Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

21 gramów (21 Grams)

Alejandro González Iñárritu
‹21 gramów›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł21 gramów
Tytuł oryginalny21 Grams
Dystrybutor SPI
Data premiery12 marca 2004
ReżyseriaAlejandro González Iñárritu
ZdjęciaRodrigo Prieto, Fortunato Procopio
Scenariusz
ObsadaSean Penn, Benicio del Toro, Naomi Watts, Clea DuVall, Charlotte Gainsbourg
MuzykaGustavo Santaolalla
Rok produkcji2003
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania125 min
WWW
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Na skutek pewnego wypadku przecinają się ścieżki trojga bohaterów: Paula, Jacka i Christiany. Ich relacje są nasycone uczuciami o niezwykle wysokiej temperaturze – od przyjaźni i miłości po obsesję i nienawiść. Tytuł filmu legendarnych już twórców "Amores Perros" to różnica pomiędzy ciężarem ciała człowieka przed i tuż po śmierci. Wielu ludzi uważa, iż ta różnica - tytułowe 21 gramów - to ciężar… duszy.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      

Konrad Wągrowski ‹Ciężar duszy›

Utwory powiązane
Filmy (7)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [7.50]

MC – Michał Chaciński [8]
Inarritu kolejny raz bawi się formą i kolejny raz używa jej tak, by wzmacniała wydźwięk fabuły, a nie tylko zasłaniała jej braki (jak ostatnio u Tarantino). Pójście tak daleko we fragmentacji narracji – pocięcie historii na poziomie poszczególnych ujęć – przesuwa punkt ciężkości z fabuły na motywy i decyzje postaci. Szybko znamy wszystkie najważniejsze punkty zwrotne historii i oglądamy tylko co popchnęło do nich bohaterów, albo jak zmienili się, kiedy nie mieli na nie wpływu. Wynik jest wstrząsający, przejmujący i cholernie smutny. Chyba nadal nie do końca rozumiem dlaczego ten film tak na mnie podziałał. I dlaczego dotknął akurat takiej nuty, jakiej dawno nic nie dotknęło – tej samej, której dotyka Magnolia.

PD – Piotr Dobry [6]
Męczący, przytłaczający, depresyjny. Jednocześnie intrygujący i emocjonujący, ale tylko do połowy. Kiedy znamy już dokładnie zakończenie, napięcie opada i ogląda się to wyłącznie dla wirtuozerskiego pokazu gry aktorskiej. Trzy wielkie role – dla nich i niestety tylko dla nich warto „21 gramów” zobaczyć. Inarritu zmusza nas do refleksji, lecz zadziwiająco mało odkrywczej jak na twórcę tej klasy. Życiem rządzi przypadek, los jest cholernie złośliwy i nie możemy na niego nijak wpłynąć – cóż to za wnioski? Podobne mieliśmy nie tak dawno w kiepskim melodramacie „Gra o miłość” z Affleckiem i Paltrow. I naprawdę, nie wystarczy takiego banalnego melodramatu wzbogacić o montaż a la „Memento”, by nadać całości głębi. Efekt jest przeholowany, naciągany i pretensjonalny. Kolejny raz treść przegrała z formą.

TK – Tomasz Kujawski [7]
Mimo niewątpliwych atutów filmu, Inarritu nie do końca mnie przekonał. Na początku zastanawiałem się, o co w ogóle w tej poplątanej historii chodzi, potem, gdy wszystkie ważniejsze wydarzenia były już znane, ciekawiło mnie, jak do nich dojdzie. A im więcej było jasne, tym robiło się nudno. Nietypowa forma w postaci achronologicznego prezentowania zdarzeń i powtarzania ujęć zbytnio odciąga uwagę od treści, którą rzetelnie można by chyba ocenić dopiero po obejrzeniu filmu w wersji "wyprostowanej". Jaka by ona jednak nie była, "21 gramów" zobaczyć trzeba dla koncertowego popisu gry aktorskiej.

KS – Kamila Sławińska [7]
Zapowiadało się bardzo ciekawie, ale nie do końca zagrało. Może to kwestia zbyt wielkich oczekiwań. Po genialnym „Amores Perros” i przejmującym shorcie z kolekcji „11’ 9”1” spodziewałam się, ze Gonzales Innaritu znowu rzuci mnie na kolana... a on zdołał jedynie na chwilę zaintrygować. Trzy splecione życia bohaterów „21 grams” są owszem, dramatyczne – ale przekombinowany sposób opowiedzenia tej historii zbyt mocno odciąga uwagę od jej treści. Ostatecznie mimo całego ładunku emocjonalnego opowieści film wydaje się zbyt pretensjonalny i wymuszony. Szkoda, bo materiał ciekawy, a wszystkie główne role są naprawdę świetne. Największe brawa dla Naomi Watts, która po raz pierwszy w życiu udowadnia skutecznie, że potrafi zagrać znakomicie i przejmująco.

KŚ – Kamil M. Śmiałkowski [9]
Bardzo mi się podobało. 3 świetne kreacje aktorskie, Watts i Penn w pełni zasłużyli na nominacje, a i Penn nie gorszy. Fabuła ostra i wciągająca, a jej nielinearność dodatkowo rasuje całość. Brawo.

KW – Konrad Wągrowski [8]
Ciężki, trudny, mroczny film, potrzeba czasu, aby go w pełni przetrawić. Niewątpliwie Inarritu przedstawił jedną z najbardziej ponurych i pesymistycznych wizji ludzkiego życia, jakie mieliśmy w ostatnich latach okazję oglądać w kinie. Zanegował sensowność dotykających nas zdarzeń, pokazał ludzi jako istoty szarpane nieokreślonymi i nieprzewidywalnymi wyrokami losu, stwierdził, że każde z dotykających nas zdarzeń musi nas całkowicie zmienić, że nie ma powrotów. Zanegował sens życia, ale nie zanegował sensu śmierci. Nie wiem jak zmieniłby się odbiór przy chronologicznym ukazaniu wypadków - z pewnością jednak bardziej by zwrócił uwagę widza na fabułę, a nie na wnioski. Mistrzowskie aktorstwo. Film na pewno na więcej niż jeden seans.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.