Serce z brązu
(Un Coeur de Bronze)
Grzegorz Rosiński, Yves Sente
‹Zemsta Hrabiego Skarbka #2: Serce z brązu›

Opis wydawcy
Długo oczekiwany przez fanów i recenzentów drugi tom rewelacyjnie namalowanej dylogii giganta komiksu – Grzegorza Rosińskiego! Co więcej, ukazuje się on w Polsce tuż po francuskiej premierze! Polski hrabia Skarbek postanawia ostatecznie pogrążyć trzech paryskich bogaczy, którzy przed laty go zniszczyli. Jednak sprawa okazuje się nie tak prosta, jak mogłoby to wynikać z wydarzeń przedstawionych w pierwszym tomie. Oto album, który obfituje w niezwykłe zwroty akcji, a kolejne „zakończenia” ukazują coraz to „nowe dna” tej historii.
Teksty w Esensji
Komiksy – Recenzje

Utwory powiązane
Zbójcerze o komiksie [7.00]
Zakończenie historii pełne nieoczekiwanych (akurat) zwrotów, jest satysfakcjonujące. Dużo tu się zmieściło. Są pojedynki, korsarstwo, miłość, niewola, przyjaźń, pogarda, zemsta itd. Rosiński nie obniża formy, tak jak i Sante. Sądzę, że "Skarbka" warto mieć na półce, choćby jako dowód, że Rosiński jeszcze potrafi naprawdę "wymiatać".
Jak dla mnie trochę za dużo w tym komiksie "Hrabiego Monte Christo", ale czyta się dobrze, a ogląda jeszcze lepiej. Jak napisał kolega Kolec, naga murzynka z szablą to jest to! Niezła rozrywka. No i Rosiński w formie.
KLC – Krzysztof Lipka-Chudzik [6]
Komiks europejski różni się od amerykańskiego tym, że bywa tak samo jałowy treściowo, a sadzi się przy tym na Wielką Sztukę czy inne Bógwico. Do takiego wniosku można dojść, oglądając wydawane u nas albumy z krajów frankofońskich. Należy do nich między innymi dylogia „Zemsta hrabiego Skarbka”. Owszem, malarskie kadry Grzegorza Rosińskiego ogląda się z dużą przyjemnością (naga Murzynka z szablą to jest coś, co tygrysy lubią najbardziej), ale scenariusz... Z każdym zwrotem akcji (nie ten zabił, co wszyscy myśleli, tylko ktoś się pod niego podszył, a w ogóle to ten, co nam się wydawało, że to ten, to tak naprawdę ktoś zupełnie inny) komiksowi coraz bliżej do niezamierzonej parodii filmu Pitofa „Vidocq”. Jeśli interesują Was kostiumowe opowieści, pojedynki z piratami, odkrywanie fałszywej tożsamości, intrygi z udziałem postaci historycznych – sięgnijcie sobie raczej po „Cykl Barokowy” Neala Stephensona. W „Skarbku” lepiej pooglądać sobie obrazki.