wodnego świata”. Wreszcie jest jakiś scenariusz, są dobre sceny akcji (rzeczone „Ptaki” i ogniste niebo, trochę kopania po gębach) i w miarę spójny klimat (w czym zasługa estetyki kina „postapokaliptycznego”). Ja bawiłem się doskonale, może trochę dzięki temu, że dość mam filmów, które wstydzą się głupie historie opowiadać serio. W ostatecznym rozrachunku Mulcahy podratował ogólny wizerunek ekranowego „Residenta”. Lepiej późno niż wcale.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.