Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Janosik. Prawdziwa historia

Agnieszka Holland, Katarzyna Adamik
‹Janosik. Prawdziwa historia›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJanosik. Prawdziwa historia
Dystrybutor Syrena
Data premiery4 września 2009
ReżyseriaAgnieszka Holland, Katarzyna Adamik
ZdjęciaMartin Strba
Scenariusz
ObsadaVaclav Jiraczek, Ivan Martinka, Michał Żebrowski, Maja Ostaszewska, Katarzyna Herman, Eryk Lubos
MuzykaAntoni Łazarkiewicz
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiSłowacja
Czas trwania140 min
Gatunekdramat, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Młody Janosik, wypalony wojną, zawiedziony w miłości, trafia do zbójeckiej drużyny. Wkrótce zostaje jej przywódcą i zaczyna się cieszyć sławą dzielnego zbójnika, który przestrzega honorowego kodeksu – nikt z napadniętych nie może zginąć. Wraz ze sławą, rośnie jego uwielbienie u kobiet. Sukcesy Janosika budzą jednak zazdrość jednego z członków bandy, chciwego i butnego Huncagi… Zmysłowa, okrutna i pełna pasji, prawdziwa historia Juraja Janosika.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      
Tomasz Rachwald ‹Niesamowity góral›

Filmy – Publicystyka      

Filmy – Wieści      



Utwory powiązane
Filmy (14)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [3.00]

DA – Darek Arest [3]
Młóci Janosik apetyczne dziewki na kilogramy, a i stuknie czasem kogoś po łbie, a mimo tego wydaje się, jakby nic przez te 150 minut się w kinie nie działo. Żadnych ciekawych relacji w wesołej zbójnickiej drużynie, żadnych emocjonujących napadów, nic, co pokazywałoby, czemu to właśnie jest „the chosen one”. Przy kompletnym zaniku akcji i bohatera nic nie pomoże. Ani ładny chłopiec, ani ładne dziewczyny, ani ładne plenery, ani ładne zdjęcia.

BF – Bartek Fukiet [3]
Film, który opowiada jakoby prawdziwą historię, zaskakuje skrajnym nieprawdopodobieństwem psychologicznym. Dlaczego mydłkowaty, niezdecydowany życiowo chłopczyna-pacyfista zostaje hersztem bandy rzezimieszków? Bo celnie wali z pistolca? Zapewniam drogie panie reżyserki, że talent snajpera nie wystarczy, żeby trzymać mir w grupie nadpobudliwych samców, którzy zarabiają na życie grabieżą. No, może, gdyby szajka rekrutowała się spośród hożych góralek, zrozumiałbym, że uwiodło je gładkie oblicze (latającego) Jury. Najbardziej dziwi mnie fakt, że Agnieszka Holland, która przecież pracowała w Hollywood i wie, na czym polega filmowe rzemiosło, podpisała swoim nazwiskiem produkcję z tak słabym scenariuszem. Motorem każdej dobrej historii – uczą tego we wszystkich podręcznikach scenopisarstwa – jest konflikt. W tym filmie konfliktu nie ma. Janosik nie staje przed żadną dramatyczną decyzją, wyborem życiowym, a zbójem zostaje, bo tak się złożyło. Siłą napędową i dopełnieniem interesującego protagonisty jest wyrazisty antagonista. U Passendorfera byli Hrabia – Czechowicz i Murgrabia – Kociniak, którzy stawiali sobie za punkt honoru schwytanie i powieszenie zbója, Robin „Kevin Costner” Hood miał malowniczego prześladowcę w osobie Szeryfa z Nottingham Alana Rickmana, Rob Roy alias Liam Neeson walczył z arcywrednym Cunninghamem – Timem Rothem. W nowym „Janosiku” anatagonisty brak, choć piękny Jura ma w bandzie wewnętrzną opozycję w osobie miotającego się po ekranie zbója Huncagi (zazdrosnego o to, że Janosik celniej walił z pistolca). Pod koniec filmu pada kwestia Danuty Szaflarskiej, która pięknie puentuje seans (podświadoma samokrytyka scenarzystki?;-), cytuję z pamięci i z góry przepraszam za niedokładność – „Wytrzymaj jeszcze trochę, to już nie potrwa długo”. Wytrzymałem, ale to były ciężkie dwie godziny z – nomen omen – hakiem…

UL – Urszula Lipińska [4]
Co to za Janosik! Słaba klata, płaskie pośladki, gładkie lico, uosobienie mody na metroseksualność w góralskich ciuchach. Może reżyserki sięgnęły po historię prawdziwą, ale zanim ją sfilmowały warto było zadać sobie pytanie, czy prawdziwa równa się ciekawa i emocjonująca? „Janosik” skończył się smętną wariacją fabuły o facecie, który porzucony przez kobietę zostaje zbójem albo Jamesem Bondem (w zależności od szerokości geograficznej). Długi okres realizacji pozornie nie odbił się na filmie: nie widać tu nierówności, niezręcznych sklejek, niefortunnych skoków, ale pasja wyparowuje z obrazu z każdą minutą. Przydałaby się za to męska ręka mogąca zamienić te śmiałe porównania „Janosika” z „Braveheartem” w fakt mający cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. Albo aktor o spojrzeniu bardziej stalowym niż rozanielone oczęta Václava Jiráčeka, który, wierzę w to głęboko, byłby satysfakcjonującym wyborem, ale do głównej roli w komedii romantycznej.

MO – Michał Oleszczyk [2]
„Wrogowie publiczni” z ciupagami; katastrofa na wszystkich frontach (najboleśniejsza dla tych, którzy – jak niżej podpisany Tetryk – cenią i Holland, i Adamik). Ten Janosik miał być przede wszystkim istotą seksualną, stąd mnóstwo erotyki, ale tak taniej i przaśnej, że zamiast seksu rejestrujemy pejzaże w tle. Perepeczko i jego blond grzywa nie są zagrożone w swym zbójnickim panowaniu, oj nie; hej!

MW – Michał Walkiewicz [3]
Nowy model scen erotycznych w rodzimym kinie, czyli tzw. sensualizm stosowany. Jakieś zbliżenia kosmiczne na usta, palce, nosy, jakieś miody, błota i inne mazie rozcierane po klatach. Sorry, ale to jest równie śmieszne co klasyczne polskie „od tylca, w płaszczu, przy kuchence gazowej”. Jiraczek wygląda nawet, nawet, nie jest pastiszowym niedźwiedziem jak Perepeczko, ale co to za Janosik, którego nie definiują interakcje w zbójeckiej grupie i który jest gorzej dubbingowany niż dzieci z reklamy „Kinder Czoko”. Trzy punkty za Katarzynę Herman.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.