Dramatyczne zakończenie poprzedniego albumu to dopiero wstęp do kolejnych tragicznych wydarzeń, jakie przynosi szósta część. Akcja zwalnia, nie ma tu efektownych pościgów i pojedynków, ale to wcale nie oznacza, że czyta się komiks słabiej. Najwyższa pora, żeby odsapnąć nieco i zagłębić się w psychikę postaci, dojrzewanie jednego z kluczowych bohaterów i dokonać dalszych odkryć na temat sytuacji politycznej stworzonego świata. Nadal świetnie.

Przygody Eliaha w dzielnicy domów publicznych w Limie. I niemiły incydent z policją. Życie w Limie to nie bułka z masłem. Ale Endo wplata jakieś dizwne akcenty. Mimo wszystko tom trzyma wysoki poziom serii.