Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Hulk

Ang Lee
‹Hulk›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHulk
Dystrybutor UIP
Data premiery18 lipca 2003
ReżyseriaAng Lee
ZdjęciaFrederick Elmes
Scenariusz
ObsadaSam Elliott, Eric Bana, Jennifer Connelly, Nick Nolte, Josh Lucas
MuzykaDanny Elfman
Rok produkcji2003
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania138 min
WWW
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Naukowiec Bruce Banner ma trudności z panowaniem nad swoimi emocjami w momentach stresu i złości. Zwykłe niedopatrzenie doprowadza do krytycznej sytuacji, w której Bruce zmuszony jest podjąć w ułamkach sekund heroiczną decyzję - jego wyczyn ratuje czyjeś życie i pozostawia go pozornie w stanie ‘nienaruszonym’ - jego ciało przyjmuje jednak w zwykłych warunkach śmiertelną dla człowieka dawkę promieniowania gamma. Banner zaczyna odczuwać nie do końca sprecyzowaną obecność kogoś w swoim wnętrzu, nieznajomego, który zarazem wydaje się być znajomy, nieco niebezpiecznego, ale zarazem przez swoją mroczność pociągającego...
Inne wydania


Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      

Filmy – Publicystyka      

Utwory powiązane
Filmy (9)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [6.00]

MC – Michał Chaciński [5]
Jak na gatunek, ambitne ale mało interesujące. Lee chciał zrobić z komiksu dramat - całkiem słusznie, skoro w ręku miał historię o facecie, dla którego czarnym charakterem jest on sam. Ale nie bardzo dało się to połączyć z kinem akcji. Oddzielnie, sekwencje dramatu i sekwencje akcji są spoko. Razem - kompletnie się nie kleją. A już zupełnym dramatem jest ostatnich 20 minut - jakby ktoś z hollywoodzkich bezmózgów wkleił Lee na siłę kawał innego filmu. Natomiast ładnie sprawdziły się wszystkie te próby oddania w filmie komiksowego kadrowania. Pod tym względem to chyba najciekawsza próba przeniesienia komiksowej narracji do filmu.

PD – Piotr Dobry [5]
Komiks? Dramat? Trzeba się było, cholera, zdecydować. I dlaczego Hulk skacze tu jak szalony gumiś po opchnięciu hangaru gumijagód? Jednak piąteczka za najlepsze w historii przełożenie komiksowej estetyki na język kina. Szkoda, że wszystko inne leży, naprawdę była tu szansa na wywietrzenie smrodu po Daredevilu.

TK – Tomasz Kujawski [5]
Ang Lee podszedł do tematu ambitnie. Bardzo ambitnie. Pokusił się o wyciągnięcie z historii człowieka, który nie kontrolując własnej złości, przemienia się w wszechmocnego, zielonego olbrzyma, jakichś głębszych treści. Wyszło mu to średnio, a film na tym ucierpiał – "Hulk" to dwie różne gatunkowo konwencje, które nie kleją się zupełnie. Z jednej strony otrzymujemy dramat rodziny z niezłymi kreacjami aktorskimi (świetny Nick Nolte), z drugiej – typową hollywoodzką rozpierduchę przeładowaną komputerowymi animacjami. W efekcie nie bardzo wiadomo, dla kogo film jest przeznaczony. Widz udający się na "Hulka" spodziewa się raczej lekkiej rozrywki i niestety zawiedzie się – film pod tym względem to niewypał, jest śmiertelnie poważny, pierwsza przemiana w Hulka następuje bardzo późno, a przez większość czasu po prostu wieje nudą. Z kolei osoby oczekujące od kina głębszych przeżyć na "Hulka" raczej się nie wybiorą, a jeśli już na seans trafią, nie potraktują problemów bohaterów poważnie.

KŚ – Kamil M. Śmiałkowski [10]
Każdy ma jakiś słaby punkt. Moim są komiksy, a już Hulk zwłaszcza. Jestem absolutnie bezkrytyczny i zachwycony z założenia. A serio, to widzę oczywiście wady tego filmu (wolne rozkręcanie, bezsensowne ostatnie 20 minut), ale jego zalety - nadzwyczaj oryginalnie komiksowa strona formalna, niezła gra, kilka dowcipów (i ogólnych i środowiskowych). Ten film mało komu się podoba, ale mi nadzwyczaj (i znam jeszcze dwóch takich)

KW – Konrad Wągrowski [5]
Nie kupiłem tego filmu. Gdy człowiek przez cały czas zastanawia się nad tym, czym różnią się spodenki od reszty ubioru, że tak łatwo się rozciągają i kurczą, to nie jest chyba dobrze. Film z jednej strony prowadzony jako kameralny dramat, z drugiej strony z efektowną sceną akcji (ale po co strzelać do gościa, który bez problemu spada z 30 kilometrów?). Ładne wstawki sugerujące nawiązania do komiksu, ale ich pojawianie nie rządzi się żadną regułą. W sumie lekkie pomieszanie.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.