Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Odwilż (Melt)

Steve Lieber, Greg Rucka
‹Whiteout #2: Odwilż›

Odwilż
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOdwilż
Tytuł oryginalnyMelt
Scenariusz
Data wydaniakwiecień 2006
RysunkiSteve Lieber
Wydawca Taurus Media
CyklWhiteout
ISBN-1083-60298-15-7
Format120s. 170×260mm; oprawa miękka, czarno-biały:
Cena26,90:
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Opis wydawcy
W kontynuacji znakomitego komiksu "Whiteout: Zamieć" scenarzysta Greg Rucka i rysownik Steve Lieber przedstawiają kolejną przygodę amerykańskiej szeryf federalnej Carrie Stetko. Na zabójczym lodzie Antarktydy przyjdzie jej uczestniczyć w ponurej rozgrywce międzynarodowych sił specjalnych.
"Odwilż" - album, który w 1999 roku zdobył najbardziej prestiżowe amerykańskie wyróżnienie komiksowe, Nagrodę Eisnera - to pozycja obowiązkowa dla miłosników kryminałów i mocnych historii szpiegowskich.
Utwory powiązane
Komiksy      






Zbójcerze o komiksie [--]

MH – Marcin Herman [9]
"Antarktyda to zbrodnicza dziwka. Bez żadnej przesady. Tylko czeka na okazję, by cię zabić. Lód o to nie dba. Już taką ma naturę. Lód nie wybacza błędów. A jedyna rzecz, które nie znosi bardziej niż głupoty, to arogancja". Te słowa z albumu "Odwilż" najlepiej oddają sens całej serii "Whiteout". Głównym bohaterem tego komiksu nie jest bowiem zadziorna szeryf Carrie Stetko, ale właśnie Antarktyda. Po pierwszej lekturze "Odwilży" pomyślałem, że jest słabsza od "Zamieci", czyli pierwszego tomu serii. Głównie dlatego, że fabuła "Odwilży" jest stosunkowo prosta, a bohaterowie jak po sznurku rozwiązują sprawę. Dopiero przy drugim czytaniu zrozumiałem, że sprawą decydującą nie są tutaj "działania" ludzi, ale ich "zachowania" wobec lodu, a także samo tło akcji. Zaryzukuję nawet stwierdzenie, że fabuła jest tutaj tylko pretekstem do pokazania potęgi lodu. Jeśli ktoś przebrnął przez "Moje bieguny" Marka Kamińskiego, gdzie "akcja" jest wyznaczana dynamiką przebytych kilometrów, myślenia o najprostszych czynnościach i monotonią krajobrazu zrozumie fenomen "Whiteout".

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.