Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Mój najlepszy przyjaciel (Mon meilleur ami)

Patrice Leconte
‹Mój najlepszy przyjaciel›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMój najlepszy przyjaciel
Tytuł oryginalnyMon meilleur ami
Dystrybutor Best Film
Data premiery10 sierpnia 2007
ReżyseriaPatrice Leconte
ZdjęciaJean-Marie Dreujou
Scenariusz
ObsadaDaniel Auteuil, Marie Pillet, Jean-Pierre Foucault
MuzykaXavier Dermeliac
Rok produkcji2006
Kraj produkcjiFrancja
Czas trwania94 min
WWW
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Główną bohaterką tego filmu jest Catherine, która nie wierzy swojemu biznesowemu partnerowi, niezbyt sympatycznemu Francoisowi, że ma najlepszego przyjaciela. Dziewczyna żąda konfrontacji, a Francis staje na głowie aby znaleźć kogoś, kto przez jakiś czas udawałby jego najlepszego kumpla. Jego wybór pada na uroczego kierowcę taksówki...
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      

Utwory powiązane
Filmy (8)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [4.67]

PD – Piotr Dobry [3]
Mój najlepszy przyjaciel szczerze odradzał mi obejrzenie tej „komedii”, ale go nie posłuchałem. What a shame…

WO – Wojciech Orliński [5]
Największą zmorą francuskiej komedii są filmy robione na zasadzie „farsa z teatru Kwadrat”. Ten do nich należy – takie to wszystko teatralnie przesadzone, że ani się przejąć, ani nawet jakoś specjalnie zaśmiać się nie da.

BZ – Beata Zatońska [6]
Patrice Leconte lekko i zabawnie o przyjaźni, raczej w tonie sympatycznym, niż zgryźliwie satyrycznym, z morałem i przesłaniem. Nawiązuje przy tym do najlepszych tradycji francuskiej farsy, choć odbiega od tego, co pokazał np. w „Mężu fryzjerki”. Intryga toczy się sprawnie, jest lekko zaskakująca (lekko!), wszystko okraszone odpowiednią porcją dowcipów. Z Daniela Auteuila jak zwykle uroczy i nie do końca „zimny drań”. Rolę francuskiego gwiazdora przyćmił jednak Dany Boon – stworzona przez niego postać jest pełniejsza, bardziej poruszająca, no i ma świetny komediowy zmysł. Można obejrzeć i trochę się pobawić, ale jeśli się nie obejrzy, to też nic wielkiego się nie stanie.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.