Uwikłanie
Jacek Bromski
‹Uwikłanie›

WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Uwikłanie |
Dystrybutor | Vue Movie Distribution |
Data premiery | 3 czerwca 2011 |
Reżyseria | Jacek Bromski |
Zdjęcia | Marcin Koszałka |
Scenariusz | Jacek Bromski |
Obsada | Maja Ostaszewska, Marek Bukowski, Lena Czaplicka, Olgierd Łukaszewicz, Krzysztof Globisz, Andrzej Seweryn, Krzysztof Pieczyński, Danuta Stenka, Adam Woronowicz, Krzysztof Stroiński, Piotr Adamczyk, Dorota Pomykała, Małgorzata Zajączkowska, Małgorzata Buczkowska |
Rok produkcji | 2011 |
Kraj produkcji | Polska |
Gatunek | kryminał |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Ekranizacja kryminalnego bestsellera. W pałacu w krakowskich Przegorzałach po terapii grupowej prowadzonej metodą Hellingera, jedna z jej uczestniczek znajduje martwego Henryka Telaka – bohatera poprzednich zajęć. Na miejscu zbrodni pojawia się komisarz Smolar oraz prokurator Agata Szacka.
Inne wydania
Teksty w Esensji
Filmy – Publicystyka

Utwory powiązane
BH – Błażej Hrapkowicz [3]
Są w „Uwikłaniu” sceny, które zagrały, ale można je policzyć na palcach jednej ręki. Jasne, Bromski opowiada przejrzyście i nawet z jakąś tam koncepcją (stara się połączyć kryminał z thrillerem politycznym), ale jest tak wybitnie bezpłciowym i niezdarnym filmowcem, że do każdego, kto uważa, iż „Uwikłanie” to sprawnie zrobione kino, będę od dziś mówił wyłącznie równoważnikami zdań i domagał się punktów za zdolności narracyjne.
KW – Konrad Wągrowski [5]
Pominięcie „Uwikłania” wzbudziło być może najwięcej kontrowersji przy komentarzach na temat selekcji filmów do konkursu w Gdyni – uczciwie mówiąc, nie mam pojęcia dlaczego. Nie mamy bowiem z pewnością do czynienia z filmem w pełni udanym, nie mamy tez do czynienia z filmem dobrym. Nie mówię tu akurat o warstwie ideologicznej – każdy artysta ma prawo do swego wyboru, a – przyznam szczerze – obie wersje wizji bezpieki, czyli jako Grupy Wciąż Trzymającej Pełnie Władzy lub jako Bandy Idiotów, Którzy Wciąż Fabrykowali Tylko Fałszywki wydają mi się bez sensu. Ale – powtarzam – to dla filmu nie ma znaczenia. Ważne, że kryminał z cechami thrillera powinien być solidnym kinem gatunkowym – a niestety nie jest. Główną wadą jest nagromadzenie nielogiczności i prostych niedoróbek, których ukoronowaniem jest absurdalny i z niczego nie wynikający finał. Po drugie – nie pomogły „Uwikłaniu” wszelkie przeróbki w stosunku do książkowego pierwowzoru. Ciekawy szczery obraz Warszawy został zastąpiony przez pocztówkowy Kraków. Niebanalna postać pana prokuratora została zastąpiona przez mdłą panią prokurator (wyjątkowo słaba rola Mai Ostaszewskiej). No i o pomstę do nieba woła rezygnacja ze znakomitej klamry powieściowej stworzonej przez terapię ustawień – niewykorzystanie tak atrakcyjnego elementu fabuły to grzech wielki. Ogółem – odnosi się wrażenie, że panowie Bromski i Machulski zatracili wyczucie gatunku, w którym niegdyś byli w Polsce mistrzami. Całe szczęście, że przynajmniej „Uwikłanie” ma w miarę przyzwoite tempo i nie nudzi.