Niebezpieczna metoda
(A Dangerous Method)
David Cronenberg
‹Niebezpieczna metoda›
Opis dystrybutora
Prawdziwa historia pełna namiętności, zakazanych pragnień i skrywanych sekretów. Carl Jung jest uczniem doświadczonego uczonego Zygmunta Freuda. Pod opieką starszego mentora poznaje techniki pozwalające na zaglądanie w głąb ludzkich umysłów i wyłanianie z nich najmroczniejszych pragnień. Pewnego dnia do szpitala psychiatrycznego, w którym pracuje Jung, przywieziona zostaje młoda i piękna pacjentka – Sabina. Wkrótce relacja między nim a nowoprzybyłą zacznie wykraczać daleko poza zwyczajny schemat leczenia. Rodzący się między tą parą ognisty romans staje na drodze dalszej współpracy Junga z jego dotychczasowym przełożonym – Freudem. Obaj zaczynają między sobą ostro rywalizować. Dzięki Sabinie, Carl staje u progu odkrycia całkowicie nowatorskiej i niezwykle kontrowersyjnej metody leczenia ludzi chorych psychicznie. Dzięki niej będzie mógł poznać głęboko skrywane i nigdy niewypowiedziane sekrety. Czasami trzeba zrobić coś niewybaczalnego, aby dalej żyć.
Inne wydania
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje
Filmy – Publicystyka
Utwory powiązane
‹Kocham kino›
–
Theo Angelopoulos,
Olivier Assayas,
Bille August,
Jane Campion,
Youssef Chahine,
Kaige Chen,
Michael Cimino,
Ethan Coen,
Joel Coen,
David Cronenberg,
Jean-Pierre Dardenne,
Luc Dardenne,
Manoel de Oliveira,
Raymond Depardon,
Atom Egoyan,
Amos Gitai,
Alejandro González Iñárritu,
Hsiao-hsien Hou,
Aki Kaurismäki,
Abbas Kiarostami,
Takeshi Kitano,
Andriej Konczałowski,
Claude Lelouch,
Ken Loach,
David Lynch,
Nanni Moretti,
Roman Polański,
Raoul Ruiz,
Walter Salles,
Elia Suleiman,
Ming-liang Tsai,
Gus Van Sant,
Lars von Trier,
Wim Wenders,
Kar Wai Wong,
Yimou Zhang
PCz – Piotr Czerkawski [8]
„Niebezpieczna metoda” przypomina wystawne przyjęcie, na którym Truffautowski „Jules i Jim” spotyka „Prestiż” Nolana. Dzięki temu połączeniu film Cronenberga może oprzeć się na wyjątkowo atrakcyjnej perwersji. Spuszczona ze smyczy seksualność wespół z zapowiedzią traumatycznych doświadczeń XX wieku zostaje wprzęgnięta w elegancki świat schyłkowej belle epoque. Choć poglądy Freuda i Junga zostają przez Cronenberga sformatowane do rozmiarów pobieżnego streszczenia, trzeba przyznać, że zyskało ono bardzo atrakcyjne wydanie.
BH – Błażej Hrapkowicz [6]
Film-gorset: Cronenberg zapiął wszystkie guziki, zacisnął pasa, wstrzymał oddech…i cała para w gwizdek. Psychoanaliza w wersji mieszczańskiej trąci banałem; wspaniała, pastiszowa kreacja Mortensena rozbraja powagę Knightley i Fassbendera, wprowadzając dziwny dysonans; zapowiedź horroru XX wieku to w porównaniu z taką „Białą wstążką” ledwie czytanka. Jestem wielkim fanem Cronenberga, doceniam formalny rygor, ale cała koncepcja jest zanadto dwubiegunowa, zerojedynkowa (kowenans-popęd, żona-kochanka, moralność-seksualność). Rozczarowanie.
MO – Michał Oleszczyk [9]
Cronenberg świadomie powstrzymuje ciągoty do body horroru i kręci film o przełomowym momencie w historii nowoczesności: oto człowiek stawia lustro przed sobą samym i zaczyna dociekać istoty rzeczy we własnej jaźni. Wojna popędów z wyparciem toczy się nie tylko w scenariuszu, ale i na poziomie formalnym, bo widz tylko czeka, aż Cronenberg zerwie się ze smyczy i poszaleje po staremu. Fakt, że się to nie dzieje, a cała siła ekscesu skierowana jest w wybitną (odważnie wystawiającą się na wykpienie) rolę Knightley, stanowi być może najbardziej perwersyjny aspekt całości. Zimny jak skalpel, perwersyjny jak błysk w oku rzucającej się w konwulsjach Keiry Knightley, intelektualny thriller roku a zarazem film, w którym Cronenberg bada źródła własnej sztuki – mistrz body horroru rekonstruuje narodziny psychoanalizy, której zawdzięczamy kolektywne zstąpienie do piekieł naszej (wypieranej dotąd) podświadomości.
Jeśli jednym z wyznaczników reżyserskiego poziomu jest rozpoznawalność stylu po 3 minutach projekcji, to Davida Cronenberga możemy uważać za mistrza. „Niebezpieczna metoda”, która stylistycznie odbiega od dotychczasowych dzieł reżysera, gdzie krew lała się gęsto, a seks i przemoc miksowały się wizualnie, nosi w sobie tyle smaczków, przypominających z kim mamy do czynienia, że nie sposób się pomylić. Choć Cronenberg narzucił sobie żelazną dyscyplinę i skrupulatnie jej przestrzega, to zdarza mu się puścić wyraźne oko do widza (jak w scenie, kiedy bohaterka grana przez Knightley rani nożem do listów Junga w policzek). Pytając o „Niebezpieczną metodą”, można sparafrazować pytanie, które zadawaliśmy sobie przy okazji „Autora widmo” – ile Polańskiego w Polańskim?