Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Hadewijch

Bruno Dumont
‹Hadewijch›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHadewijch
Dystrybutor Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
Data premiery7 stycznia 2011
ReżyseriaBruno Dumont
ZdjęciaYves Cape
Scenariusz
ObsadaJulie Sokolowski, Yassine Salime, Karl Sarafidis, David Dewaele, Brigitte Mayeux-Clerget
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiFrancja
Czas trwania120 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Zszokowana ślepą i potężną wiarą nowicjuszki Hadewijch, matka przełożona odsyła ją z zakonu. Hadewijch ponownie staje się Celine, córką dyplomaty. Jej namiętna miłość do Boga, gniew, a także spotkanie z Yassine i Nassirem wprowadzą ją na bardzo niebezpieczną ścieżkę.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      

Sebastian Chosiński, Ewa Drab, Urszula Lipińska, Michał Oleszczyk, Konrad Wągrowski ‹Co nam w kinie gra: Jak spędziłem koniec lata, Hadewijch, Soul Kitchen, David chce odlecieć›

Filmy – Publicystyka      

Ewa Drab, Karol Kućmierz, Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Kamil Witek ‹ENH, czyli ponad pół setki filmów (1)›

Filmy – Wieści      

DKF UG „Miłość Blondynki” ‹Pusty Dom i Wujek Boonmee w Gdańsku›

ACK „Alternator”, DKF UG „Miłość Blondynki” ‹Sacrum versus profanum w Gdańsku›

Utwory powiązane
Filmy (6)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [7.50]

DA – Darek Arest [8]
To chyba najlepszy film Dumonta, odważny myślowo, bezkompromisowy i niejednoznaczny. Takie sensowne mówienie o religii, jako sile, która ciągle kształtuje naszą rzeczywistość, to towar deficytowy.

BH – Błażej Hrapkowicz [8]
Dumont nie owija w bawełnę jak Skolimowski. Z ekstatycznym radykalizmem jego bohaterki mierzymy się bez tarczy z napisem „uniwersalne ludzkie doświadczenie”. Hipnotyzujące ujęcia Julie Sokolowski każą nam zaglądać w jej oczy i zastanawiać się: natchnienie to czy szaleństwo? A może jedno i drugie? Dziewczyna żywi pragnienie z pogranicza chrześcijaństwa i pogaństwa: kocha Jezusa i chciałaby skonsumować to uczucie, nadać mu cielesny kształt. Miarą wielkości Dumonta jest to, że ukazując swoich bohaterów w poszukiwaniu transcendencji, pozostaje naturalistą. Wznosząc oczy ku niebu, wciąż stąpamy po ziemi, a w „Hadewijch” cielesny kontakt, którego tak łaknie bohaterka, okaże się bardzo ziemski – bo ludzki.

MO – Michał Oleszczyk [7]
Surowość Dumonta: w jednej ręce skalpel, w drugiej ręce mikroskop. Religia i klasowość w przedziwnym splocie, równie nieprzeniknionym co spojrzenie głównej bohaterki (na poły natchnione, na poły nawiedzone). Znakomite kino do wielokrotnej lektury.

KW – Konrad Wągrowski [7]
Siła dzieła Dumonta tkwi w tym, że zadaje dużo więcej pytań, niż daje odpowiedzi. Czy finał to retrospekcja? Jaka jest wiara głównej bohaterki – głęboka i niezrozumiana, czy wręcz przeciwnie – naiwna i niedojrzała? Czy możemy mówić tu o filmie antyreligijnym, antychrześcijańskim i antyislamskim, czy jednak bardziej chodzi o różnice w przeżywaniu wiary? Pamiętam, że na ENH dyskusje o „Hadewijch” pojawiały się bardzo często, a to chyba świadczy najlepiej o sile oddziaływania tego nietypowego, powolnego dzieła.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.