Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Bonnie i Clyde (Bonnie and Clyde)

Arthur Penn
‹Bonnie i Clyde›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBonnie i Clyde
Tytuł oryginalnyBonnie and Clyde
Dystrybutor Vivarto
Data premiery19 marca 2010
ReżyseriaArthur Penn
ZdjęciaBurnett Guffey
Scenariusz
ObsadaWarren Beatty, Faye Dunaway, Michael J. Pollard, Gene Hackman, Estelle Parsons, Gene Wilder
MuzykaCharles Strouse
Rok produkcji1967
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania112 min
Gatunekdramat, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Clyde Barrow i Bonnie Parker prowadzą życie wykraczające poza granice prawa podróżując przez pogrążony w kryzysie Południowy Zachód. Nie chcą nikomu zrobić krzywdy. Jednak podczas rozwoju akcji przemoc narasta a "Bonnie i Clyde" okazuje się opowieścią brutalną. Bohaterowie okazują się ludźmi, których można zranić a nawet zabić. W 1968 roku Estelle Parsons otrzymała Oscara za najlepszą rolę drugoplanową.
Inne wydania

Teksty w Esensji
Filmy – Publicystyka      


Filmy – Wieści      
ACK „Alternator”, DKF UG „Miłość Blondynki” ‹Kino drogi w DKF Miłość Blondynki›


Utwory powiązane
Filmy      




Tetrycy o filmie [8.40]

PD – Piotr Dobry [9]
Legenda o Robin Hoodzie epoki Wielkiego Kryzysu. Film z czasów, gdy amerykańskich filmowców inspirowało kino francuskie, nie odwrotnie; gdy filmami o największym natężeniu przemocy były slapstickowe komedie i poczciwe westerny – nieprzypadkowo dzieło Penna pochodzi z roku, w którym przestał obowiązywać kodeks Haysa. Bez tego filmu nie byłoby „Urodzonych morderców” czy „Prawdziwego romansu”, a być może i całego kina Tarantino w obecnym kształcie. Ot, klasyk.

UL – Urszula Lipińska [9]
Gdyby nie fakt, że czasami oceniamy w tej ramce filmy – legendy, wystarczyłoby przyłożyć którykolwiek tytuł po sąsiedzku, żeby uświadomić sobie, że są klasyki przy których nawet najlepsze ze współczesnych filmów wyglądają jak studencka etiuda.

MO – Michał Oleszczyk [10]
Znakomity towarzysz dla “The Hurt Locker”: najlepiej obejrzeć te filmy na podwójnym seansie. Obydwa są o rauszu, jaki daje przemoc. Obydwa są wzorcowymi przykładami filmowego rzemiosła i aktorskiej energii. Tak się składa, że film Penna jest na dodatek klasykiem. Scena finałowej masakry to wciąż kop, po którym długo trzeba się zbierać.

PP – Piotr Pluciński [9]
Clyde Barrow i Bonnie Parker w niczym nie przypominają tu swych nikczemnych sylwetek z wczesnych kronik i policyjnych doniesień z lat trzydziestych. Flirtują, bawią się, kłócą. On uwodzi nienagannymi manierami („Witam. Jesteśmy gangiem Barrowa. Przyszliśmy obrabować wasz bank.”), ona pisuje nostalgiczne wiersze. Żyją chwilą, kochają, pragną. Zabijają też ludzi, ale paradoksalnie nie ma to większego znaczenia, bo na blisko dwie godziny sami się nimi stają, czego wyraźnie odmówiono im, mordując bez litości. Dlatego finałowej masakrze, brutalnej i nieludzkiej, towarzyszą szok i osłupienie. Sterylną śmierć zastąpiło cierpienie, jakiego kino nigdy wcześniej nie widziało.

MW – Michał Walkiewicz [5]
Teatralne maniery tego filmu wydają mi się z perspektywy czasu nie do zniesienia. Za dużo tu emfazy, za dużo międlenia jakichś poetyckich fraz o dzikości i wolności. Podoba mi się, że przemoc jest u Penna substytutem seksu i że impotencja bohatera tłumaczy w dużej mierze każdą jej eskalację. Reszta mi się nie podoba.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.