Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Aleksiej German
‹Mój przyjaciel Iwan Łapszyn›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMój przyjaciel Iwan Łapszyn
Tytuł oryginalnyМой друг Иван Лапшин
ReżyseriaAleksiej German
ZdjęciaWalerij Fiedosow
Scenariusz
ObsadaAndriej Bołtniew, Nina Rusłanowa, Andriej Mironow, Aleksiej Żarkow, Zinaida Adamowicz, Aleksandr Filippienko, Jurij Kuzniecow, Walerij Fiłonow, Anatolij Sliwnikow
MuzykaArkadij Gagułaszwili
Rok produkcji1984
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania95 min
Gatunekdramat, kryminał, psychologiczny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Aleksiej German: Świat w przededniu Apokalipsy
[Aleksiej German „Mój przyjaciel Iwan Łapszyn” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2

Sebastian Chosiński

Aleksiej German: Świat w przededniu Apokalipsy
[Aleksiej German „Mój przyjaciel Iwan Łapszyn” - recenzja]

Odkryciem dla widzów był przede wszystkim grający tytułową postać Andriej Bołtniew, który urodził się w baszkirskiej Ufie rok po zakończeniu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Najpierw studiował w Akademii Medycznej w Krasnodarze, by następnie kontynuować naukę w szkole teatralnej w Jarosławiu (1970-1972) i – zaocznie – w Instytucie Teatralno-Artystycznym w stolicy Uzbekistanu Taszkiencie (do 1985). Swoją drogą, ciekawe jak mu się to udawało, skoro od 1972 roku pracował na etacie w teatrach dalekowschodnich – w Ussuryjsku i Nowosybirsku. Tam też odnalazł go poszukujący „nowych twarzy” German i zaproponował udział w swoim filmie. Dla Bołtniewa był to debiut przed kamerą, choć zanim „Mój przyjaciel Iwan Łapszyn” trafił do kin, radzieccy wielbiciele X Muzy mogli go już zobaczyć w nakręconych później wojennych „Samolotach torpedowych” (1983) Siemiona Aranowicza (notabene według scenariusza Germana i Karmalitej). W połowie lat 80., po zdobyciu dyplomu taszkienckiego Instytutu, Bołtniew przeniósł się na stałe do Moskwy. Od tej pory grał już całkiem sporo, często też dostawał główne role – między innymi w dramatach wojennych „I nikt na świecie…” (1986) Władimira Dowgania oraz „Zrobiłem wszystko, co było w mojej mocy” (1986) Dmitrija Sałynskiego, w fantastycznonaukowym „Trzynastym apostole” (1987) Surena Babajana (na podstawie „Kronik marsjańskich” zmarłego niedawno Raya Bradbury’ego) oraz w kryminalnym „Dniu miłości” (1990) Aleksandra Połynnikowa. Zmarł w Moskwie w 1995 roku na zawał serca.
W pozostałych rolach German również obsadził aktorów wciąż jeszcze znajdujących się na artystycznym dorobku. W aktorkę Nataszę Adaszową wcieliła się Nina Rusłanowa („Łzy płynęły”, „Ojciec”, „Dom Słońca”, „Żyła sobie baba”), w Wasilija Okoszkina – Andriej Żarkow („Szczęściarz”, „Sala numer 6”), w naczelnika komendy – Jurij Kuzniecow („Wyspa”, „Car”, „Przeprawa”), w epizodzie pojawiła się także niespełna trzydziestoletnia wówczas Nina Usatowa („Park Epoki Radzieckiej”, „Zapis namiętności”, „Pop”, „Wdowi parowiec”, „Nie trzeba się martwić”). Największą aktorską gwiazdą filmu był bezsprzecznie legendarny Andriej Mironow („Brylantowa ręka”, „Niezwykłe przygody Włochów w Rosji”), który zagrał pisarza Chanina. German obsadził go trochę na przekór, trzeba bowiem wiedzieć, że wielką popularność artysta ten zawdzięczał głównie… komediom i musicalom. O ile kompletując obsadę, reżyser podjął pewne ryzyko, nie ważył się na nie, gdy przyszło do zebrania ekipy realizacyjnej. Scenariusz – a raczej jego ostateczną wersję – ponownie napisał Eduard Wołodarski („Próba wierności”), a za kamerą stanął Walerij Fiedosow („Dwadzieścia dni bez wojny”). Nową postacią był jedynie kompozytor Arkadij Gagułaszwili – urodzony w Armenii Gruzin, który po ukończeniu Konserwatorium Leningradzkiego (w 1965 roku) poświęcił się przede wszystkim prowadzeniu zespołów popowych (Iżoroczka), jazzowych (Kristall) i rockowych (Symfo-Jazz). Niejako na boku tworzył zaś muzykę klasyczną (opery, oratoria, sonaty, „Requiem”) oraz filmową (na przykład „Stopień ryzyka” Ilji Awerbacha z 1968 roku).
Po nakręceniu „Mojego przyjaciela Iwana Łapszyna” wreszcie nastały lepsze czasy dla Aleksieja Jurjewicza, co było związane z dojściem do władzy Michaiła Gorbaczowa i zadekretowaniem przez niego polityki przebudowy (pieriestrojki) Związku Radzieckiego. W 1985 roku German został urzędnikiem państwowym, a mówiąc precyzyjniej – sekretarzem Związku Filmowców ZSRR. Urzędowanie to nie trwało jednak długo. Gdy jego filmy zaczęły podbijać międzynarodowe festiwale, otrzymał zaproszenie do Stanów Zjednoczonych. W Hollywood złożono mu nawet kilka propozycji zawodowych, ale odmówił – nie chciał robić, jak chociażby Andriej Konczałowski, filmów komercyjnych. Wrócił wtedy do ojczyzny, do przeżywającego gigantyczne kłopoty finansowe „Lenfilmu”. W 1990 roku założył – wtedy jeszcze w Leningradzie – Studio Pierwszego i Eksperymentalnego Filmu, które powstało po to, aby umożliwiać debiuty młodym reżyserom; przygarnął doń między innymi Aleksieja Bałabanowa i Lidię Bobrową. Zajął się także pracą edukacyjną jako wykładowca na Wyższych Kursach Scenariuszopisarstwa i Reżyserii w Moskwie. Na następny swój film kazał czekać aż do 1998 roku, kiedy to powstał komediodramat polityczny „Chrustaliow, samochód!”, opowiadający o okolicznościach śmierci Józefa Stalina w marcu 1953 roku. Krytycy kręcili nosami i trzeba przyznać, że nie bez podstaw. Na dziele tym negatywnie odbił się głównie fakt, że z powodów finansowych było kręcone przez dziesięć lat. Ale to i tak jeszcze nie jest rekord Aleksieja Jurjewicza! Swój najnowszy obraz – „Historię rzezi arkanarskiej” (będącą adaptacją „Trudno być bogiem” Braci Strugackich) – realizuje od… 1999 roku (wtedy przynajmniej rozpoczęto zdjęcia na terenie Czech, bo scenariusz czekał w szufladzie Germana od lat 60. ubiegłego wieku). Jego premiera zapowiadana jest na ten rok, ale czy do niej dojdzie – nie wiadomo. W każdy razie wielką sensacją byłoby już chyba samo ukończenie filmu przez Aleksieja Jurjewicza.
koniec
« 1 2
12 czerwca 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.