Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

Esensja ogląda: Luty 2018 (2)
[ - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Na koniec lutego mamy dla was mały przegląd filmów obejrzanych na małym ekranie.

Jarosław Loretz, Anna Nieznaj, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Esensja ogląda: Luty 2018 (2)
[ - recenzja]

Na koniec lutego mamy dla was mały przegląd filmów obejrzanych na małym ekranie.
DVD / BD
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Geostorm
(2017, reż. Dean Devlin)
Jarosław Loretz [20%]
Żenujące kino sensacyjne w płaszczyku sf, skrojone wedle standardów sprzed przynajmniej dwóch dekad, ale za to sowicie podsypane groszem (120 milionów zielonych). Który to grosz gdzieś wsiąkł był. Bo efekty specjalne chwilami są całkiem znośne (stacja kosmiczna), a chwilami rozczulająco plastikowe (choćby pościg samochodowy). I gdy samo sedno pomysłu, z przejętymi przez sabotażystę satelitami regulującymi klimat, może przy odpowiednim podejściu do tematu jeszcze by uszło, to dorzucenie do kompletu prezydenta USA jako jednej z głównych postaci – i to być może osobiście uwikłanego w spisek – tylko śmieszy, bo przecież z góry wiadomo, że w Hollywood prezydent może być tylko dobry, światły i wyrozumiały. A potem dochodzą jeszcze czysto kretyńskie motywacje sabotażystów, kilkukrotne rozwiązywanie spraw przez wyjątkowo ordynarne deus ex machina, fatalnie idiotyczne wstawki z miejsc kataklizmów (ucieczka elektrycznym samochodzikiem, dziewczę w bikini gnające szybciej niż młody mięśniak, zagubiony piesek) i oczywiście usuwanie zagrożeń w ostatnich dwóch-trzech sekundach. Sztampa, patos i niedowierzanie, że ktoś w dzisiejszych czasach zdecydował się pchnąć taką chałturę do kin. Zamiast seansu tego guana polecam raczej powrót do „Armageddonu” albo nawet „Pojutrza” Emmericha. Są o kilka rzędów lepsze.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Jackie
(2016, reż. Pablo Larraín)
Anna Nieznaj [70%]
Wybierając płytę z „Jackie”, można spodziewać się konwencjonalnego filmu biograficznego ze znaną aktorką w roli tytułowej. Zamiast tego otrzymujemy drastyczny i przejmujący zapis nagłej, traumatyzującej żałoby, ujęty w potęgującej niepokój formie ciągu niechronologicznie, lecz bardzo kunsztownie zaplanowanych scen i długich ujęć.
Natalie Portman gra koncertowo, a widz z zapartym tchem usiłuje odgadnąć, kiedy Natalie tylko udaje Jackie, a kiedy Natalie udaje Jackie udającą Jackie-Pierwszą-Damę-Kennedy. Długo po seansie wracają słowa czy gesty, będące argumentami w dyskusji, czy jakieś zachowania bohaterki wynikają z doznanego szoku, z jej niestabilnego charakteru, czy też są całkowicie, od początku do końca wyreżyserowane na potrzeby doraźnej (dziennikarz, ksiądz, brat prezydenta) lub masowej publiczności.
Trudno mówić o samej rzeczywistej osobie, lecz w przypadku Jackie-postaci słowa „Uwielbiam tłumy”, „Jedne kobiety wolą władzę w sypialni, a inne władzę nad światem” czy inne tego typu wskazówki rozsiane po filmie sugerują, jakim nieoczywistym splotem pragnień, pasji i cierpienia było życie u boku światowego przywódcy i niekłamana rozpacz po jego śmierci. Oraz jak specyficznie wychowuje się w takich warunkach małe dzieci.
Niejednoznaczność bohaterki pozostaje w widzu, drażniąca i prowokująca do przemyśleń. Nawet jeżeli w obłędnym przepychu pogrzebowej ostentacji, krwawej okropności zamachu i trywialności brnięcia w szpilkach przez błoto w czasie wstępnej wizyty na cmentarzu chodzi również o pytanie, czy legendę o Białym Domu Kennedych jako Camelocie z musicalu (natrętnie narzucająca się fraza piosenki „for one brief shining moment that was known as Camelot”) – czy mit ten filmowa Jackie tworzy tylko dlatego, że potrzebuje go sama, czy też rzeczywiście był potrzebny również Amerykanom.
WASZ EKSTRAKT:
70,0 (0,0) % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Kingsman: Tajne służby
(2014, reż. Matthew Vaughn)
Agnieszka ‘Achika’ Szady [50%]
Mam problem z tym filmem: zawiera wszystkie elementy, jakich oczekiwałabym po na wpół komediowym, nieco autoparodystycznym sensacyjniaku, a mimo to nie przypadł mi do gustu. Momentami jest mocno absurdalny (wybuchające głowy tworzą kolorowe fajerwerki), Główny Zły i jego pomocnica z ostrzami zamiast stóp są pięknie przerysowani, jak z klasycznych Bondów, obłędne gadżety też jak z Bondów, na deser dostajemy dwóch aktorów starwarsowych, ale zawiódł główny bohater, któremu nijak nie mogłam kibicować i zdecydowanie wolałabym, żeby to on zginął, zamiast innej ważnej postaci.
„Kingsman” opowiada o tajnej organizacji szpiegowskiej. Brytyjskiej, co – jak wiadomo _ samo w sobie daje +100 do zajebistości. Brytyjskość potwierdza fakt, że szef i agenci mają ksywki zaczerpnięte od rycerzy okrągłego stołu. Trochę to pretensjonalne, ale niech tam. Ogólnie uwielbiam tajne siedziby ukryte w niepozornych miejscach, efektowne choreograficznie sceny walki (przy tym, o, dzięki reżyserze, filmowane tak, że wszystko widać, żadnego trzęsienia kamerą i rozmazywania w oczach!) oraz przeciętnych ludzi wmieszanych w to wszystko.
Właściwie główny bohater jest nie tyle wmieszany, co wybrany do elitarnego szkolenia; zajmuje ono gros czasu ekranowego i jest dość efektowne, tylko ma zasadniczą wadę. Jeśli adepci znają naszą siedzibę, twarze co najmniej dwóch agentów, i nagle zostają wyrzuceni za oblanie kolejnego egzaminu, to otrzymujemy pięcioro dobrze wyszkolonych i ciężko sfrustrowanych ludzi – znakomici rekruci dla naszych przeciwników, nieprawdaż? Poza tym kiedy zapowiadamy, że szkolenie ukończy z sukcesem tylko jedna osoba, to domaganie się następnie pracy zespołowej jest nieco głupie.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Turysta
(2010, reż. Florian Henckel von Donnersmarck)
Agnieszka ‘Achika’ Szady [20%]
Powiedziałabym, że von Donnersmarck wynalazł romans sensacyjny jako nowy gatunek filmowy, ale wątek sensacyjny jest tutaj tak nijaki, że jednak nie powiem. „Turysta” wygląda jak reklama czekoladek: jest piękna ona i przystojny on, ona stoi na balkonie stylowego hotelu i biała suknia jej powiewa, on patrzy wzrokiem spaniela, a w tle Paryż i/lub Wenecja. Tak właśnie wygląda ten film – tyle, że bez czekoladek. Och, jest tam mściwy gangster, angielski wywiad, włoska policja i pościg motorówką po weneckich kanałach, ale to wszystko jest tak mdłe, nie budzące emocji i na siłę doczepione, że naprawdę lepiej już obejrzeć jakąś reklamę. Straci się tylko dwie minuty z życia, zamiast dwóch godzin.
koniec
28 lutego 2018

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja ogląda: Marzec 2017 (1)
— Grzegorz Fortuna

Koniec niewinności
— Piotr Dobry

Esensja ogląda: Kwiecień 2015 (1)
— Piotr Dobry, Alicja Kuciel, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Esensja ogląda: Marzec 2015 (1)
— Jarosław Loretz, Jarosław Robak

Laleczka i ciamajda
— Ewa Drab

Z tego cyklu

Marzec 2018 (2)
— Sebastian Chosiński, Grzegorz Fortuna, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski

Marzec 2018 (1)
— Piotr Dobry, Marcin Mroziuk, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Luty 2018 (1)
— Marcin Mroziuk, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Styczeń 2018 (1)
— Jarosław Loretz

Grudzień 2017 (4)
— Konrad Wągrowski

Grudzień 2017 (3)
— Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Grudzień 2017 (2)
— Sebastian Chosiński

Grudzień 2017 (1)
— Piotr Dobry, Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk

Listopad 2017 (3)
— Jarosław Loretz, Kamil Witek

Listopad 2017 (2)
— Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk

Tegoż twórcy

Transatlantyk 2017: Osiem festiwalowych filmów
— Konrad Wągrowski

13. T-Mobile Nowe Horyzonty: Relacja druga
— Konrad Wągrowski

Bo dziewczynki małe są bardzo zuchwałe
— Agnieszka Szady

Co nam w kinie gra: Kick-Ass i Toy Story 2
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Hop przez Mur
— Borys Jagielski

Człowiek, który śmiał się nie za dużo
— Przemysław Ćwik

Tegoż autora

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Po komiks marsz: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Z filmu wyjęte: Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.