Przy szerszej dystrybucji „Siostry wampirki” stanowiłyby zapewne całkiem interesującą rozrywkę dla młodszego widza. A tak – są raczej archeologiczną niespodzianką, na którą z rzadka można się natknąć podczas przeglądania pudeł z rynkowymi odrzutami DVD.
Pół-wampiry i pół-Niemcy
[Wolfgang Groos „Siostry Wampirki” - recenzja]
Przy szerszej dystrybucji „Siostry wampirki” stanowiłyby zapewne całkiem interesującą rozrywkę dla młodszego widza. A tak – są raczej archeologiczną niespodzianką, na którą z rzadka można się natknąć podczas przeglądania pudeł z rynkowymi odrzutami DVD.
Wolfgang Groos
‹Siostry Wampirki›
EKSTRAKT: | 60% |
---|
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Siostry Wampirki |
Tytuł oryginalny | Die Vampirschwestern |
Dystrybutor | Vivarto |
Data premiery | 24 października 2014 |
Reżyseria | Wolfgang Groos |
Zdjęcia | Bernhard Jasper |
Scenariusz | Ursula Gruber, Franziska Gehm |
Obsada | Marta Martin, Laura Antonia Roge, Christiane Paul, Stipe Erceg, Michael Kessler, Richy Müller, Jamie Bick, Jonas Holdenrieder |
Muzyka | Helmut Zerlett |
Rok produkcji | 2012 |
Kraj produkcji | Niemcy |
Czas trwania | 97 min |
WWW | Polska strona |
Gatunek | dramat, komedia, przygodowy |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Franziska Gehm, imająca się przeróżnych zawodów (pracowała m.in. w fabryce BMW w Monachium, w wiedeńskiej radiostacji i duńskim liceum), pisuje sympatyczne książeczki dla młodszego czytelnika, dopiero szykującego się do wejścia w wiek dojrzewania. Są pełne humoru i zwariowanych pomysłów, choć zapewne trudno je uznać za jakieś szczególnie wybitne dokonania na niwie prozatorskiej. Do końca pierwszej dekady XXI wieku mało kto poza Niemcami słyszał o autorce, sytuacja jednak się zmieniła z chwilą rozpoczęcia prac nad opartymi na jej prozie „Siostrami wampirkami”: w ramach działań marketingowych zaczęto wydawać książki Gehm między innymi w Polsce.
Niestety, wypuszczony z końcem 2012 roku film święcił triumfy wyłącznie na rynkach niemieckojęzycznych i finalnie zdecydowano, że obraz nie trafi do naszych kin. Co za tym idzie, MAK Verlag przerwało wydawanie „Sióstr wampirek” na ósmym tomie i rok później w ogóle wygasiło swoją działalność na terenie Polski, wydająca „Rodzinę Pompadauz” oficyna Dreams dokończyła liczący cztery tomy cykl i poniechała publikacji kolejnych książek Gehm (a było ich wówczas przynajmniej pięć samodzielnych plus pięcioksiąg „Die wilde Lilly”), zaś sam film ostatecznie puszczono do naszych kin, aczkolwiek dopiero w październiku 2014 roku, po niemal roku od pierwotnie ustalonego terminu, a i to w ograniczonym zakresie. Z jeszcze większym poślizgiem – bo w okolicach grudnia 2015 – pojawiła się w sprzedaży wersja DVD. Wtedy jednak mało kto już pamiętał o istnieniu książek i „Siostry wampirki” prześlizgnęły się przez rynek w sposób praktycznie niezauważalny.
Scenariusz filmu został oparty na fabule pierwszych czterech części cyklu, liczącego ostatecznie 13 tomów. Nie jest to jednak ścisła ekranizacja książkowych historii, a luźna adaptacja szeregu przewijających się przez nie wątków. Bohaterkami opowieści są dwie 12-letnie siostry – Silvania i Dakaria Tepesówny. Ze względu na ludzką, pochodzącą z Niemiec matkę oraz wampirzego, transylwańskiego ojca, obie są pół-wampirami. Silvania, długowłosa blondynka (w tej roli śliczna Marta Martin), nie bardzo radzi sobie z lataniem i marzy o zostaniu zwykłym człowiekiem, mogącym bez szkody dla cery wylegiwać się na słońcu. Natomiast ciemnowłosa, krótko obcięta Dakaria, uwielbiająca wszelkie wampirze sztuczki i ochoczo chrupiąca nawijające się jej pod dłoń robale, chciałaby stać się pełnoprawną wampirzycą.
Ich marzenia niespodziewanie mają szansę się ziścić w niedużym sklepiku w niemieckiej miejscowości, do której rodzina przeprowadziła się z Rumunii. Sklepikarz jednak coś miesza z odczynnikami i to Silvania zaczyna znajdować coraz większą radość i biegłość w wampirzych sztuczkach, podczas gdy Dakaria staje się powoli zwykłą, ludzką dziewczynką. Do tego dochodzą kłopoty z grupką złośliwych uczniów oraz sąsiadem, który postanowił zabawić się w łowcę wampirów.
Mimo że intryga nie wygląda na zbyt skomplikowaną, a humor z oczywistych względów bywa infantylny (np. matka dziewczynek zarobkowo zajmuje się tworzeniem dzieł sztuki z desek sedesowych, sąsiad zaś notorycznie robi z siebie durnia), film ogląda się lekko i z uśmiechem. Spora w tym zasługa sympatycznej obsady i ogólnego wysokiego poziomu technicznego realizacji.
Opowieść ma jednak wbrew pozorom i drugie, mniej oczywiste dno, wciśnięte między kolorowe dekoracje i niepoważne zachowania bohaterów. Otóż wampirzą rodzinę można odczytać jako tzw. Ossies – byłych wschodnich Niemców, obywateli gorszej kategorii, wręcz pół-Niemców, żyjących biedniej niż sąsiedzi z byłego RFN i starających się nie rzucać przesadnie w oczy. To prawda, rodzina Tepesów sprowadziła się z dalekiej, jeszcze bardziej zacofanej niż wschodnie landy Rumunii, ale ich samochody to klasyczny NRD-owski ciężarowy robur i popularna w dawnych czasach łada kombi. Zaś dom wampirów, rodowe dziedzictwo matki, to zarośnięta, sypiąca się rudera, mocno odstająca wyglądem od sąsiednich zabudowań. To porównanie wampirów z Ossies jest zresztą o tyle zasadne, że Franziska Gehm urodziła się i wychowała właśnie w NRD. I nawet jeśli nie darzy dawnego systemu przesadną nostalgią (jej rodzice, lekarze, odmówili zapisania się do SED, jedynej słusznej partii, w związku z czym Gehm miała zamknięte niektóre drogi edukacji), to z pewnością jest wyczulona na wciąż istniejący rozziew między Ossies a Wessies.
Ponieważ na rynku niemieckim i austriackim film odniósł spory sukces, dokręcono później jeszcze dwie części przygód Silvanii i Dakarii, wykorzystujące wątki z pozostałych siedmiu książek cyklu: „Die Vampirschwestern 2 – Fledermäuse im Bauch” (2014) oraz „Die Vampirschwestern 3 – Reise nach Transsilvanien” (2016). Nikt jednak nie pokwapił się puścić ich do dystrybucji w Polsce, nie mówiąc już o ukończeniu rozbabranego cyklu. A w sumie szkoda, bo „Siostry wampirki” to niezobowiązująca, miła rozrywka nie tylko młodzieżowa, ale ogólnie rodzinna.