A miałam takie przeczucia, czytając "Pamięć światłości", teraz jakoś sobie przypomniałam żeby sprawdzić. I mam rację, to ta pani zmasakrowała także ostatnie dwa wydane w Polsce tomy "Korony gwiazd".
Wyżej wymienione to niestety trzy najgorsze przekłady fantastyki, z jakimi miałam do czynienia w ciągu ostatnich paru lat.
A miałam takie przeczucia, czytając "Pamięć światłości", teraz jakoś sobie przypomniałam żeby sprawdzić. I mam rację, to ta pani zmasakrowała także ostatnie dwa wydane w Polsce tomy "Korony gwiazd".
Wyżej wymienione to niestety trzy najgorsze przekłady fantastyki, z jakimi miałam do czynienia w ciągu ostatnich paru lat.