Zorganizowana przestępczość w Warszawie wywiera coraz większe naciski na najwyższe sfery rządzące, a także korumpuje część kadry oficerskiej policji. Władzę w mieście przejmuje mafii "Stary" (Krzysztof Kolberger), który rozkazuje zabić walczącego z mafią generała policji. Gdy ten ginie, do akcji wkraczają prokurator Nowicki (Radosław Pazura) oraz policjanci Olbrycht (Olaf Lubaszenko) oraz Duch (Paweł Wilczak).

Bardzo trafny podtytuł. Zero litości nad widzem.

Wszystkie punkty za niezamierzony komizm sytuacyjny. Uzyskano go dzięki skrzyżowaniu dialogów i emocji, które bohaterowie przeżywają na poziomie późnego Pasikowskiego z ideą, by w dwóch godzinach zmieścić fabułę pięc razy dłuższego serialu telewizyjnego (podobny efekt uzyskano już przed laty w kinowej wersji 'Janosika'). A w ramach prób trafienia do księgi Guinessa przeprowadzono eksperyment, by po raz pierwszy na świecie film ten pokazać w kinach, gdy serial w tvp1 jest w połowie emisji. A nóż ktoś nie wytrzyma i pójdzie do kina by poznać puentę...