Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 23 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Siergiej Eisenstein, Grigorij Aleksandrow
‹Październik›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPaździernik
Tytuł oryginalnyОктябрь
ReżyseriaSiergiej Eisenstein, Grigorij Aleksandrow
ZdjęciaWłodzimierz Nielsen, Włodzimierz Popow, Eduard Tisse
Scenariusz
ObsadaWłodzimierz Popow, Wasilij Nikandrow, Eduard Tisse
MuzykaEdmund Mizel
Rok produkcji1928
Kraj produkcjiZSRR
CyklKlasyka Kina Rosyjskiego
Czas trwania90 min
WWW
Gatunekdramat, wojenny
EAN5908312740230
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Rewolucja – parowóz dziejów!
[Siergiej Eisenstein, Grigorij Aleksandrow „Październik” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
1 2 »
„Październik” Siergieja Eisensteina i Grigorija Aleksandrowa to zwieńczenie trylogii rewolucyjnej, zapoczątkowanej „Strajkiem” i kontynuowanej „Pancernikiem Potiomkinem”. Film powstał z okazji dziesiątej rocznicy Wielkiej Rewolucji Październikowej, ale – mimo swego propagandowego wydźwięku – nie miał w Związku Radzieckim łatwego życia. Twórców oskarżono bowiem o „formalizm”, co dla wielu dzieł było swoistym wyrokiem śmierci.

Sebastian Chosiński

Rewolucja – parowóz dziejów!
[Siergiej Eisenstein, Grigorij Aleksandrow „Październik” - recenzja]

„Październik” Siergieja Eisensteina i Grigorija Aleksandrowa to zwieńczenie trylogii rewolucyjnej, zapoczątkowanej „Strajkiem” i kontynuowanej „Pancernikiem Potiomkinem”. Film powstał z okazji dziesiątej rocznicy Wielkiej Rewolucji Październikowej, ale – mimo swego propagandowego wydźwięku – nie miał w Związku Radzieckim łatwego życia. Twórców oskarżono bowiem o „formalizm”, co dla wielu dzieł było swoistym wyrokiem śmierci.

Siergiej Eisenstein, Grigorij Aleksandrow
‹Październik›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPaździernik
Tytuł oryginalnyОктябрь
ReżyseriaSiergiej Eisenstein, Grigorij Aleksandrow
ZdjęciaWłodzimierz Nielsen, Włodzimierz Popow, Eduard Tisse
Scenariusz
ObsadaWłodzimierz Popow, Wasilij Nikandrow, Eduard Tisse
MuzykaEdmund Mizel
Rok produkcji1928
Kraj produkcjiZSRR
CyklKlasyka Kina Rosyjskiego
Czas trwania90 min
WWW
Gatunekdramat, wojenny
EAN5908312740230
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W latach 20. XX wieku kino w Związku Radzieckim przeżywało wielki rozkwit. Włodzimierz Iljicz Lenin uznał je za „najważniejszą ze sztuk”, szybko doceniając jego walory propagandowe. Mimo że kraj przeżywał permanentne kłopoty gospodarcze, na dzieła filmowe, które mogły się stać „okrętami flagowymi” nowego ustroju, pieniędzy raczej nie żałowano. Chodziło również o to, aby dorównać przodującym w tamtym czasie na świecie kinematografiom niemieckiej i amerykańskiej. Młodym reżyserem, który rokował szczególne nadzieje, był Siergiej Michajłowicz Eisenstein, potomek niemieckich Żydów mieszkających na Łotwie, który zasłynął już wypracowywaniem własnej koncepcji sztuki reżyserskiej. Jak miała ona wyglądać, mogli się przekonać widzowie rewolucyjno-awangardowego teatru Proletkult, na deskach którego artysta wystawił pierwsze przygotowane przez siebie sztuki (między innymi „Meksykanina”, „Maski przeciwgazowe” oraz „Mędrca”), oraz czytelnicy czasopisma „Lef”, w którym w 1923 roku opublikował swój manifest programowy zatytułowany „Montaż atrakcji”. Rok później dwudziestosześcioletni wówczas Eisenstein nakręcił swój pierwszy pełnometrażowy film fabularny – „Staczka” („Strajk”). Była to opowieść o grupie robotników, którzy – jeszcze za czasów carskich – zorganizowali w zakładzie pracy protest po samobójczej śmierci swojego kolegi, niesłusznie oskarżonego o kradzież narzędzi. Film miał premierę w kwietniu 1925 roku. Natomiast osiem miesięcy później na ekrany kin w Kraju Rad weszło dzieło, które zrewolucjonizowało sztukę filmową – „Pancernik Potiomkin”. Miało ono uświetnić dwudziestą rocznicę pierwszej rosyjskiej rewolucji. Eisenstein i jego współpracownicy zdecydowali się na przedstawienie jednego z jej najgłośniejszych epizodów – buntu załogi tytułowego okrętu wojennego przeciwko swoim carskim dowódcom. Zastosowany przez reżysera niezwykle dynamiczny „montaż atrakcji” przyniósł zaskakujące efekty – do tego stopnia, że sam film po latach uznano za największe arcydzieło w historii kinematografii światowej (przynajmniej do 1958 roku).
W 1927 roku Związek Radziecki obchodził jednak jeszcze większe i radośniejsze święto – dziesiątą rocznicę Wielkiej Rewolucji Październikowej. Zrywu, który w przeciwieństwie do buntu z 1905 roku, zakończył się sukcesem, otwierając bolszewikom drogę do władzy. Jubileusz ten należało więc odpowiednio uczcić. Powołano nawet do życia Październikową Jubileuszową Centralną Komisję Wykonawczą Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, która miała najpierw inspirować, a następnie nadzorować przygotowania i przebieg państwowych uroczystości. To właśnie ona zleciła Eisensteinowi realizację filmu o zwycięskich rewolucjonistach. Przedsięwzięcie nie było jednak proste – niosło bowiem ze sobą nie tylko ogromne koszty i obawy, czy uda się zapanować nad całą armią statystów, którzy mieli pojawić się na planie filmowym, ale przede wszystkim strach przed reakcją władz. Siergiej Michajłowicz rozszerzył ekipę realizatorską, dzieląc się obowiązkami reżyserskimi z Grigorijem Wasiliewiczem Aleksandrowem. Za zdjęcia natomiast, poza Eduardem Tisse, stałym współpracownikiem Eisensteina już od lat, odpowiadali jeszcze Władimir Nilsen i Władimir Popow; muzykę skomponował natomiast Niemiec Edmund Meisel (później, w kolejnej wersji filmu, zastąpiono ją kompozycją Dymitra Szostakowicza). Pracując nad scenariuszem, jako punkt wyjścia Eisenstein i Aleksandrow wzięli wspomnieniową książkę amerykańskiego dziennikarza i komunisty Johna Reeda noszącą adekwatny do wagi opisywanych wydarzeń tytuł „Dziesięć dni, które wstrząsnęły światem” (chociaż w napisach nie ma na ten temat ani słowa).
Gdy ekipa realizatorska przystępowała do pracy nad „Październikiem”, Siergiej Eisenstein był już postacią znaną nie tylko w Związku Radzieckim, ale również na świecie. Kim natomiast był drugi reżyser filmu? Grigorij Aleksandrow – naprawdę nazywający się Mormonienko – był młodszy od Eisensteina o pięć lat. Urodził się w Jekaterynburgu na Uralu, który w połowie lat 20. przechrzczony został na Swierdłowsk. Tam pracował w miejscowym teatrze i operze jako pomocnik kostiumografa, dekoratora, wreszcie jako elektrotechnik. Mając osiemnaście lat, przeniósł się do Moskwy, trafiając prosto na deski Proletkultu. Występował w sztukach reżyserowanych przez Siergieja Michajłowicza, stając się jednym z jego najbliższych współpracowników. Kiedy Eisenstein zainteresował się filmem, Aleksandrow także znalazł się u jego boku – zagrał w jego krótkometrażówce „Dniewnik Głumowa” (1923), później w „Strajku”, a podczas pracy nad „Pancernikiem Potiomkinem” pełnił już funkcję asystenta reżysera. „Październik” natomiast wyreżyserowali wspólnie. Akcja obrazu rozgrywa się w ciągu kilku miesięcy 1917 roku, a jej ramy stanowią dwie rewolucje, które w tym czasie rozegrały się na ulicach Piotrogrodu – lutowa i październikowa. Tym samym film bardziej niż tradycyjną fabułę przypomina dokumentalną – a precyzyjniej: fabularyzowaną – kronikę wydarzeń, które miały miejsce w ówczesnej stolicy Rosji w ciągu wspomnianych dziewięciu miesięcy. Wrażenie to potęguje fakt, że w „Październiku” nie ma w zasadzie pojedynczych bohaterów – jest robotnicza masa, która pod światłym przywództwem komunistycznego bożka, towarzysza Lenina, rusza na barykady, aby zgnieść znienawidzony burżuazyjny Rząd Tymczasowy Aleksandra Kiereńskiego.
Realizując „Październik”, Eisenstein po raz kolejny zastosował – wypróbowany już przy okazji „Pancernika Potiomkina” – „montaż atrakcji”. Zdaniem reżysera, odpowiedni montaż mógł bowiem wpłynąć na emocjonalny odbiór filmu, zdecydowanie podgrzać jego temperaturę. Z kolei poprzez zestawienie skrajnych obrazów, oddziałujących na świadomość widza (vide głód na ulicach Piotrogrodu i skonfrontowany z nim przepych carskich pałaców), można było dzieło nasycić pożądaną przez władze symboliką. Stąd też mnóstwo w tym filmie kontrastujących ze sobą scen, tak pociętych, by uzyskać odpowiedni efekt i osiągnąć polityczny cel – zohydzić władze carską i burżuazyjną i tym samym uświadomić radzieckiemu społeczeństwu, że rewolucja październikowa była dziejową koniecznością. A skoro rewolucja, to również wszystko to, co było jej naturalną konsekwencją – wojna domowa i krwawa rozprawa z opozycją. Na samo otwarcie filmu widz otrzymuje już pierwszą z całego ciągu niezwykle sugestywnych scen – symbolizujące rewolucję lutową obalenie pomnika cara Aleksandra III. Choć może trafniejsze byłoby określenie – rozczłonkowanie carskiego posągu. Aleksander Aleksandrowicz traci bowiem po kolei głowę, nogi i ręce. Pozostaje sam korpus, okaleczony i odrażający – ale taką przecież jawiła się bolszewikom Rosja pod rządami dynastii Romanowów! Majstersztykiem jest również, nie do końca jednak zgodna z faktami, scena lipcowych demonstracji na ulicach miasta, podczas których popierający rewolucjonistów tłum zostaje na rogu ulic Sadowej i Aleksandra Newskiego ostrzelany z karabinów maszynowych przez oddziały wierne rządowi Kiereńskiego. Kręcona ze znacznej wysokości, idealnie wręcz ukazuje panikę, jaka wybucha. Dzięki dynamicznemu montażowi nawet sceny, zdawałoby się, kompletnie nieatrakcyjne – jak na przykład podniesienie mostu zwodzonego na Newie – nabierają zaskakującego dramatyzmu. W takich momentach operator często porzuca plan ogólny, skupiając się na szczegółach (jak zabity koń, rozrzucone włosy nieżywej kobiety leżącej na moście), które dodatkowo podkreślają grozę sytuacji.
Eisenstein i Aleksandrow zadbali o to, by odpowiednio rozłożyć akcenty w filmie. Po dramatycznych wydarzeniach przedstawionych w pierwszej części (rewolucja lutowa, lipcowe walki na ulicach Piotrogrodu) następuje kilkunastominutowe wyciszenie. W tym czasie realizatorzy prezentują działaczy politycznych biorących udział w odbywającym się w Smolnym II Zjeździe Rad Robotniczych i Żołnierskich, pojawiają się rozmawiający na temat aktualnej sytuacji żołnierze, widać puste i spokojne nocą ulice Piotrogrodu. Widz jednak podskórnie odczuwa, że to jedynie cisza przed największą z burz. Jak w klasycznej symfonii, akcja zmierza bowiem do wielkiego finału. Jego preludium staje się wystrzał z „Aurory”, będący sygnałem dla wszystkich rewolucjonistów. Widać jeszcze na ekranie ostrzelaną przez okręt Twierdzę Pietropawłowską, będącą takim samym symbolem carskiego samodzierżawia, jak Bastylia absolutyzmu królów francuskich. Później natomiast następuje scena kulminacyjna, najsłynniejsza, dorównująca dramatyzmem tej z „Pancernika Potiomkina” (chodzi oczywiście o tragedię, która rozegrała się na odeskich schodach) – scena szturmu na Pałac Zimowy. Zrealizowana została tak sugestywnie, że jeszcze wiele lat po premierze „Października” niektórzy twórcy filmów dokumentalnych o rewolucji październikowej wykorzystywali jej fragmenty w pełni przekonani, że mają do czynienia z materiałem… archiwalnym. To kolejna z monumentalnych scen masowych, które Eisenstein rozegrał wręcz po mistrzowsku. Biorąc pod uwagę, że musiał przy tym kierować kilkusetosobową grupą statystów, szacunek dla reżysera musi być tym większy.
1 2 »

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Wystrzały, które wciąż jeszcze słychać
— Sebastian Chosiński

Rewolucja na krańcu świata
— Sebastian Chosiński

Kino totalitarne: Amerykanie – przyjaciele nazistów
— Sebastian Chosiński

Ulubiona komedia Stalina
— Sebastian Chosiński

Jak kniaź Aleksander zostawił Krzyżaków na lodzie
— Sebastian Chosiński

Studium szaleństwa i zbrodni
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Czekając na…
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.