Pewnego razu w Anatolii
(Bır Zamanlar Anadolu′da)
Nuri Bilge Ceylan
‹Pewnego razu w Anatolii›
Opis dystrybutora
W burzliwą noc mała kolumna samochodów jedzie pustą szosą, od studni do studni. To zapis poszukiwań zwłok zamordowanego mężczyzny, którego oprawca był zbyt pijany, by zapamiętać, gdzie zakopał ciało. Nie wiemy, kto, jak i dlaczego zabił. Jednak kulisy zbrodni szybko schodzą na drugi plan. W chłodnej opowieści o nużącej podróży policjantów, prokuratora, lekarza i podejrzanego, najistotniejsze stają się relacje między bohaterami, ich pozornie nieznaczące uwagi, urwane rozmowy.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje
Filmy – Publicystyka
Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Mateusz Kowalski, Gabriel Krawczyk, Małgorzata Steciak, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
‹Porażki i sukcesy A.D. 2012›
Utwory powiązane
MO – Michał Oleszczyk [10]
Film roku: dramat policyjny w zwolnionym tempie i z zacinającym się motorem dramaturgicznym, pozwalającym na stopniowe pęcznienie wizualnego piękna i egzystencjalnej wagi. Genialna cezura nocy przechodzącej w dzień (i bezdroża przechodzącego w pejzaż miejski) podsyca wrażenie, jakoby Ceylan zawarł w tym filmie cały świat i całe ludzkie doświadczenie jakby mimochodem.
KW – Konrad Wągrowski [8]
Znakomity film, z pewnością jeden z najlepszych z zeszłorocznych Nowych Horyzontów. „Pewnego razu w Anatolii” jest powolną historią rozciągniętą na blisko trzy godziny – ale Ceylan doprowadził do perfekcji przekazywanie ważnych prawd między wierszami. Grupa policjantów, prokurator i lekarz sądowy wraz z dwójką podejrzanych udaje się nocą na wizje lokalną, której celem ma być odnalezień zwłok zamordowanego podczas pijackiej kłótni i pochowanego gdzieś w polu mężczyzny. Każdy, kto oczekuje zagadki kryminalnej będzie raczej zawiedziony – choć pewne fakty na temat dokonanego morderstwa są systematycznie przed widzem odkrywane. Dużo ważniejsze są jednak z pozoru zwyczajne dialogi, rozmowy między policjantami, prokuratorem i lekarzem, ekipą i sołtysem z pobliskiego miasteczka – dialogi, odkrywające nie tylko skomplikowane osobowości bohaterów, ich złożone losy, ale przekazujące niezbyt wesoły wizerunek współczesnej Turcji. Do tego realizacja – klimat ciepłej letniej nocy aż przenika widza, a scena podawania herbaty przez córkę sołtysa jest prawdziwie magiczna. Wiele tropów, wiele niuansów, z pewnością film na więcej niż jeden seans.