Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 23 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Zabawy z bronią (Bowling for Columbine)

Michael Moore
‹Zabawy z bronią›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZabawy z bronią
Tytuł oryginalnyBowling for Columbine
Dystrybutor SPI
Data premiery12 września 2003
ReżyseriaMichael Moore
ZdjęciaBrian Danitz, Michael McDonough
Scenariusz
MuzykaJeff Gibbs
Rok produkcji2002
Kraj produkcjiKanada, Niemcy, USA
Czas trwania120 min
WWW
Gatunekdokument
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
W 1999 w trakcie strzelaniny w Columbine High School w USA zginęło 12 osób. Czy musiało dojść do tragedii? Skąd fascynacja bronią, której ofiarami są sami Amerykanie? Czy odpowiedź o przyczyny nasilania się przemocy leży w łatwym dostępie do broni? Czy winni są politycy? Czy za ich działaniami stoi lobby związane z przemysłem zbrojeniowym? Dla Amerykanów ten film to oskarżenie i potępienie ich kultury strachu, która uzbrojona po zęby, biega w amoku.
Teksty w Esensji
Filmy – Publicystyka      


Kamila Sławińska ‹Columbine to my›

Utwory powiązane
Filmy      




Tetrycy o filmie [8.20]

MC – Michał Chaciński [8]
Wirtuozeria w służbie propagandy. Moore sprzedaje nam polityczną agitkę w sposób tak sprawny, że w trakcie seansu jesteśmy po jego stronie. Dopiero po filmie przychodzą większe wątpliwości. Ale może właśnie największą zaletą tego filmu jest fakt, że wyrywa nas z miłego marazmu przed ekranem, zmusza do kwestionowania metod, wciąga do dyskusji. Pod tym względem to najważniejszy dokument ostatnich lat i chyba kamień milowy w całym gatunku w ogóle.

PD – Piotr Dobry [9]
„Zabawy z bronią” (nawiasem mówiąc, polskie tłumaczenie brzmi jak tytuł jakiegoś taniego pornosa rodzimej produkcji) w porażający sposób łamią niemal wszystkie dotychczasowe reguły dokumentu – z obiektywizmem na czele. Ten film to w zasadzie felieton – skrajnie subiektywny, wielokrotnie przeginający pałę, hiperbolizujący. Przy czym perfekcyjnie zrealizowany, sama tylko animowana wstawka mogłaby być oddzielnie nominowana do Oscara w kategorii krótkiego metrażu/animacji. Najlepszy amerykański dokument, jaki w życiu widziałem i ścisła czołówka w ogóle.

TK – Tomasz Kujawski [7]
W Polsce problem broni to zagadnienie abstrakcyjne, więc nie tak łatwo ocenić jest film Moore'a. Z pewnością jest to dokument na tyle interesujący, aby wybrać się nań do kina, wciąga i zmusza do myślenia, jednak argumenty używane przez reżysera i sposób ich przekazywania są tanie i zbyt często ocierają się o manipulacje. Niemniej po seansie refleksje długo kołaczą się po głowie – i to chyba największy sukces Moore'a.

KS – Kamila Sławińska [10]
To prawda: ten film jest tendencyjny. Owszem: prezentuje fakty manipulując nimi z dużą, może nawet zbyt dużą, dowolnością. Zgoda: Moore to napuszony grubas, a jego metody są nieraz prostackie. Mimo wszystko to po prostu trzeba obejrzeć. I nie tylko w Ameryce Busha, gdzie (według oficjalnych trendów) entuzjastyczne machanie flagą i bezkrytyczny posłuch wobec władzy charakteryzują prawdziwego patriotę. W Polsce także, a może tym bardziej. Nie dlatego, by poczuć się lepiej ('no bo w tej Ameryce to strzelają, a w Polsce co najwyżej bejsbolem po głowie można zarobić') - ale po to, by zastanowić się nad naturą każdej kultury, kontrolowanej i napędzanej przez media. Oczywiście sprowadzanie wymowy filmu do krytyki mass mediów to chamskie uproszczenie, ale wśród niezliczonych ważnych obserwacji, poczynionych przez autora, ta wydaje się najbardziej uniwersalna. Jasne, to nie jest dokument, rejestracja faktów widzianych chłodnym okiem - to raczej esej, komentujący rzeczywistość ze zjadliwym humorem i prezentujący sprawy w sposób zgodny ze światopoglądem twórcy. Jednak czy ktoś się z tym światopoglądem zgadza, czy nie - nadal pozostaje to najważniejszy film nie-fabularny, nakręcony w Ameryce w ostatnim dziesięcioleciu.

KW – Konrad Wągrowski [7]
Brawa dla dystrybutora za odwagę wpuszczenia do naszych kin dokumentu. 'Bowling for Columbine' okazało się być filmem wciagajacym, intrygujacym, dobrze zrobionym, ale nie demagogicznym, czego można się było obawiać. Oczywiście Moore manipuluje i naciąga fakty, ale patrząc z odpowiednim dystansem i tak można zostać zmuszonym do myślenia. Choć niewątpliwie jest to obraz bardziej dla widza amerykańskiego.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.