Drugi tom humorystycznej serii znanego z łam magazynu "Produkt" twórcy ukrywającego się pod pseudonimem KRL. Grupa nastolatków z typowego blokowiska zostaje obdarowana supermocami. SA oni jedyną nadzieją Ziemi, która atakują Obcy. Ale czy Polska młodzież jest w stanie przełamać wspólne animozje i razem stanąć do walki z najeźdźcą z kosmosu?

Inteligentna parodia amerykańskich komiksów o superbohaterach, z dodatkiem polskiej rzeczywistości ukazanej w krzywym zwierciadle.

Już nie tak dobrze jak w tomie pierwszym. Niby jest dynamiczna akcja, śmieszne sytuacje i dialogi, nawet kaczki są i sam autor się pojawia. Ale to nie sprawiło żeby komiks był jakoś specjalnie porywający. Owszem czyta się przyjemnie, ale tylko tak na raz. Przeczytać i zapomnieć. Niestety.

Pierwszy tom mnie zachwycił, świetne dialogi plus obłędne zwroty akcji podane w typowym dla KRL-a stylu, to było dokładnie to, czego się spodziewałem i co chciałem otrzymać nabywając ten komiks. Niestety, tom drugi zawodzi, niby wszystko zgodnie z recepturą, ale podczas lektury miałem wrażenie, że sam autor już się trochę znudził tą opowieścią. Byłoby tylko 5 punktów, ale dodatkowe dwa za kaczki, chociaż i ich tutaj jakby mniej i jakieś bardziej zblazowane.

Niegłupie i dowcipne, ale sprawiające wrażenie rozgrywania fabuły wciąż na tym samym pomyśle - połączenia "Osiedla swoboda" z "Dniem niepodległości". A jednak nie jest to pomysł aż tak nośny, aby zapełnić nim dwa albumy i jednak zaczyna nieco nużyć. nie można jednak odmówć KRL-owi celności obserwacji, a na szczęście posmaku posmodernistycznej zabawy dodaje para kaczek komentujących stale treść albumu. Skąd tyle atencji dla drobiu?