Marcin traci w pewnym momencie intratną posadę w banku, co z kolei powoduje finansowe tarapaty. Nie mogąc utrzymać dotychczasowego stylu życia, powoli zaczynają topnieć jego najbliższe "przyjaźnie". Ze strony kobiet, z którymi był związany, spotykają go jedynie afronty. Dzieje się tak dlatego, że nie należał do tych, którzy swoje znajomości kończyli "w białych rękawiczkach".

Czy papieże mogą kłamać? Chyba nie.
Czy TVN gra na chama? I te pe…
Gdy się farsa zmienia w dramat, nie gnam w kąt.
A po prostu zmieniam kanał – to nie błąd!

Jak mówi klasyk, oto twór, który zjada swój gatunkowy ogon, a także swój odbyt. Na deser psychodeliczny i autentyczny Lech Wałęsa, który w ostatniej scenie obwieszcza, że schodzi że sceny.