Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł
Antoni Krauze
‹Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł›
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł |
Dystrybutor | Kino Świat |
Data premiery | 25 lutego 2011 |
Reżyseria | Antoni Krauze |
Zdjęcia | Jacek Petrycki |
Scenariusz | Mirosław Piepka, Michał Pruski |
Obsada | Marta Honzatko, Michał Kowalski, Marta Kalmus, Grzegorz Falkowski, Andrzej Dębski, Jacek Kałucki, Sławomir Orzechowski, Wojciech Tremiszewski, Piotr Andruszkiewicz, Wiktoria Kraszewska, Zosia Smagacka, Krystyna Janda, Wojciech Pszoniak, Piotr Fronczewski, Witold Dębicki, Cezary Rybiński, Grzegorz Gzyl, Tomasz Więcek, Bogdan Smagacki, Dorota Lulka, Grzegorz Wolf |
Muzyka | Michał Lorenc |
Rok produkcji | 2010 |
Kraj produkcji | Polska |
Czas trwania | 100 min |
Gatunek | dramat |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Filmowa rekonstrukcja dramatycznych wydarzeń, które miały miejsce w Gdyni w grudniu 1970 roku kiedy to robotnicy wyszli na ulice zaprotestować przeciwko polityce ówczesnego rządu.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje
Filmy – Publicystyka
Filmy – Wieści
Utwory powiązane
Filmy
UL – Urszula Lipińska [5]
Nie wątpię, że to historycznie słuszny film, ale w kategorii filmowej roboty mamy do czynienia z rzeczą przeciętną. Twórcy zasłaniają się dokumentalizmem „Krwawej niedzieli” ale w wielu miejscach aż się prosiło o podparcie się takimi filmami jak choćby „Głód”. Kino wymyśliło całą masę fantastycznych zabiegów, które mogły pozwolić poczuć ten film zmysłami bez specjalnego uszczerbku na jego dokumentalistycznym kształcie. A tak mamy nowocześnie i z ciekawej perspektywy opowiadaną historię w – przy najlepszych intencjach – jednak kompletnie wczorajszej formie.
Niewiarygodne, że reżyser „Prognozy pogody” zafundował nam takie spojrzenie na polską historię. Wydarzenia grudnia 70 oglądamy przez pryzmat rodziny, której żywiciel pracuje w stoczni. Kochająca się para (a jakżeby było inaczej – polski film martyrologiczny musi pokazywać cierpienie bogu ducha winnych bohaterów, którzy zostają wystawieni na próbę, nikomu nie przyjdzie do głowy perspektywa choćby zomowca, który staje przed rzeczywistymi dylematami moralnymi) zostaje uwikłana w meandry wielkiej Historii, w jaki sposób – można się domyślić. Ciekawie wypada próba dokumentalizmu, świetny jest Wojtek Pszoniak w roli towarzysza Wiesława – podstarzałego, nieco zbzikowanego. W jego interpretacji widać najwyższy kunszt aktorski – reszta papierowych, niestety, postaci jest, nie dość, że psychologicznie wybrakowana, to na dodatek aktorsko drewniana (Fronczewski jest wyjątkiem potwierdzającym regułę). Gdzie ta psychodela z „Prognozy”? No, gdzie? Współczuję licealistom, że alternatywą dla lekcji historii będzie jej oglądanie w takim wydaniu na seansach dla szkół.
Nareszcie porządny film o polskiej historii najnowszej. Prawdziwy i wzruszający. Poproszę o więcej.