Jednogłowy pirat
Bartosz Minkiewicz, Tomasz Minkiewicz
‹Jednogłowy pirat›
Opis wydawcy
Najnowsza część serii Wilq Superbohater zawiera wyłącznie premierowe historie. Wstrząsająca opowieść tytułowa pokazuje jak wątła granica dzieli rutynową interwencję od prozy życia. Odcinek pt. Demony prędkości to coś dla miłośników szybkich samochodów i statystycznych studentów. Z koleji Sceny z życia superbohaterskiego są diametralnie o czymś innym. Ale największym wydarzeniem tego albumu jest epizod Rumiana sprawa - pierwsza część planowanej, monumentalnej trylogii ze świata województwa opolskiego. Utrzymany w konwencji kryminału chandlerowskiego obraz odwołuje się do współczesnych leków mieszkańców niewielkich aglomeracji. W mieście skorumpowanych nierządnic i sexownych policjantów superbohater musi być przygotowany na to, że podjęty trop i porzucony trop to dwa końce tego samego węża. Cokolwiek postanowi (i bohater i wąż) - rozpocznie wyprawę, która na trochę zmieni jego świat.
W albumie jak zwykle znajdzie się też awangardowy komiks Wyprawa na ciemną stronę słońca i garść zwykłych żartów rysunkowych.
Utwory powiązane
‹Relax #39 (Labrum)›
–
Caza,
Ernö Zòràd,
Andrzej Podulka,
Bartosz Minkiewicz,
Tomasz Niewiadomski,
Sczepan Sadurski,
Connor Willumsen,
Francois Boucq,
Wojciech Stefaniec,
Adi Granov,
Henry McCausland,
Julian Bohdanowicz,
Pete Woods,
Medellin,
Corentin Rouge
‹Relax #43 (Labrum)›
–
Wojciech Stefaniec,
Bernie Wrightson,
Debora Santos,
Bartosz Zaskórski,
Przemysław Dedelis,
Yanick Paquette,
Caza,
Philippe Druillet,
Daniel Chmielewski,
André Franquin,
Janek Koza,
Bartosz Minkiewicz,
Andreas Martens
Zbójcerze o komiksie [5.75]
Nie pałałem miłością do Wilq dawniej, jeszcze przed jego zeszytowymi wystąpieniami, ale obserwując jego rosnącą popularność postanowiłem przyjrzeć się temu fenomenowi. Kupiłem więc, choć nadal z pewnym oporem, "Jednogłowego pirata" i cierpiąc potworne katusze dotarłem do końca albumiku. Chryste, ależ to jest słabe! Czyta się to długo, choć zeszyt jest cieniutki tak fizycznie, jak i treściowo, ale czas lektury wynika głównie z niemożliwych niekiedy do oszyfrowania bazgrołów w dymkach. Jeden, skąpy uśmiech - to wszystko co zdołał ze mnie wykrzesać Wilq. Stanowczo odradzam.
Bardzo mnie rozbawił student na praktykach i Słaby wielbłąd w tej najdłuzszej historii. Ja lubię Wilqa dość. Choć ten zeszyt jakoś specjalnie nie powala, to z Wilqiem sprawa jest taka, że trzeba dać piątaka, a nawet dziesiątaka. Aha obejrzałem właśnie pierwszy odcinek serialu Magda M. I jestem ciekaw co na jego temat miałby do powiedzenia opolski superbohater...
KLC – Krzysztof Lipka-Chudzik [7]
Nie chciałbym wyjść na malkontenta, ale ósma odsłona przygód Wilq-a rozbawiła mnie jakoś mniej, niż poprzednie. Bracia M. niesamowicie podnieśli sobie poprzeczkę rewelacyjną „Sztuką wypatrywania robotów”, dołączoną do „Sztuki spadania” na DVD i teraz, mam wrażenie, to najlepsze, na co ich stać. Przynajmniej na razie. W „Piracie” historyjki przebiegają na ogół wedle irytujących już nieco schematów: „Wilq w decydującym momencie kładzie na wszystko lachę i idzie do domu” oraz „Alc-Man podstawia Wilq-owi nogę, robiąc coś kompletnie głupiego”. Sytuację ratuje najdłuższa opowieść ze zbioru: „Rumiana sprawa” z narracją stylizowaną na czarny kryminał. „Rozwiązanie ściganej przeze mnie zagadki zaczynało pod naporem dedukcji gryźć własny ogon. Miałem zamiar przyłączyć się do posiłku”. Dla takich fraz warto sięgnąć po nowego „Wilq-a”. Całą resztę znamy już z poprzednich wydań.
KW – Konrad Wągrowski [7]
Bawiłem się doskonale, choć zgadzam się z przedmówcą, że poprzednia część, "Sztuka wypatrywania robotów", była powlająca. Epizod z piratami niezły, nauczyciel WF jako Yoda też doskonały, a poza tym klasycznie. Ale zawsze warto poznać kilka prawd nieocenionego trenera Piechniczka.