Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Do szpiku kości (Winter's Bone)

Debra Granik
‹Do szpiku kości›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDo szpiku kości
Tytuł oryginalnyWinter's Bone
Dystrybutor Vivarto
Data premiery25 lutego 2011
ReżyseriaDebra Granik
ZdjęciaMichael McDonough
Scenariusz
ObsadaJennifer Lawrence, Isaiah Stone, Ashlee Thompson, Valerie Richards, Shelley Waggener, Garret Dillahunt, John Hawkes, Sheryl Lee
MuzykaDickon Hinchliffe
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania100 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Film zabiera nas w podróż do świata ukrytego na co dzień przed wzrokiem nieproszonych gości w głębi dzikich, zabłoconych peryferii współczesnej Ameryki. Ubogie chaty rozrzucone pośród lasów Missouri, małomówni mieszkańcy o ponurych, brudnych twarzach, wygłodniałe psy włóczące się po zapuszczonych drogach między wrakami samochodów zżeranych przez rdzę. Naszym przewodnikiem po tej zepchniętej na ubocze, zapomnianej krainie jest 17-letnia Ree.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      

Sebastian Chosiński ‹Złe geny›

Filmy – Publicystyka      


Karol Kućmierz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek, Artur Zaborski ‹Odkrywanie Ameryki, czli pierwszy AFF›

Filmy – Wieści      

Utwory powiązane
Filmy      



Tetrycy o filmie [6.75]

MO – Michał Oleszczyk [6]
Film chwalony za swój „realizm” jest w istocie wariacją na temat filmu noir, w której dziewczyna-detektyw nacina przeżarty złem świat górali z Missouri. Film traktuje lokalnych mruków jako poręcznych bad guyów, tak jak było to w 1972 roku w „Wybawieniu” Boormana. Finał z trupimi palcami odcinanymi w mrocznych nurtach rzeki jest jak wyłożenie kart na stół: nie o żaden „komentarz społeczny” tu chodzi, tylko o tanie dreszcze z bonusem w postaci świetnej Jennifer Lawrence.

KW – Konrad Wągrowski [8]
„Do szpiku kości” znakomicie sprawdza się na trzech płaszczyznach. W interesie dystrybutora niech będzie to, by reklamować film przede wszystkim jako mroczną opowieść kryminalną – którą jak najbardziej jest. Trudne śledztwo, jakie prowadzi młoda Ree, szukająca swego ojca, który zniknął, zastawiwszy wcześniej swój dom pod więzienną kaucję, wciąga widza w intrygę, każe kibicować bohaterce, analizować tropy i czekać na wyjaśnienie zagadki. Wyjaśnienie, dodajmy, nic nie zdradzając, jest w pełni satysfakcjonujące. Ale „Winter’s Bone” jest także opowieścią o dojrzewaniu, o odnajdowaniu swego miejsca w paskudnym świecie, o trosce o najbliższych – znakomicie zresztą oddanych w kilku krótkich, świetnych, wiele mówiących scenach (odpytywanie młodszego rodzeństwa w drodze do szkoły, nauka różnych praktycznych umiejętności, m.in. strzelania, smutna zabawa najmłodszych na zniszczonej trampolinie, zestawienie z sytuacją najbliższej przyjaciółki). Najważniejszy jednak będzie wątek społeczny, wiarygodne pokazanie pewnej społeczności, jakże odległej od American Dream, jakże, niestety, prawdziwej i wiarygodnej. To przejmująca wizja USA, jakich nie znamy, i w niczym siły tej wizji nie tłumi odcinanie czegokolwiek, jak chciałby kolega tetryk w alternatywnej notce. Dorzućmy do tego świetne aktorstwo Jennifer Lawrence (która jest nieco zbyt ładna do swej roli i to właściwie jedyny mój zarzut do tego filmu) i genialnego, przejmującego, mrocznego Johna Hawkesa, dla którego nawet jednej, jedynej sceny – konfrontacji drogowej z policją – warto ten film zobaczyć. Kawał znakomitego kina, nie wolno przegapić.

AZ – Artur Zaborski [6]
Film jednego aktora. Jennifer Lawrence bez trudu odnajduje się w każdej scenie, szczerze wygrywa emocje, które szybko udzielają się widzowi. Grana przez nią postać jest w pełni ukształtowana, dzięki czemu odyseja w poszukiwaniu ojca nie jest (na szczęście) podróżą inicjacyjną. Przypomina bardziej wyprawę w czeluści piekieł, gdzie nie ma miejsca na strzał ostrzegawczy, kuzynka raczy cię kawą wylaną na twarz, a dla dalszej rodziny nie różnisz się zbyt wiele od wiewiórek, które częstuje się śrutem (scena patroszenia upolowanego zwierzątka rękami wrażliwego brata głównej bohaterki zapada w pamięci). O ile determinacją Lawrence bije z ekranu, o tyle samo śledztwo jest średnio atrakcyjne. Reżyserka skupia się na niejednoznaczności ludzkich postaw. Do końca nie wiemy, czy w tym świecie ktokolwiek jest dobry (chłodna scena, w której sąsiadka przynosi mięso jelenia obrazuje lokalny szczyt humanizmu), dlatego niektóre zachowania (nie zdradzę ich dla utrzymać w sekrecie zwroty akcji) wydają się nieuzasadnione – trudno w nie uwierzyć zarówno pod kątem zaskoczenia, jak i naturalnych odruchów. W efekcie dostajemy ni to straszak, ni to kryminał -pewna wydaje się tylko inspiracja „Piłą” (dość zresztą ostatnio popularna, vide: „Prawdziwe męstwo” i „127 godzin”). A szkoda, bo potencjał społecznego zaangażowania był duży.

BZ – Beata Zatońska [7]
Thriller społeczny ze znakomitą rolą młodziutkiej Jennifer Lawrence. W granej przez nią postaci 17-letniej Ree, która za wszelką cenę walczy o byt swoje rodziny, jest wiele z bohaterki antycznej tragedii. Ree prawie wygrywa, prawie wygrywa, bo mimo wszystko pozostaje w wiosce narkomanów i złoczyńców, zagubionej w lasach Missouri. Mocny film, przewrotnie grający ze schematem kina drogi.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.