Świnki
Robert Gliński
‹Świnki›
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Świnki |
Dystrybutor | Fundacja Film Polski |
Data premiery | 20 maja 2011 |
Reżyseria | Robert Gliński |
Zdjęcia | Petro Aleksowski |
Scenariusz | Joanna Didik, Robert Gliński |
Obsada | Filip Garbacz, Anna Kulej, Daniel Furmaniak, Rolf Hoppe, Dorota Wierzbicka, Bogdan Koca, Katarzyna Pyszyńska, Tomasz Tyndyk, Heiko Raulin, Wolfgang Boos, Marek Kalita |
Muzyka | Cornelius Renz |
Rok produkcji | 2009 |
Kraj produkcji | Niemcy, Polska |
Czas trwania | 100 min |
Gatunek | dramat |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Bohaterem filmu jest Tomek, szesnastoletni chłopak żyjący z rodzicami i siostrą w bloku tuż przy granicy. Pewnego dnia Tomek poznaje tajemnicę swojego szkolnego kolegi, Ciemnego. On i kilku innych nastoletnich chłopców sprzedają się za pieniądze niemieckim pedofilom. Dziewczyną Tomka jest Marta. Aby spełnić jej różne marzenia i kaprysy, Tomek próbuje zarabiać jakieś pieniądze.
Teksty w Esensji
Filmy – Publicystyka
Utwory powiązane
Łatwo „Świnki” poszczuć psami, ale jednego Glińskiemu odmówić nie można. Reżyser jest konsekwentny. Od „Cześć, Tereska” przez „Benka” aż po „Świnki” dotyka ludzi, którzy zasługują na portret w kinie społecznie zaangażowanym. Tym razem problemem jest prostytucja chłopców na granicy polsko-niemieckiej. Niestety, Gliński w słusznej sprawie puszcza wodze fantazji wynajdując niewiarygodne rozwiązania fabularne. Tu – podobnie jak w „Benku”, gdzie bohater górnik nagle znajduje złoża węgla – pozwala przejąć lukratywny interes nastolatkowi. Miałem okazję zapytać reżysera, na rzecz czego zrezygnował z realizmu. W odpowiedzi usłyszałem, że z żadnego realizmu nie rezygnuje, a moje pytanie wynika wyłącznie z nieznajomości realiów terenów przygranicznych, gdzie najbardziej w cenie jest władanie językiem niemieckim. Tego wyuczył się młodociany bohater „Świnek”, dlatego bez problemu może poprowadzić burdelowy biznes. Jeśli językiem niemieckim można zwalczyć broń palną, to w tym szaleństwie rzeczywiście jest metoda. Sam, mimo wszystko, nie odważę się spróbować i pozostanę nieprzekonany do tej teorii.